W obliczu tego, jak funkcjonowała Telewizja Polska w czasach Jacka Kurskiego, jedyną możliwą formą jej uzdrowienia jest teraz „opcja zero”, czyli zwolnienie wszystkich zatrudnionych tam osób i ponowne zatrudnienie, tych, którzy przejdą rekrutację - uważa pracujący przez wiele lat dla TVP producent Paweł Zeitz. Swoje tezy opublikował w formie listu otwartego. - Zbyt ostro? Nie sądzę. W TVP pracują fachowcy, którzy bez problemu przeszliby taką rekrutację - mówi Zeitz portalowi Wirtualnemedia.pl.