SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Lis nie stracił właśnie resztek autorytetu. Nie można stracić tego, czego się nigdy nie miało (felieton)

Sprawa rządów Tomasza Lisa w “Newsweeku” wróciła po niemal dwóch latach, dzięki kolejnemu tekstowi Szymona Jadczaka i w związku z ostatecznym umorzeniem śledztwa przez prokuraturę. A przy okazji rozbudziła pokoleniową dyskusję o stylu zarządzania w mediach i “upadłym idolu”. Rzecz w tym, że dla ludzi urodzonych w latach 90. i później Tomasz Lis nigdy, ale to nigdy nie był autorytetem.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis nie stracił właśnie resztek autorytetu. Nie można stracić tego, czego się nigdy nie miało (felieton)

46 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ojej
Ten portal coraz częściej skupia się na ocenianiu i krytykowaniu. Jakis anonim się wyżywa na innych.

Na siebie popatrzcie - języka polskiego byście się wreszcie nauczyli. Z zasadami pisowni byście się zapoznali.
odpowiedź
User
1245
Nie chcę bronić Lisa. Oceniam go jak najgorzej ale autor chyba nie zdaje sobie sprawy z tego jak ludzie odbierali go w latach 90-tych albo trochę później. Absolutny lider. Był taki moment, że naprawdę miałby duże szanse gdyby wystartował w wyborach prezydenckich.
Bo społeczeństwo w swojej masie to kretyni. Teraz też daje się sterować przez media jak niepełnosprawni umysłowo.
odpowiedź
User
Żałosne
Nie zapomnę jak „autorytet” do studia TVP zaprosił jako eksperta prawnika, który go reprezentował w jego prywatnych sprawach.
To nie był autorytet ani teraz, ani w latach 90. Nigdy. To był prezenter telewizyjny i tyle.
Chyba autorytet dla bezmyślnej gawiedzi. W gruncie rzeczy to prostak i cham, któremu woda sodowa uderzyła do głowy.
Czy ma jakaś konkretna wiedzę na jakiś konkretny temat? Czy tylko gadać potrafi?
O polityce to wszyscy bez wyjątku potrafią rozprawiać.
To najgorszy typ dziennikarza. Uważa, ze jak publicznie występuje i ma jakaś popularność to znaczy ze wie lepiej od innych. I zaczyna w to wierzyć. Szkoda czasu na typa.
odpowiedź