SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tomasz Bałuk: Polskiej reklamie brakuje odwagi

- Polska reklama jest obecnie dużo mniej odważna niż 10 lat temu - uważa Tomasz Bałuk, CEO Ogilvy Group Poland. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl opowiada o sytuacji w branży po kryzysie i efektywności komunikacji.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Bałuk: Polskiej reklamie brakuje odwagi

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
august
Ludzie, w tej reklamie to same Einsteiny chyba pracują. I poligloci. A g..no w sreberku zawsze pozostanie g..nem...
0 0
odpowiedź
User
Radek
Wczoraj po przerwie tygodniowej i odpoczynku oglądałem reklamy jak leci, jedna po drugiej. Ten wywiad to rozszerzenie moich własnych wczorajszych wniosków.
Dobrze jest czasem zasłonić sobie oczy i otworzyć je po chwili, żeby zobaczyć więcej. Tylko uświadomiony klient pozwoli na analizy i będzie chciał za nie placić. Nieuswiadomiony dureń zawsze będzie wybierał ofertę tańszą, w której pracuje się nad projektem szybko, machinalnie i w której wypuszcza się coś, o czym większość zapomni na drugi dzień. Klient nieświadomy też jest łatwy do manipulowania, zwłaszcza wtedy, kiedy oceniające glowy patrzą nie na to co powinny a skupione są na budżecie...
0 0
odpowiedź
User
Klops Wujaszku
Kilka lat temu myślałem, że Internet będzie miejscem na odważną reklamę.
Że wszystkie świetne pomysły, które z wiadomych względów lądowały w szufladach - wreszcie wypłyną.

Były świetne warunki. Było młode medium. Z jednej strony - traktowane z przymrużeniem oka (co pozwalało kreacji rozwinąć skrzydła), z drugiej - zdobywające coraz większą popularność wśród klientów (mierzalność).

Co się stało? Nic lub niewiele.
Dlaczego Internet nie kipi szalonymi i skutecznymi pomysłami wartościowymi dla klientów i odbiorców końcowych?
Bo ludzie, którzy znają potencjał dostępnych mechanizmów i wiedzą, jak tworzyć nowe (uwzględniając technologię i ceny) siedzą w biurach reklamy u wydawców, a Ci którzy zawodowo zajmują się kreacją - stoją tam, gdzie stało ZOMO.

Z czego wynika brak komunikacji - to sprawa dla psychologów bądź socjologów. Agencje interaktywne też nie wypełniają luki w należytym stopniu.

Pożegnaliśmy flanelowe koszulki w kratę i sweterki, łyknęliśmy "happy family around the table", pogodziliśmy się z "I want my logo bigger, because..."
0 0
odpowiedź