SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Środowisko muzyczne broni Marcina Majchrowskiego, zarządowi Polskiego Radia zarzuca szykanowanie Dwójki

878 osób ze środowiska muzyki poważnej poparło list do ministra kultury sprzeciwiło się zwolnieniu z radiowej Trójki dziennikarza i działacza związkowego Marcina Majchrowskiego. - Zarząd Polskiego Radia zaczął szykanować neutralną światopoglądowo, specjalizującą się w propagowaniu kultury wysokiej redakcję Programu 2. Powrót do sytuacji z niechlubnych czasów stanu wojennego budzi nasz najgłębszy sprzeciw i oburzenie - uważają.

Dołącz do dyskusji: Środowisko muzyczne broni Marcina Majchrowskiego, zarządowi Polskiego Radia zarzuca szykanowanie Dwójki

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Krzysztof
Red. Majchrowski - zupełnie niepospolita postać w dość bezwzględnym świecie mediów. Esteta i erudyta, jak wielu w Dwójce, ale też geniusz empatii, mistrz słuchania starający się pokazać i docenić u rozmówcy, co najlepsze, nie zaś obnażyć słabości - to rzadkie. Swoją głęboką wrażliwość pokazał też nadstawiając karku za poniewieranych kolegów - i nie rozróżniał Dwójka czy Trójka. Całkowicie spójne działanie z postawą prezentowaną od lat. Nadzwyczajna skromność i "potęga smaku". Na ten głos, którego "nie słychać", warto czekać!
Matko kochana, a to co ma byc? Swietny dziennikarz, ale człowiek jak każdy. Szczerze mówiąc jestem zdumiony jego odwagą, jakkolwiek nie podzielam brawury. Z szulerami nie gra się w karty.Nie wobec wszystkich był tak " nieprzejednany" Rozumiem Pana zdanie, ele to chyba nadinterpretacja.Albo.....
odpowiedź
User
egida
Swietny dziennikarz, ale człowiek jak każdy. Szczerze mówiąc jestem zdumiony jego odwagą, jakkolwiek nie podzielam brawury.
Oczywiście, bycie człowiekiem oznacza słabości, mają je i wielkie autorytety, mają i nasi ulubieni dziennikarze, ale jest też coś, co każe nam się na tym nie koncentrować, jakaś przeciwwaga. Jako słuchacz mogę jedynie przypuszczać, że red. Majchrowski sam może się zdumiał swoją brawurą. Osobiście w dziennikarzach oprócz profesjonalizmu cenię pewną subtelność, wysoką kulturę, ale nade wszystko zdolność okazywania empatii. Panie Krzysztofie, może Pan zwrócił uwagę, jak ten dziennikarz się wypowiada o ludziach, jak z nimi rozmawia, co pozwala im o sobie powiedzieć, jak oni mogą dzięki temu zabłysnąć? Ma się wrażenie, że stara się uwzględnić nawet ich wiek, płeć, problemy, o których nikt nie wie. On nie bryluje niczyim kosztem, zachowuje we wszystkim umiar, okazuje dużo życzliwości, i to nie jest uprzejmość handlowa, dlatego nazywam go geniuszem empatii i mistrzem słuchania. Zbyt hojne określenia? Uważam, że w tzw. przestrzeni publicznej jest zbyt wiele słów deprecjonujących wszystko i wszystkich, dlatego wolę już "słodzić" i wystukiwać rytm tańca "Jeszcze, Marcinie". No i dziękuję Państwu za kulturę dyskusji w tym miejscu, gdzie miło jest także odpowiadać, gdy ktoś ma inne zdania.
odpowiedź
User
Errata
Red. Majchrowski - zupełnie niepospolita postać w dość bezwzględnym świecie mediów. Esteta i erudyta, jak wielu w Dwójce, ale też geniusz empatii, mistrz słuchania starający się pokazać i docenić u rozmówcy, co najlepsze, nie zaś obnażyć słabości - to rzadkie. Swoją głęboką wrażliwość pokazał też nadstawiając karku za poniewieranych kolegów - i nie rozróżniał Dwójka czy Trójka. Całkowicie spójne działanie z postawą prezentowaną od lat. Nadzwyczajna skromność i "potęga smaku". Na ten głos, którego "nie słychać", warto czekać!

Wymieniłeś wszystkie powody... by nie pasował do współczesnych "mediów", w tym publicznych "misyjnych". Nie ma parcia ani na szkło, ani na ścianki. Z jego audycji nie ma wysokiej stopy zwrotu - bo nie prezentuje i nie lokuje produktów muzycznych, nie zachwyca się muzyką tylko dlatego, że płyta jest objęta patronatem medialnym pracodawcy. Nie jest przydatny dla czołówki przemysłu fonograficznego, który potrzebuje dziennikarzy konformistów, serwilistów i oportunistów. Dlatego takich radiowców coraz mniej i nie jest to zasługa wyłącznie "dobrej zmiany". Ten proces trwa o końca lat 90 - a jego efektem są słuchacze, którzy słuchają, a nie słyszą...


Poleciał nie za niepuszczanie, jak to lubisz nazywać, "promosów", tylko za obronę koleżanek i kolegów. Weź już skończ. Czasem nawet masz rację, ale usiłowanie przypięcia się do każdego tematu skutecznie odrzuca od Twoich tez.

Konformizm to konformizm - dziennikarz, który wchodzi w *** pracodawcy ws. treści audycji, raczej nie będzie nadstawiał karku w obronie współpracowników. Przykładów aż nadto. Teraz kapujesz? Coraz mniej ludzi, którym nie jest wszystko jedno, a coraz więcej takich, dla których praca w radiu X to cel sam w sobie - tacy będą palić głupa wobec pracodawcy, wobec współpracowników i wobec słuchaczy. Majchrowski jest w tym malejącym zbiorze.
odpowiedź