Środowisko muzyczne broni Marcina Majchrowskiego, zarządowi Polskiego Radia zarzuca szykanowanie Dwójki

Postawił się obecnej władzy, a ta wyjątkowo nie znosi jakiegokolwiek sprzeciwu - musiał dać głowę. Ujął się za ludźmi, miał własne zdanie, nawet jak nie dotyczyło to polityki czy poglądów? Szafot dla przykładu by inni już nigdy nie pomyśleli o jakimkolwiek sprzeciwie. Poprzednie władze robiły to subtelniej, bardziej odkładając w czasie egzekucje by związek przyczynowo-skutkowy był mniej widoczny, ta czyni to ostentacyjnie - dla edukacji, co czeka samodzielnie myślących, a już działających, to nie daj Bóg.

Postawił się obecnej władzy, a ta wyjątkowo nie znosi jakiegokolwiek sprzeciwu - musiał dać głowę. Ujął się za ludźmi, miał własne zdanie, nawet jak nie dotyczyło to polityki czy poglądów? Szafot dla przykładu by inni już nigdy nie pomyśleli o jakimkolwiek sprzeciwie. Poprzednie władze robiły to subtelniej, bardziej odkładając w czasie egzekucje by związek przyczynowo-skutkowy był mniej widoczny, ta czyni to ostentacyjnie - dla edukacji, co czeka samodzielnie myślących, a już działających, to nie daj Bóg.

Jako ciekawostkę podam, że są teraz instalowani "rewizorzy", którzy będą monitorować w sposób ukryty, a czasem nawet jawny działania kierowników i dyrektorów z nadania nowej władzy, tak by ci nie ustawali w rewolucyjnym zapale, bo jakby utknęli w jakimś marazmie czy gnuśnym samozadowoleniu to... każdego można zastąpić. I sprawa druga, mówiono o olbrzymim przepłaceniu poprzedników, ich niegospodarności, nepotyzmie. Jakby zwykły "abonamentowicz" się dowiedział o zarobkach i różnych pochodnych "nowego parnasu" jego skłonność do uiszczania abonamentu spadłaby do jeszcze niższego poziomu.

A co na to szefostwo dwójki ? Jest za czy nawet przeciw odsunięciu M.M.?