Duży spadek słuchalności po zastąpieniu emisji FM przez DAB+

DAB+ z reguły nie oferuje skoku jakościowego jakim było np. wprowadzenie telewizji cyfrowej (zwłaszcza później tej HD).

W większości przypadków jakość skompresowanego dźwięku jest gorsza od starego poczciwego FM a odbiorniki dużo droższe.
Nie udało się namówić producentów smartfonów do współpracy i dodania tunerów.
Nadawcy/operatorzy sami rozwalili DAB+ swoją pazernością i chęcią upchania jak największej liczby stacji per MUX.

telewizja SYFrowa dalej jednak w większości pożal się stacji traktuje dźwięk jako zbędny dodatek do obrazu. Audio stereo w kanale 160kbps lub jeszcze tragiczniej 128kbps to kpina! Magnetofon szpulowy z lat 70 zapewniał wyższą jakość dźwięku niż te obecne kompresje stratne do bólu. Tylko poważne kanały mają kanał audio stereo na przepływności minimum 256kbps. Nie ma nic gorszego niż przez 99% czasu emisyjnego dwie równoległe fonie 2x 128kbps zamiast puścić 1x 256kbps dla stereo.

Przykładem tego w Polsce jest Czwórka PR która ma więcej pracowników niż sluchaczy.

To jest przykład, jak zamienić czwórkę z potencjałem na PR24 z pralnią mózgów. Poprzednia i aktualna władza lubi to.

PR24 w większość prowadzących stękaczy yyyyyYyYYYyyy, mmmmmHHhhhhh, aaaAAAaaaaaaa, DNO nie radio! W radiu powinny być na etacie kryształo dykcje z piękną polszczyzną!

Gdy radio cyfrowe zapewniał taki skok jakościowy jak kiedyś magnetofon kasetowy deck v odtwarzacz CD, to bym był pierwszy w pogoni za DAB+, a tak napchali do granic bólu strumieni na mux-a o łącznej przepływności nieco ponad 1Mbps i do słuchania jest tam jakiś odpad audiopodobny z dynamika deski klozetowej, zaprasowane, nienaturalne brzmienie. Pamiętam pierwsze nadajnik na górnym UKF odpalane przez PROFESJONALNYCH nadawców, gdy jeszcze nie było mody na chore procesory dźwięku do psucia brzmienia.
Porównując piosenkę emitowaną przez taki nadajnik do źródła CD, były tylko lekko przycięte cykanka perkusji (efekt ograniczenia pasma dla emisji z pilotem 19kHz) a poza tym brzmiało to identycznie jak na CD, owszem takich nadawców było kilka %. Reszta emisji to chłam audiopodobny.