Joanna Lichocka krytykuje KRRiT. "Nie wypełnia swoich konstytucyjnych obowiązków"

Pani poseł wykazała się skrajnym debilizmem powołując się na badanie ZPAVu - to że 75 % najpopularniejszych utworów jest zagranicznych nie znaczy ze stacje komercyjne grają 75 % utworów zagranicznych tylko, że w tej grupie jest mniejsza różnorodność, jeżeli w ciągu dnia stacja gra powiedzmy sto utworów z tego z 10 zagranicznych 10 katuje non stop, a z 90 polskich jest 5 przebojów i 85 różnych utworów - nieprzebojowych to na 15 najpopularniejszych utworów 10 to zagranica a 5 polskich. Pani nie zrozumiała prostych wyników mało skomplikowanych badań… i takie osoby rządzą krajem

Bo to pustomózgowie pisowskie.

"33 proc. w rozliczeniu miesięcznym, a 60 proc. w godz. od 5 rano do północy." Nie bardzo, bo trzeba być precyzyjnym: 60% z tych polskich 33% od 5 do 12 musi być po polsku, a nie 60% wszystkich utworów. Jeśli ona rozumie przepis tak, jak powiedziała, to niech jej pan Bóg błogosławi, tylko niech da ludziom pracować w spokoju i zajmie się czymś innym, może szydełkowaniem?

Ona tego nie ogarnia.

Jestem wrogiem Rady Mediów Narodowych - kompletnie niepotrzebne, niekonstytucyjne ciało, dublujące funkcje KRRiT, jak i rad nadzorczych poszczególnych spółek mediów publicznych. RMN powstała tylko po to, by Lichocka i Czabański mogli realizować swoje chore polityczne ambicje. Bzdurna czapa do kwadratu. Nowa odsłona Komitetu ds. Radia i Telewizji.