Anna Mierzejewska redaktor naczelną „Playboya”. "Zawsze definiował przestrzeń wolności w myśleniu” (wywiad)

Były księgowy - obecnie "elita" - razem z preziem z ny znanym z utylizowania firm i ludzi nie mają ani wizji, ani pomysłów. Sprzedaz doluje totalnie. I niech nie belkocza, ze sprzedaz sie nie liczy tylko adv rev. Fajnie, że "doceniaja" mlodych ludzi, ale uprawiaja tez ageism na maksa i tak naprawde nie maja zadnego pojecia, kto pracuje w tej firmie i jakie ma pomysly. Porzadnego castingu na nacz Cosmo ani playboya nie bylo? No wlasnie. Polityka w stylu: lepiej dać 2 tysie na pensję niż bardziej doświadczonej osobie trochę więcej. Rozumiemy, czasy sa trudne. Tymczasem zatrudnianie "starych", czyli wg nich - osób po 30 roku życia - ma sens, bo dzieki temu tworzy sie w firmach wyjątkowy kreatywny miks swiatopoglądów i doswiadczen. A nie tylko instagramerzy na potege, ktorzy czasem nie umieja napisac slowa "d*pa". W mediach w Stanach doceniaja tez "starych". A na "wizje" dopiero wpuszcza sie kogos, kto ma pojecie i zaslugi.

"Co tak dudni, co tak grzmi? Niebo huczy, ziemia drży. Czy wichura groźna dmie? Czy to burza idzie? Nie!
To idzie młodość, he, he..."

Zrobili dziewczynie krzywdę. Nikt bez doświadczenia w zawodzie i - co ważne - w kierowaniu redakcją - nie poprowadzi skutecznie zespołu dziennikarzy i redaktorów. Tyle.