„Korona królów” to biedna produkcja z męczącą grą aktorską i słabymi dialogami. Ale dobrze, że powstaje (opinie)
Poproszeni przez Wirtualnemedia.pl o ocenę dziennikarze wskazują, że nowy serial TVP1 „Korona królów” jest pełen błędów merytorycznych, luk fabularnych i wad castingowych, ale jak na telenowelę historyczną dobrze wypełnia swoją rolę - daje widzowi rozrywkę i przybliża mu średniowieczną epokę. Oceniają Jacek Prusinowski, Marcin Makowski, Igor Sokołowski, Janusz Schwertner i Łukasz Zboralski.
Dołącz do dyskusji: „Korona królów” to biedna produkcja z męczącą grą aktorską i słabymi dialogami. Ale dobrze, że powstaje (opinie)
„Korona królów” rozpatrywana jest przez pryzmat polski. Każdy z nas uznaje , że jest znawcą historii Państwa Polskiego… Niestety uważam, że gro z nas w ogóle jej nie zna i nie wie –z lekcji historii- co się stanie po śmierci Łokietka, co się stało w roku 1333.
Czepianie się do czystości albo raczej braku, braku czystości jest bez sensu. Na tą chwilę widzimy głównie środek zamku i puszcze czy łąki. W zamku było czysto a szczególnie w sypialni.
Oczywiście są niusanse, które mogą odbiegać historycznie od prawdy, ale czy ma to wpływ na fabułę?
Wg mnie ten serial jest ciekawy, fajnie że trwa poł godziny , bo rozumiem, że historia nie jest dla każdego. W takiej krótkiej dawce, przyjmuje się łatwiej i naprawdę przyjemnie.
Czekałem na ten serial, długo 7 na 10. Pamiętajmy że to dopiero się rozkręca
„Korona królów” rozpatrywana jest przez pryzmat polski. Każdy z nas uznaje , że jest znawcą historii Państwa Polskiego… Niestety uważam, że gro z nas w ogóle jej nie zna i nie wie –z lekcji historii- co się stanie po śmierci Łokietka, co się stało w roku 1333.
Czepianie się do czystości albo raczej braku, braku czystości jest bez sensu. Na tą chwilę widzimy głównie środek zamku i puszcze czy łąki. W zamku było czysto a szczególnie w sypialni.
Oczywiście są niusanse, które mogą odbiegać historycznie od prawdy, ale czy ma to wpływ na fabułę?
Wg mnie ten serial jest ciekawy, fajnie że trwa poł godziny , bo rozumiem, że historia nie jest dla każdego. W takiej krótkiej dawce, przyjmuje się łatwiej i naprawdę przyjemnie.
Czekałem na ten serial, długo 7 na 10. Pamiętajmy że to dopiero się rozkręca
Są podobne. Miało oglądalność: święto, nowość i ładnie reklamowane w przerwach skoków. A rzecz jest w tym, ile z premierowej oglądalności zostanie w przyszłym tygodniu.
Myślę, że utrzyma się na poziomie "Trudnych spraw" - bo target jest chyba podobny.