„Korona królów” to biedna produkcja z męczącą grą aktorską i słabymi dialogami. Ale dobrze, że powstaje (opinie)

Widz Wspaniałego stulecia niestety poczuł się rozczarowany.

Drewniane dialogi, drewniani aktorzy, drewniana fabuła. Dlatego, że Kazimierz zastał Polskę drewnianą? No nie wiem... Problemem tego serialu wcale nie jest bieda. Problemem jest porażający brak ludzi doświadczonych przy produkcji. Z całym szacunkiem dla pani Łebkowskiej, ale ona nigdy nie pracowała przy produkcji historycznej. Jest więc w tej materii tak doświadczona jak większość zatrudnionych aktorów. Można zrobić biedny serial, w którym jednak coś się dzieje. Niech to będzie serial dla kucharek, ale niech coś się w nim dzieje. A tu nawet te dworskie intrygi są drewniane. Serial idealny dla telewizji Trwam. Nie mam pojęcia jak coś takiego może być wizytówka TVP.

W wyniku kaca oglądałem TVP Info. Łe(b)pkowską dostała orgazmu, mówiąc o tym szicie. Jak widać, w pewnym wieku, orgazmy wywołuje się jedynie megalomanią.

Bardzo rzeczowa recenzja. Ja widać autor dostał orgazmu pisząc ją i musiał przerwać, żeby nie psuć sobie doznań. W pewnym wieku tak się ma, że orgazm przesłania wszystko inne.