Zadłużenie branży kosmetycznej wzrosło do 154 mln zł
Wraz z szybko rozwijającą się branżą kosmetyczną w kraju, rosną też jej długi; w ciągu roku zadłużenie wzrosło o ponad 40 proc. do blisko 154 mln zł - przekazał BIG InfoMonitor. Dodano, że najczęściej problemy z płynnością mają firmy w woj. pomorskim i mazowieckim; najlepiej branża radzi sobie na wschodzie kraju.

BIG InfoMonitor, powołując się m.in. na dane organizacji branżowej "Beauty Razem", podkreślił, że popyt na drobne usługi kosmetyczne (np. malowanie paznokci, makijaż, maseczki, kosmetologia) rośnie; według danych Dun&Bradstreet Polska od dwóch lat na rynku przybywa po 10 tys. gabinetów kosmetycznych i fryzjerskich rocznie. Kiedy w 2010 r. było ich blisko 59 tys., to w 2023 r. było ich już blisko 122,8 tys.
Dodano, że wraz z rosnącą liczbą zakładów fryzjerskich i kosmetycznych rośnie też popyt na pracowników. Zauważono, że według szacunków Barometru Zawodów, kosmetyczek brakuje obecnie nawet w 70 powiatach, a fryzjerek w ponad 100. Nadwyżkę pracowników w tych profesjach odnotowano odpowiednio w tych zawodach w 8 i 21 powiatach.
Główny analityk BIG InfoMonitor Waldemar Rogowski zwrócił uwagę, że wraz z rozwijającą się branżą kosmetyczną w naszym kraju, rosną też ich problemy finansowe. Dodał, że w rejestrze dłużników prowadzonym przez BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK zaległości salonów kosmetycznych i fryzjerskich wzrosły w rok o ponad 45 mln zł, czyli o 42 proc. Analityk podkreślił ponadto, że przyrost tych zaległości zaczął przyspieszać, a na koniec stycznia br. zaległy dług branży beauty przekroczył 153,7 mln zł.
BIG InfoMonitor dodał, ponownie powołując się na dane Dun&Bradstreet Poland, że tak samo szybko jak przybywa nowych salonów kosmetycznych, przybywa też przedsiębiorców, którzy decydują się na zawieszenie działalności gospodarczej. W 2016 r. było to 437 firm kosmetycznych i fryzjerskich; w 2020 r. było to już 1924; w 2021 r. - 2631; w 2022 r. - 4054; 2023 r. - 5496 firm.
BIG InfoMonitor poinformował, że liczba niesolidnych płatników w tej branży sięgnęła na koniec stycznia 3568, a przez rok przybyło 210 nowych pomiotów. Głównie są to jednoosobowe działalności gospodarcze. Średnio na firmę przypada 33,1 tys. zł zaległości, a dla JDG jest to niemal 108 mln zł. W przypadku spółek prawa handlowego, nieopłacone w terminie faktury i raty kredytów, to problem 318 podmiotów. Przeciętna kwota długów wynosi 145 tys. zł, łącznie jest to 46 mln zł - dodano.
"Najczęściej problemy z płynnością finansową pojawia się w firmach, które zajmują się usługami fryzjerskimi lub kosmetycznymi w woj. pomorskim, mazowieckim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim. Najrzadziej kłopoty z płatnościami zdarzają się branży beauty ze wschodniej części Polski, Podlasia, Lubelszczyzny i Podkarpacia" - dodano.
Na początku roku premier Donald Tusk zapowiedział obniżenie podatku VAT dla branży beauty z 23 proc. do 8 proc. Zgodnie z projektem rozporządzenia w tej sprawie, 8-proc. stawką VAT zostaną objęte usługi kosmetyczne, manicure i pedicure, również te świadczone w domu, a także "pozostałe usługi kosmetyczne", obejmujące m.in. usługi w zakresie higieny osobistej, pielęgnacji ciała, depilacji. Projektowane rozporządzenie ma wejść w życie 1 kwietnia. Jego koszt to niespełna 130 mln zł w pierwszym roku, a w ciągu 10 lat będzie to blisko 2,2 mld zł.
Dołącz do dyskusji: Zadłużenie branży kosmetycznej wzrosło do 154 mln zł