Wojewoda pomorski przyjął gdańską uchwałę krajobrazową, uchylając kilka przepisów

Projekt uchwały krajobrazowej Gdańska został przegłosowany w pierwszej połowie lutego br. Jej zapisy określają m.in., że nie będzie reklam, które zasłaniają okna lokatorom budynków – mogą być umieszczane jedynie na ścianach bez okien, nośniki reklamowe nie mogą znajdować się w odległości mniejszej niż 50 m od skrzyżowań itp.

Uchwałę bardzo skrytykowała branża reklamy zewnętrznej – jej przedstawiciele uważają, że jej zapisy zmonopolizują rynek reklamy zewnętrznej w Gdańsku, a oni zbankrutują. Mimo tych uwag Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę w ostatnich dniach lutego. Właściciele nośników reklamowych mają teraz dwa lata na dostosowanie się do jej zapisów.

Dokument został opublikowany w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego 19 marca. Kilka dni później wojewoda pomorski Dariusz Drelich wszczął postępowanie mające ją unieważnić. Początkowo chciał jej uchylenia, poinformował władze miasta, że konieczne są ponowne konsultacje społeczne. Ostatecznie, w piątek 30 marca zdecydował o unieważnieniu tylko części uchwały Rady Miasta Gdańska, co oznacza, że pozostała część tego dokumentu jest ważna i wchodzi w życie.

Zakwestionował m.in. zapisy dotyczące reklamy wyborczej, argumentując, że reguluje ją Kodeks Wyborczy. Unieważnił kwestie związane z odległością urządzeń reklamowych od skrzyżowań, przejazdów kolejowych, wiaduktów itp. -  zwrócił uwagę, że to regulują przepisy ustawy o drogach publicznych. Podobne zastrzeżenia dotyczyły tych punktów uchwały krajobrazowej Gdańska, które związane są z utrzymaniem urządzeń reklamowych - wojewoda pomorski zwrócił uwagę, że na uwzględnienie tych zapisów w uchwale krajobrazowej nie pozwala ustawa krajobrazowa, zaś kwestie techniczne uregulowane są w pawie budowlanym.

- Po przeanalizowaniu otrzymanych wyjaśnień [od miasta] i po zakończeniu procedury nadzorczej stwierdziłem, że wskazane powyżej zapisy uchwały podjęto z istotnym naruszeniem prawa. Zgodnie z art. 92 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym stwierdzenie nieważności uchwały wstrzymuje jej wykonanie w zakresie objętym stwierdzeniem nieważności z dniem doręczenia rozstrzygnięcia nadzorczego - napisano w komunikacie prasowym wojewody pomorskiego.

Teraz, w tej części uchwały, której Dariusz Drelich nie unieważnił, właściciele nieruchomości będą mieli dwa lata na dostosowanie posesji do jej wymagań.