TVP nie zmienia zdania. Pokaże serial o Polakach antysemitach wraz z dyskusją
TVP mimo protestów m.in. Prawa i Sprawiedliwości wyemituje w tym tygodniu kontrowersyjny niemiecki serial „Nasze matki, nasi ojcowie”. Po jego trzecim odcinku pokazana zostanie dyskusja z udziałem m.in. Szewacha Weissa, historyków i dziennikarzy.
W blisko godzinnej rozmowie, prowadzonej przez Piotra Kraśkę, wezmą udział: prof. Tomasz Szarota (historyk z Polski Akademii Nauk), prof. Julius H. Schoeps (dyrektor Centrum Studiów Europejsko-Żydowskich im. Mojżesza Mendelssohna na Uniwersytecie w Poczdamie, konsultant historyczny serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”), Szewach Weiss (ocalony z Holcaustu, były ambasador Izraela w Polsce, były przewodniczący Knesetu), Adam Krzemiński (publicysta “Polityki”), Piotr Semka (publicysta “Do Rzeczy”), Andrzej Godlewski (wicedyrektor TVP1), Gabriele Lesser (korespondentka dziennika „taz. die tageszeitung”) i Gerhard Gnauck (korespondent dziennika „Die Welt“).
Trzy odcinki niemieckiego serialu wyemitowane zostaną w Jedynce 17, 18 i 19 czerwca o godz. 20.20 Trzeci odcinek poprzedzi także specjalny wstęp z udziałem prof. Tomasza Szaroty, a dyskusja prowadzona przez Kraśkę zostanie nadana tuż po nim.
Serial „Nasze matki, nasi ojcowie” (oryg. tytuł „Unsere Mütter, unsere Väter”) opowiada o wojennych losach pięciorga młodych mieszkańców Berlina w przeddzień ataku na Związek Radziecki w czerwcu 1941 roku. Film wyprodukowany został przez niemiecką telewizję publiczną ZDF, która pokazała go w marcu br.
W Polsce zrobiło się o nim głośno, gdy okazało się, że w trzecim odcinku tej serii w sposób uproszczony i kontrowersyjny przedstawiono okupację niemiecką w Polsce, w tym antysemickie postawy w polskim ruchu oporu. Wywołało to burzę w polskich mediach, protestował ambasador RP w Berlinie, a w liście do dyrektora generalnego ZDF Thomasa Belluta prezes TVP Juliusz Braun ocenił, że polski wątek serialu „nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną i dlatego musi zostać potępiony i odrzucony” (więcej na ten temat). Zaproponował też niemieckim partnerom pomoc TVP w przygotowaniu specjalnego dokumentu o niemieckiej okupacji w Polsce. Dokument ten widzowie ZDF zobaczą w czerwcu br. W odpowiedzi na list Brauna dyrektor generalny telewizji ZDF napisał, że ubolewa, iż polscy widzowie mogli uznać za „niesprawiedliwy i krzywdzący” sposób, w jaki przedstawiono Armię Krajową w produkcji jego stacji (dowiedz
z się więcej).
TVP zdecydowała jednak, że warto kontrowersyjny film pokazać polskim widzom. Tłumacząc ten ruch, tłumaczyła, że dotąd polska opinia publiczna była skazana jedynie na pośrednictwo dziennikarzy i polityków w ocenie niemieckiego serialu, nie mogąc wyrobić sobie własnego zdania.
- Telewizja Polska uważa, że na tym polega ważna część misji stacji publicznej: na stwarzaniu możliwości widzom, by sami ocenili dyskutowane czy kontrowersyjne dzieła i nie byli zmuszani do zdawania się wyłącznie na cudze opinie, jakkolwiek nie byłyby one słuszne - tłumaczył Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP.
Po decyzji TVP o emisji „Naszych matek, naszych ojców” pojawiły się kolejne protesty. Przeciwko nadaniu serialu w polskiej telewizji opowiedzieli się m.in. konserwatywni publicyści oraz Prawo i Sprawiedliwość. W czwartek 14 czerwca br. podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu posłowie PiS próbowali wywrzeć presję na Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, by nie dopuściło ono do emisji produkcji w TVP.
- W Polsce media są wolne i minister kultury nie może mieć wpływu na decyzje TVP w sprawie jej programu. Taka ingerencja nie tylko ze strony ministra kultury, ale jakiegokolwiek organu państwowego jest niedopuszczalna i stanowiłaby naruszenie zasady wolności mediów - odpowiedział posłom PiS i Dariuszowi Piontkowskiemu, wiceminister Piotr Żuchowski. Dodał on też, że wyemitowanie filmu spowoduje tylko i wyłącznie konsolidację i troskę o to, by prawda co do oczywistych rzeczy i wydarzeń II wojny światowej zwyciężała.
Dołącz do dyskusji: TVP nie zmienia zdania. Pokaże serial o Polakach antysemitach wraz z dyskusją
Polacy odnoszą się niezwykle przyjaźnie i ulgowo wobec Niemców dzisiaj. Natomiast wbijają tym silniej - do kaduka! - byłą Rosję sowiecką, i ludzi, podległych jej prawom i ustaleniom, także wojskowym i politycznym. - Jako i sami Polacy w okresie okupacji niemieckiej w Polsce.