Platforma Obywatelska chce likwidacji TVP Info, projekt trafia do Sejmu. „Chodzi o protest przeciw temu, co nadają”
Za tydzień Sejm zajmie się obywatelskim projektem ustawy, zakładającej likwidację TVP Info oraz abonamentu rtv. Projekt przedstawi posłom Rafał Trzaskowski. Opozycja mówi o tym pomyśle od dwóch lat, ale obecnie nie ma szans na przeforsowanie go, bo większość w Sejmie ma Zjednoczona Prawica. - Ten projekt jest radykalną, bardzo widoczną formą protestu przeciwko temu, co pokazuje TVP i o to w nim chodzi - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jan Grabiec, rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej.
Na początku lutego 2021 roku ówcześni liderzy Platformy Obywatelskiej - Borys Budka i Rafał Trzaskowski - ogłosili start akcji zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie likwidacji TVP Info. Szefami komitetu zostali Trzaskowski i Cezary Tomczyk. Z początku szło nie najlepiej. - Udało nam się zebrać 7 tysięcy podpisów pod założeniem komitetu inicjatywy ustawodawczej by zlikwidować TVP Info – mówił wówczas Budka podczas konferencji prasowej. Ostatecznie jednak po wielu perypetiach udało się zebrać wymaganą liczbę głosów i w grudniu 2022 projekt został złożony w Parlamencie.
Jego pierwsze czytanie w Sejmie ma odbyć się na posiedzeniu, które zacznie się 7, a skończy 9 marca. Uzasadniać go ma prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. On też informował w grudniu, że zebrano znacznie powyżej wymaganego pułapu 100 tys. podpisów i wyjaśnił, dlaczego PO dopiero teraz skierowała inicjatywę do kancelarii Sejmu. - Czasy pandemii, wojna w Ukrainie nie sprzyjały, żeby podjąć ten temat, bo były inne priorytet - stwierdził.
Rzecznik PO: to radykalna forma protestu
Jednak - jak nieoficjalnie dowiadujemy się od polityków opozycji - gdy w końcu projekt wreszcie trafił do Sejmu, ani Platforma, ani inni politycy nie wierzą, że uda się go przeforsować i że wejdzie w życie. – Nie przy takim układzie sił, to oczywiste – mówi nam jeden z opozycyjnych polityków. – Chodziło o to, żeby pokazać, że TVP bardzo mocno nam „nie leży” no i to się udało, nagłaśnialiśmy temat przez wiele miesięcy – komentuje inny.
Jan Grabiec, rzecznik prasowy PO, w rozmowie z nami przyznaje: - To czy ta ustawa przejdzie przez Sejm, oczywiście jest zależne od sejmowej większości, a jaka ona jest - wszyscy dobrze wiemy. Większość posiada Zjednoczona Prawica, więc zdajemy sobie sprawę, jakie prawdopodobnie będą losy tej ustawy. Jednak chodzi w niej o coś zupełnie innego.
O co? Grabiec precyzuje: - To radykalna forma protestu wyrażonego przez społeczeństwo – bo przecież pod projektem znalazło się ponad 100 tys. podpisów – przeciwko temu, co odbywa się na antenie TVP Info i w publicznej telewizji. Czyli krótko mówiąc: przeciwko szczuciu na polityków opozycji, na nauczycieli, lekarzy itp. Sam fakt zebrania takiej liczy podpisów pod projektem jest dowodem, że społeczeństwo popiera ten protest. Akcja miała właśnie za zadanie pokazać, że w Polkach i Polakach nie ma zgody na to szczucie przez telewizję, nobliwie i niesłusznie nazywaną „publiczną”.
Sellin za wspieraniem publicznych mediów
Nasz rozmówca dodaje też, że „nie ma zgody na kłamstwa, wykorzystywanie tego medium do celów jednej partii”. - Ta forma protestu unaocznia też, że nie ma już zgody na przekazywanie publicznym mediom tak potężnych środków na propagandę - podkreśla Grabiec.
Właśnie o przekazywaniu pieniędzy publicznym mediom mówił w środę wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Jarosław Sellin, pytany na antenie Programu I Polskiego Radia m.in. o złożony do Sejmu i wspierany przez Platformę Obywatelską obywatelski projekt ustawy zakładającej likwidację TVP Info i abonamentu radiowo-telewizyjnego. - Warto utrzymywać media publiczne z naszych publicznych pieniędzy – przekonywał Sellin.
Prezydent Andrzej Duda podpisał miesiąc temu ustawę budżetową na 2023 rok. Zapisano w niej dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia 2,7 mld zł rekompensaty abonamentowej, o 700 mln więcej niż w ub.r.
Co zakłada projekt złożony w Sejmie?
Obywatelski projekt wspierany przez PO zakłada przede wszystkim zmiany w ustawie o opłatach abonamentowych oraz ustawie o radiofonii i telewizji. W jego uzasadnieniu przypomniano, że Telewizja Polska jest zobowiązana m.in. do tworzenia i rozpowszechniania "wyspecjalizowanego programu informacyjno-publicystycznego". Projekt zakładał więc taką zmianę przepisów (art. 21 i art. 26) ustawy o radiofonii i telewizji, które spowodują, że TVP nie będzie mogła tworzyć tego typu programów.
W ocenie autorów projektu, "TVP Info spełnia rolę typowej stacji propagandowej, której celem jest utrwalenie władzy partii Jarosława Kaczyńskiego". "Tendencyjne pytania, agresja wobec polityków opozycji, nieprawdziwe materiały – to tylko niektóre z narzędzi uprawiania polityki przez tę stację. Stała się ona bowiem narzędziem polityki, nieróżniącym się w istocie swojej misji od telewizji właściwej dla krajów autorytarnych czy tej, która funkcjonowała w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej w czasach komunizmu" - napisano w uzasadnieniu projektu.
W kwestii abonamentu z kolei dokument przewiduje uchylenie w całości ustawy o opłatach abonamentowych. Zakłada także umorzenie z urzędu, wszczętych i prowadzonych na podstawie tejże ustawy z postępowań egzekucyjnych o należności zaległych opłat abonamentowych. Zaznaczono, że obecny system abonamentowy jest przestarzały i dziurawy - opłatę na rzecz mediów publicznych wnosi tylko część osób zobowiązanych, a wiele osób w ogóle nie zarejestrowało odbiornika.
Rekompensata to ponad połowa budżetu TVP
Nadawca otrzymał 1,71 mld zł z rekompensaty i 330 mln zł z opłat abonamentowych. Do 2016 r. TVP dostawała środki tylko z opłat abonamentowych, w minionej dekadzie było to najwyżej 444 mln zł rocznie.
W planie finansowym na ub.r. Telewizja Polska zapisała wzrost przychodów do 3,42 mld zł, zwiększyć mają się zarówno wpływy z reklam i sponsoringu, jak i rekompensaty abonamentowej. W górę pójdą też koszty energii i usług zewnętrznych, a ze sprzedaży obligacji skarbowych nadawca spodziewa się minimum 171 mln zł straty.
Dołącz do dyskusji: Platforma Obywatelska chce likwidacji TVP Info, projekt trafia do Sejmu. „Chodzi o protest przeciw temu, co nadają”
Z przestrselonymi obydwoma kończynami będą jedynie leżeć i kwękać jak im źle w Polsce.
Likwidacja TVN - Polacy wychodzić na ulicę.
Likwidacja TVP - Polacy poprzyjcie nas.