Trybunał Europejski może orzec usuwanie z sieci informacji o poglądach politycznych i karalności, Google protestuje
Trybunał Sprawiedliwości UE ma rozstrzygnąć czy w ramach prawa do bycia zapomnianym z wyszukiwarki Google powinny zniknąć informacje dotyczące poglądów politycznych konkretnych osób oraz ich karalności. Trybunał podejmie też decyzję o rozszerzeniu prawa do bycia zapomnianym na wszystkie kraje na świecie. Google przestrzega, że interes publiczny w wielu wypadkach wymaga udostępniania danych o poglądach politycznych i karalności, a terytorialne rozszerzenie prawa do bycia zapomnianym będzie narzucaniem zewnętrznej woli konkretnym krajom.
Na 20 listopada br. Trybunał Sprawiedliwości UE zaplanował posiedzenie, w trakcie którego ma rozstrzygnąć 2 sprawy toczące się obecnie przed tym organem.
Pierwsza dotyczy tego, że europejskie prawo chroni dane wrażliwe, czyli m.in. informacje o przekonaniach politycznych i karalności. Oznacza to, że powinny one zostać usunięte z wyników wyszukiwania w ramach obowiązującego w Unii Europejskiej prawa do bycia zapomnianym. Trybunał ma rozstrzygnąć czy tego typu dane pozostaną w wyszukiwarkach, czy będą usuwane na wniosek zainteresowanych.
W drugim przypadku Trybunał ma podjąć decyzję rozszerzenia prawa do bycia zapomnianym na wszystkie kraje na świecie.
Do obu kwestii nad którymi będzie obradował Trybunał UE w komunikacie na stronie internetowej odniósł się Google, który nie kryje swoich wątpliwości, a jego zdaniem rozstrzygnięcia sądu mogą w istotny sposób zaburzyć równowagę związaną z prawem do bycia zapomnianym.
Kent Walker, wiceprezes Google ds. prawnych przypomniał, że prawo do bycia zapomnianym daje Europejczykom możliwość wnioskowania o usunięcie z wyników wyszukiwania informacji na ich temat jeżeli są zdezaktualizowane lub nieistotne. Do dzisiaj Google otrzymał prawie 2 mln takich próśb i spełnił 800 tys. z nich.
Zdaniem Walkera Google podjął także wszelkie starania, aby postępować zgodnie z zaleceniami Trybunału Sprawiedliwości UE i nie usuwać wyników wyszukiwania pozostających w zgodzie z publicznym interesem.
W komunikacie Google stanął na stanowisku, że ewentualny wyrok Trybunału nakazujący usuwanie istotnych informacji o poglądach politycznych lub karalności konkretnych osób może w istotny sposób naruszać poszanowanie interesu publicznego, jakim jest np. transparentna przeszłość osób zajmujących stanowiska publiczne czy państwowe.
Google ma także wątpliwości co do rozszerzenia prawa do bycia zapomnianym poza obszar Unii Europejskiej. Według Walkera Google, tak jak m.in. wiele organizacji broniących praw człowieka uważa, że taki krok stoi w sprzeczności z prawem międzynarodowym, ponieważ żaden kraj nie powinien narzucać panujących w nim zasad obywatelom innych państw.
Dołącz do dyskusji: Trybunał Europejski może orzec usuwanie z sieci informacji o poglądach politycznych i karalności, Google protestuje