Tomasz Lis przeprasza córkę Andrzeja Dudy za podanie fałszywego wpisu, sztab Dudy oburzony
Szefowa sztabu wyborczego Andrzeja Dudy zapowiedziała zdecydowane kroki w sprawie jej zdaniem oburzającego wydania programu Tomasza Lisa w TVP2. W programie wszyscy trzej goście skrytykowali Dudę, a Lis podał rzekomy wpis twitterowy córki polityka, który okazał się nieprawdziwy.
Wczorajsze wydanie programu „Tomasz Lis na żywo” było poświęcone finiszowi kampanii prezydenckiej, m.in. niedzielnej debacie Andrzeja Dudy i Bronisława Komorowskiego (którą w kanałach TVP i Polsatu obejrzało 10,6 mln widzów). Gośćmi byli senator Włodzimerz Cimoszewicz, szef doradców gospodarczy premier Ewy Kopacz Janusz Lewandowski oraz aktor Tomasz Karolak będący członkiem komitetu honorowego Bronisława Komorowskiego. Wszyscy dość krytycznie wypowiadali się o Dudzie, a pochlebnie o Komorowskim, zwłaszcza oceniając ich udział w debacie.
W rozmowie z Karolakiem Tomasz Lis przytoczył rzekomy wpis na Twitterze Kingi Dudy, córki kandydata PiS, w którym stwierdziła, że tata powiedział jej, że jak zostanie prezydentem, odda Oscara otrzymanego w br. przez twórców filmu „Ida”. Jako pierwszy o wpisie wspomniał Tomasz Karolak, mocno go krytykując.
Niecałą godzinę po zakończeniu programu Tomasz Lis przyznał się do błędu w tej sytuacji. - Tuż przed dzisiejszym programem „Tomasz Lis na żywo” dowiedziałem się o rzekomym wpisie pani Kingi Dudy, córki Andrzeja Dudy w sprawie Oscara za film „Ida”, którą to kwestię poruszył w programie Tomasz Karolak. Jak słyszę wpis ten nie jest autentyczny i nie jest autorstwa pani Kingi Dudy. Rozumiem, że tak jest. W tej sytuacji córkę kandydata gorąco przepraszam - napisał na Twitterze.
- Chcę bardzo serdecznie przeprosić za tę wpadkę. Nie zweryfikowałam prawdziwości tego konta przed podaniem cytatu prowadzącemu - powiedziała „Gazecie Wyborczej” Barbara Hrybacz, wydawca programu „Tomasz Lis na żywo”. Z kolei na swoim profilu facebookowym przeprosił Tomasz Karolak.
Przypomnijmy, że w styczniu 2013 r. „Wiadomości” TVP1 zamiast fotografii Baracka Obamy obserwującego ze współpracownikami akcję zabójstwa Osamy bin Ladena omyłkowo pokazały jej internetową przeróbkę (więcej o tym).
(3) nie jest autentyczny i nie jest autorstwa pani Kingi Dudy. Rozumiem, że tak jest. W tej sytuacji córkę kandydata gorąco przepraszam.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) maj 18, 2015
Szanowni Państwo.Jesli prawdą jest ze cytowany przeze mnie w programie Tomasza Lisa ,wpis Pani Kingi Dudy o oddaniu...
Posted by Tomasz Karolak on 18 maja 2015
Fałszywy, prześmiewczy profil twitterowy Kingi Dudy nadal jest dostępny. W odniesieniu do sytuacji w programie Tomasza Lisa zamieszczono na nim wpis: „Tata i Ciocia Beata Szydło nie zostawią suchej nitki na tym Lisie z reżimowej TVP. A panu Karolakowi powiem, że tata ma ładniejsza diastemę!”. Tak samo satyryczna jest zdecydowana większość wcześniejszych tweetów. Profil ruszył na początku lutego br., po szeroko komentowanej konwencji wyborczej Andrzeja Dudy, na której były obecne jego żona i córka.
Na Twitterze działają też podobne profile m.in. Bronisława Komorowskiego i Katarzyny Tusk. Po nagłośnieniu wpadki w programie Lisa, pojawiły się fałszywe konta tego dziennikarza i Tomasza Karolaka.
Beata Szydło, szefowa sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, w poniedziałek wieczorem zapowiedziała na Twitterze, że sztab „podejmie zdecydowane kroki w sprawie dzisiejszego oburzającego programu Tomasza Lisa w TV publicznej”. - Wykorzystywanie telewizji opłacanej z pieniędzy podatników jako narzędzia w walce politycznej przeciwko Andrzejowi Dudzie jest łamaniem zasad państwa prawa - oceniła.
Wykorzystywanie telewizji opłacanej z pieniędzy podatników jako narzędzia w walce politycznej przeciwko AD jest łamaniem zasad państwa prawa
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) maj 18, 2015
Tomasz Lis w komentarzach na swoim blogu w portalu naTemat.pl, w „Newsweeku” i na antenie TOK FM wielokrotnie w ostatnich miesiącach mocno krytykował Andrzeja Dudę. W numerze „Newsweeka” z zeszłego tygodnia napisał m.in., że „Duda okazał się co najwyżej produktem przywódcopodobnym. Jest swoistą kombinacją Kaczyńskiego, Macierewicza i Rydzyka, niebędącą jednak sumą ich atutów” (więcej na ten temat), podobną opinię wyraził w bieżącym numerze. Z kolei w miniony piątek w TOK FM negatywnie ocenił wyznaczenie Doroty Gawryluk i Krzysztofa Ziemca, znanych z konserwatywnych poglądów, na prowadzących debatę prezydencką (więcej o tym).
Pierwsze odcinki programu Tomasza Lisa w TVP2 po starcie wiosennej ramówki oglądało średnio 1,96 mln osób (zobacz szczegóły).
Z drugiej strony w zeszły czwartek w programie Jana Pospieszalskiego „Bliżej” w TVP Info pytanie w sondzie SMS-wej dla widzów brzmiało: „Czy zagłosujesz na kandydata popieranego przez WSI?”, co większość komentujących to dziennikarzy odebrała jako nieetyczny atak na Bronisława Komorowskiego.
Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Krzysztof Luft w wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej” ocenił sondę jako „prymitywną agitację polityczną niemającą nic wspólnego z zasadami bezstronności, którymi powinni się kierować dziennikarze w telewizji publicznej” i zapowiedział, że KRRiT poprosi Telewizję Polską o wyjaśnienia w tej sprawie.
Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis przeprasza córkę Andrzeja Dudy za podanie fałszywego wpisu, sztab Dudy oburzony
Za długo w mediach już jestem, żeby się temu naiwnie dziwić, ale czy na prawdę trzeba to robić tak łopatologicznie? Czy tak trudno do pasma np. Tv Republika zapraszać według klucza pluralistycznego i niech widz ocenia? Czy tak ciężko do programu Tomasza Lisa zaprosić jednocześnie Tomasza Karolaka, będącego w komitecie honorowym prezydenta Komorowskiego, ale jednocześnie zaprosić kogoś z honorowego komitetu Andrzeja Dudy? Przekonanych nie trzeba dodatkowo przekonywać. Oni i tak zagłosują na swoich. Ogromną resztę niezdecydowanych na prawdę warto potraktować fair.