Nie poznamy zarobków gwiazd TVP. Sąd po stronie nadawcy
Telewizja Polska nie musi ujawniać zarobków czołowych dziennikarzy swoich programów informacyjnych i publicystycznych. Sąd oddalił skargę w tej sprawie złożoną przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska. Organizacja odwoła się do drugiej instancji.
Sieć Obywatelska Watchdog Polska, zajmująca się transparentnością życia publicznego, w pierwszej połowie 2024 roku skierowała do Telewizji Polskiej wniosek o udostępnienie informacji publicznych dotyczących wynagrodzeń w firmie. Wskazała zarobki zarówno osób pełniących funkcje menedżerskie, jak też dziennikarzy.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
W odpowiedzi Telewizja Polska przekazała dwa zestawienia: osób zajmujących wskazane we wniosku stanowiska menedżerskie oraz (w innej kolejności) miesięcznych zarobków brutto. W konsekwencji wiadomo jedynie, że wynagrodzenia wynoszą od 11,1 do 48 tys. zł brutto.
- Podano nam szczegółowe informacje dotyczące dwóch pierwszych funkcji - Dyrektor Generalny Tomasz Sygut zarabia 50 000 zł brutto miesięcznie, a Likwidator i Dyrektor Biura Spraw Korporacyjnych Daniel Gorgosz - 48,441,58 zł brutto miesięcznie - mówiła portalowi Wirtualnemedia.pl Martyna Bójko z Watchdog Polska.
TVP nie ujawnia, ile zarabiają jej czołowi dziennikarze
Organizacja we wniosku zwróciła się też o dane na temat zarobków czołowych dziennikarzy swoich programów informacyjnych i publicystycznych Telewizji Polskiej. Wskazano Marka Czyża, Aleksandrę Kostrzewską, Joannę Dunikowską-Paź, Karolinę Opolską, Zbigniewa Łuczyńskiego, Macieja Orłosia i Jarosława Kulczyckiego.
Spółka odmówiła przekazania tych informacji, uzasadniając, że nie pozwala na to „tajemnica przedsiębiorcy i prywatność osób fizycznych”. Watchdog Polska zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
CZYTAJ TEŻ: Telewizja Polska rejestruje markę po angielsku
Jak podał portal Radia TOK FM, sąd oddalił skargę, przychylając się do argumentacji Telewizji Polskiej. W uzasadnieniu stwierdzono, że co prawda TVP to jednostka sektora finansów publicznych, ale równocześnie „jest spółką prawa handlowego, funkcjonującą na konkurencyjnym rynku nadawców telewizyjnych”.
Według sądu gdyby TVP ujawniła stawki konkretnych dziennikarzy, poznaliby je także jej konkurencji, a to „może wpływać na wzmocnienie ich pozycji rynkowej, jednocześnie osłabiając pozycję TVP i jej możliwości negocjacyjne”.
Watchdog Polska nie zamierza dać za wygraną. - Złożymy skargę kasacyjną. I zastanawiam się, czy to nie jest sprawa, którą by należało skierować przed Europejski Trybunał Praw Człowieka, żeby Polska przegrała. I pokazać właśnie tę kwestię, że jak mamy bez tego dyskutować o telewizji publicznej i ewentualnym kupowaniu sobie przychylnych prezenterów. Bo widzieliśmy, co się działo w czasie ostatnich dwóch kadencji rządów - powiedział portalowi TOK FM szef organizacji Szymon Osowski.
CZYTAJ TEŻ: Zmiany w „Pytaniu na śniadanie”. Dwoje prezenterów żegna się z widzami
Pod koniec grudnia 2023 roku, zaraz po zmianach władz Telewizji Polska, spółka w odpowiedzi na wnioski o informację publiczną skierowane przez posła KO Dariusza Jońskiego ujawniła m.in., ile zarabiali Michał Adamczyk, Marcin Tulicki i Samuel Pereira, tworzący w 2023 roku dyrekcję Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Dołącz do dyskusji: Nie poznamy zarobków gwiazd TVP. Sąd po stronie nadawcy