Szef polskiej Rady AI: mamy szansę dogonić Europę w rozwoju sztucznej inteligencji

Justyna Dąbrowska-Cydzik: Czy w dającej się przewidzieć perspektywie czasu Polska ma szansę stać się europejskim czempionem, jeśli chodzi o rozwój AI w Europie?

Tomasz Snażyk: Chciałbym pewnego razu powiedzieć “już jesteśmy czempionem w rozwoju AI w Europie”. Niemniej, jeśli nim nie zostaniemy, to nasze wnuki i prawnuki nam tego tym razem nie wybaczą. Dlaczego? Jak w przypadku produkcji samochodów raczej ciężko będzie nam dogonić inne państwa, to w obszarze AI wydaje się, że możemy tego dokonać. Mamy lewar w postaci bardzo zdolnych, utalentowanych ludzi i możemy przełożyć to na rozwój branży AI w Polsce. Jednak czasu nie mamy za dużo. Potrzebny jest dialog między rządzącymi a biznesem tak, żeby jak najszybciej dobiec w technologicznym wyścigu do zwycięskiego podium. Jest z tym związana również kompleksowa strategia, której projekt rząd ogłosił w ostatnim miesiącu. Jej cele muszą być mierzalne i akceptowalne przez biznes – w tym momencie jednak resort cyfryzacji powinien uwzględnić poprawki, które zgłosimy również w imieniu członków AI Chamber.

Jakie cele na rok 2025 stawia przed sobą Izba AI?

Jak 2024 rok był jedynie przedwiośniem regulacji, to 2025 będzie zdecydowanie rokiem legislacji AI, a w szczególności wdrożenia AI Act i polskiej ustawy o systemach sztucznej inteligencji. Stawiamy sobie za cel bycie głosem przedsiębiorców, a także, w niektórych przypadkach, bycie głosem rozsądku - jeśli Europa ma być konkurencyjna, to nie możemy pozwolić aby doszło do przeregulowania, na co wskazuje także niedawno ogłoszony Raport Draghiego. 

Cele Izby AI pozostają ambitne: chcemy przyłączyć sporą liczbę nowych członków, których interesy będziemy reprezentować w dialogu instytucjami polskiej administracji rządowej i samorządowej, Unią Europejską oraz organizacjami pozarządowymi na całym świecie. Jednak wiemy, że 2025 rok będzie wyjątkowo intensywnym czasem, kiedy zaczną funkcjonować europejskie przepisy, a to oznacza że pojawi się sporo pytań, zagadnień compliance. Pojawią się też nowe wytyczne, urzędy i instytucje AI, dlatego chcemy być w stałym kontakcie z instytucjami zarówno na rodzimym rynku, jak i w Brukseli.

Czy osoby pracujące w zawodach kreatywnych powinni postrzegać dziś rozwój AI jako szansę czy zagrożenie dla swoich miejsc pracy?

Zdecydowanie jako szansę. Myślenie o AI w kategoriach zagrożenia może jednak wynikać z niewiedzy, w jaki sposób można wykorzystywać sztuczną inteligencję na swoją korzyść. To właśnie w szczególności te osoby powinny korzystać z tej rewolucji technologicznej. Jesteśmy w momencie, gdy narzędzia AI do kreacji, w których praktycznie nie ma ograniczeń w kwestii realizacji i ‘sky is the limit’, są teraz dla twórców na wyciągnięcie ręki.

Kto powinien płacić za rozwój AI w Polsce? Sektor prywatny czy państwo? Jak te proporcje powinny się rozkładać i dlaczego?

Nie jesteśmy w stanie tego jednoznacznie stwierdzić - powinny płacić oba sektory, ale w taki sposób, aby nie kanibalizować wzajemnego inwestowania. Jeśli państwo inwestuje, to jego działania powinny opierać się na teście prywatnego inwestora, czyli rzeczywistej współpracy z prywatnymi inwestorami. Pieniądze publiczne powinny być też wydawane w mądrzejszy sposób i iść tam, gdzie realnie w ciągu kilku lat jest szansa na zwrot z inwestycji.

Czytaj: Będziemy inwigilowani przez AI? Szef UODO chce testu prywatności

Co wskazałby pan za największe osiągnięcia polskich firm w tym roku w dziedzinie AI? W których obszarach tej technologii jesteśmy dziś najmocniejsi?

To jest zdecydowanie rok ElevenLabs - ich gigantyczna runda finansowania 80 mln USD i uzyskanie w krótkim czasie statusu jednorożca, zmieniły zasady gry. Nie można zapominać, że sukcesem jest też „uratowanie” IDEAS NCBR – to, że pojawił się tak głośny przekaz ze strony sektora prywatnego aby nie niszczyć miejsca, które ma pracować na rozwój polskiego państwa, był bardzo ważnym, społecznym apelem wartym odnotowania.

Jakie są perspektywy rozwoju sztucznej inteligencji w technologiach mar-tech?

Można przewidywać, że w zakresie mar-tech rozwój będzie znaczący - już teraz mamy do dyspozycji mnóstwo narzędzi, które wspomagają ludzi w sprzedaży, marketingu i obsłudze klienta. Coraz częściej biznes korzysta także z chatbotów AI we wsparciu procesu zakupowego. Z raportu Izby “Rola AI w MŚP” wynika, że aż 55 proc. MŚP korzysta z AI w celu odpowiedniego targetowania kampanii reklamowych. Dzięki systemom opartym na sztucznej inteligencji, firmy mogą automatycznie przekierowywać budżet do tych kanałów, które generują najwyższą konwersję leadów i mają najwyższy potencjał sprzedażowy. AI wspiera też sprzedaż i marketing dzięki analizie predykcyjnej AI, czyli przewidywaniu przyszłych zachowań konsumentów w oparciu o ogromne bazy danych i rynkowe trendy. Rozwój jest dynamiczny, ale czy będą to perspektywy kopernikańskich zmian - raczej nie.