Tekst naczelnego Polska Press sygnałem dla Orlenu, że redakcje nie zgodzą się na rewolucję
Tekst Pawła Fąfary opublikowano w mediach Polska Press, by czytelnicy mieli jasność, co dziennikarze myślą o przejęciu wydawcy przez Orlen - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Marek Twaróg, redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego”. Fąfara zadeklarował, że po fuzji dziennikarze będą pilnowali w redakcjach niezależności. - Smutne, że trzeba składać takie deklaracje - komentuje medioznawca Wiesław Godzic.
- Od zasad, którymi się kierujemy - niezależnego, uczciwego, wolnego dziennikarstwa - nie odstąpimy - podkreślił Fąfara. Zapewnił też, że w tytułach wydawnictwa nadal będą ukazywać się publikacje krytyczne wobec obozu rządzącego. - Już dziś rozczaruję tych polityków z PiS i ich sojuszniczych ugrupowań, którzy w swoich zapędach oczekują, że od teraz nie będzie w naszych tytułach niewygodnych czy krytycznych materiałów na ich temat - stwierdził.
Twaróg: nie odstąpimy od zasad
Marek Twaróg, redaktor naczelny wydawanego przez Polska Press „Dziennika Zachodniego”, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zaznacza: - W pełni popieram punkt widzenia Pawła Fąfary, wiedzieliśmy, że powstanie taki tekst. Publikacja związana była z faktem, że to ostatnie lutowe magazyny piątkowe w naszych gazetach - a najpewniej w marcu Polska Press przejdzie w ręce Orlenu. Odezwa skierowana była do czytelników, by mieli jasność, co myślimy w redakcjach. Chcieliśmy podkreślić, że nie odstąpimy od zasad, jakimi zawsze się kierowaliśmy.
Twaróg podobnie jak Fąfara podkreśla, że dotychczasowy właściciel nigdy nie wpływał na treści, które ukazywały się i „tak samo musi być teraz”.
- Uważam, że ten tekst to dobry ruch - pracujemy dla czytelników, piszemy dla nich i oni są najważniejsi. Już od grudnia niektórzy naczelni gazet i serwisów Polska Press - w tym ja - w rożnych miejscach podkreślają, że niezależność jest fundamentem. Ten tekst naczelnego potwierdza nasz sposób myślenia - podsumowuje Marek Twaróg.
„Mieliśmy zapewnioną niezależność. Tak musi być i teraz. Przynajmniej dopóki będziemy mogli kontynuować misję. I to...
Opublikowany przez Marka Twaroga Czwartek, 25 lutego 2021
Prof. Godzic: tytuły kupiono nie dla niezależności
Medioznawca prof. Wiesław Godzic podkreśla w rozmowie z nami: - Smutne jest dla mnie to, że dziennikarze muszą składać takie deklaracje, jak ta Pawła Fąfary. Każdy, kto mówi publicznie „jestem niezależny”, wystawia się na w pewien sposób na pośmiewisko, można mu wytknąć, żeby nie deklarował tej wolności, a po prostu ją udowodnił.
Czy po przejęciu przez Orlen dziennikarze w redakcjach Polska Press będą w stanie utrzymywać niezależność, jak zapewnia Fąfara? - Tego poważnego zakupu dokonano właśnie po to, aby było dokładnie odwrotnie. Dlaczego władza, która zrobiła już jeden krok, nie miałaby zrobić drugiego kroku? Od początku sądziłem, że ta władza „nie czuje bluesa”, gdy mówi o mediach. Nie wiedzą za bardzo, co to jest wolna prasa, zżymają się, gdy media są przeciwko nim - bo sądzą, że portale i gazety powinny być tylko „za”, informować o pozytywach dokonywanych przez władzę. To jest bardzo przykre niezrozumienie roli prasy i mediów w obecnym czasie. Trochę tak, jak gdyby rządzący zapomnieli, że media przede wszystkim pełnią funkcję strażniczą - podkreśla prof. Godzic.
Nasz rozmówca akcentuje: czas względnej wolności w redakcjach Polska Press raczej nie będzie trwał długo. - Z drugiej strony to może być bardzo interesujący okres, gdyż tutaj (na szczęście) nie jesteśmy zdani tylko na siebie: będzie liczyło się także „to, co na zewnątrz”. Zarówno to, co powie Angela Merkel jak i np. Stany Zjednoczone, bo one mają wciąż jeszcze dużo do powiedzenia. To będzie gra nacisków, ale i proces staczania się polskich mediów - ocenia.
- Nowy właściciel zapewne wyrzuci stare kierownictwo w tych redakcjach i oddziałach, w których nie będzie miał do niego zaufania. Natomiast są też takie obszary, takie gazety, którym ludzie z nowego zarządu na razie będą się tylko przyglądali. I ten okres przyglądania się będzie właśnie najgorszy dla dziennikarzy i mediów Orlenu. Dziennikarze na kolegiach będą się wówczas zastanawiali, czy mogą użyć takiego lub innego słowa, mając świadomość, że jeśli użyją takiego a nie innego słownictwa, stracą zatrudnienie. To będzie straszny czas: jawny targ o etat, o miejsce, pozycję w redakcji. Okropny czas - podkreśla medioznawca.
Nowacki: sygnał dla nowego właściciela
Ekspert rynku mediów Paweł Nowacki zaznacza w komentarzu dla portalu Wirtualnemedia.pl, że na razie nie wiadomo, kto faktycznie będzie reprezentował interesy Orlenu w zarządzie wydawnictwa, gdy zmieni się struktura. - Zatem piątkowy tekst jest sygnałem, że jeśli przyjdzie ktoś, kto będzie robił zmiany „na rympał”, to ani współpracowników, ani zbyt wielu chętnych do tego nie znajdzie. Będzie musiał przyprowadzić swoją dużą ekipę, żeby wprowadzić swój plan w życie - tak to odbieram.
Nowacki mówi, że sytuacja w Polska Press na razie jest niejasna. - Mamy stary zarząd, starych redaktorów naczelnych. Nie mamy za to żadnych informacji, kto pokieruje gazetami - można się tylko spodziewać, że będą to osoby, które kiedyś w Polska Press już pracowały. Nie wiadomo też, jak będzie wyglądała sytuacja polityczna w najbliższych miesiącach, więc zmiany w redakcjach to może być długi proces, nastawiony na to, by Polska Press Grupa była „wygodnym narzędziem” dla władzy przed wyborami w 2023 roku - analizuje.
Czy po zmianach realna będzie swoboda w redakcjach? - Tego nie wiemy, i ja i rynek życzylibyśmy, by dziennikarze mieli swobodę. Ale teraz jest wciąż moment zawieszenia, nie wiemy na pewno na razie nic. Mamy informację, że Orlen odkupił pakiet udziałów i będzie mógł ustawić sobie zarząd według swojego widzimisię. Nic ponadto.
Kowalczyk: koniec pewnej epoki w dziennikarstwie
Redaktor naczelny wydawanych przez Polska Press „Dziennika Łódzkiego” i „Expressu Ilustrowanego” Marcin Kowalczyk w rozmowie z łódzką mutacją „Gazety Wyborczej” stwierdził: - Każdy, kto obserwuje rynek mediów w Europie, np. na Węgrzech czy w Rosji, doskonale zdaje sobie sprawę, czym skutkuje powiązanie układu właścicielskiego w mediach ze strukturami państwa. A przejęcie przez Orlen jest właśnie taką sytuacją. Trudno więc nie mieć obaw. Że w związku z tą transakcją znaczącemu ograniczeniu ulegnie ta sfera wolności, którą - będąc od 20 lat redaktorem naczelnym "Expressu" i od czterech "Dziennika Łódzkiego" - starałem się wypracowywać.
Kowalczyk podkreśla, że jego zdaniem przejęcie tytułów Polska Press przez Orlen to koniec pewnej epoki w dziennikarstwie. - Oddanie w ręce polityków całego segmentu prasy regionalnej to po prostu jego zaoranie. Jeśli w przyszłości ten układ właścicielski nie ulegnie zmianie, to nasza niezależność może być iluzoryczna, a czytelnicy znacznie baczniej będą się musieli przyglądać publikowanym treściom.
W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych („Dziennik Bałtycki”, „Dziennik Łódzki”, „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Krakowska”, Głos Wielkopolski”, „Kurier Lubelski”, „Polska Metropolia Warszawska”, „Express Ilustrowany”, „Gazeta Krakowska”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Lubuska”, „Gazeta Pomorska”, „Kurier Poranny”, „Gazeta Współczesna”, „Nowa Trybuna Opolska”, „Echo Dnia”, „Gazeta Codzienna Nowiny”, „Głos Dziennik Pomorza”, „Express Bydgoski” i „Nowości Toruńskie”), a także prawie 150 tygodników lokalnych (m.in. „Nasza Historia”, „Moto Salon”, „Moto Salon Classic”, „Strefa Biznesu”, „Strefa Agro”) oraz bezpłatna gazeta „Naszemiasto.pl”.
Orlen dostał zgodę UOKiK-u na przejęcie
Przejęcie Polska Press zostało ogłoszone przez koncern naftowy Orlen na początku grudnia 2020 roku. - Konsekwentnie poszerzamy obszary naszej działalności. Na bazie Sigma Bis zbudowaliśmy od podstaw profesjonalną agencję mediową, która sukcesywnie zdobywa nowych klientów, w tym komercyjnych. Przejęliśmy spółkę Ruch, co ułatwi nam wejście na rynek nowych punktów sprzedaży i rozwój usług e-commerce. Z kolei dostęp do 17,4 milionów użytkowników portali zarządzanych przez Polska Press, skutecznie wzmocni sprzedaż całej Grupy Orlen, zoptymalizuje koszty marketingowe i umożliwi dalszą rozbudowę narzędzi big data. Podejmujemy działania, które wpisują się w nową strategię PKN Orlen do 2030 r. i będą efektywnie wspierać dynamiczny rozwój sieci detalicznej - komentował wówczas Daniel Obajtek.
W połowie grudnia Orlen złożył do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na kupno wydawnictwa. Na początku lutego br. prezes UOKiK wydał bezwarunkową zgodę na przejęcie Polska Press, podkreślając, że „planowana koncentracja nie wpłynie na konkurencję na rynku wydawniczym prasy lokalnej”.
Grupa kapitałowa Polska Press w 2019 r. zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 6,5 proc. do 398,44 mln zł oraz zysku netto z 9,64 do 8,59 mln zł. Wpływy ze sprzedaży gazet zmalały o 8,9 proc., z reklam - o 4,9 proc., a liczba pracowników - o 107 do 2 126. Takie wnioski płyną z naszej analizy sprawozdania, złożonego przez spółkę w KRS.
Dołącz do dyskusji: Tekst naczelnego Polska Press sygnałem dla Orlenu, że redakcje nie zgodzą się na rewolucję