SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Netflix nie zabierze telewizji widzów, ale zmieni demografię jej odbiorców

Ostatnie wyniki Netflixa zaprzeczyły prognozom i potwierdziły, że serwisy typu VOD są w dobrej formie. Jednak w ocenie ekspertów jeszcze daleko do momentu, gdy takie platformy zdominują tradycyjną telewizję. - Z Netflixem trzeba się liczyć, ale jego obecność wpłynie raczej na profil wiekowy widzów telewizji niż na ich ogólną liczbę - oceniają eksperci dla serwisu Wirtualnemedia.pl.

We wtorek Netflix opublikował wyniki spółki za III kwartał br., które okazały się znacznie lepsze niż przewidywali wcześniej analitycy.

Okazało się, że w ciągu 3 miesięcy zakończonych 30 września Netflix zanotował globalnie ponad 3,5 mln nowych użytkowników, z czego 370 tys. w Stanach Zjednoczonych. Wzrosły też przychody i zysk koncernu, a jego akcje na giełdzie zyskały na wartości 20 procent.

Wraz z obiecującymi rezultatami Netflixa powraca pytanie o dalszą przyszłość rynku VOD i rywalizację tego typu serwisów z ofertą tradycyjnych nadawców telewizyjnych. Czy to możliwe, by za kilka lat streamingowe platformy wideo pozostawiły tradycyjne stacje TV bez odbiorców?

W rozmowach z serwisem Wirtualnemedia.pl inwestorzy i eksperci segmentu wideo są podzieleni w prognozach.

Krzysztof Dębowski, inwestor w spółkach z obszaru nowych technologii wskazuje na przewagę jaką nad konkurentami ma Netflix.

- Wydaje się, że wcześniejsze prognozy były zbyt ostrożne biorąc pod uwagę plany międzynarodowej ekspansji. Netflix ma przecież obydwa klucze do globalnego sukcesu: świetny content i skalowalną technologię - wskazuje Krzysztof Dębowski. - Najwięksi konkurenci są silni tylko w pierwszym obszarze, a dotarcie do szerszego grona widzów ogranicza im model współpracy z sieciami kablowymi.

Według Dębowskiego na dobre wyniki Netflixa wpływać musi duże zainteresowanie serialami, szczególnie wśród młodszej części konsumentów, bowiem ten format sprzyja opłatom subskrypcyjnym, w przeciwieństwie do zwykłych filmów czy innych produkcji telewizyjnych.

Zdaniem Pawła Karasia, prezesa zarządu agencji Mint Media jest jeszcze daleko do momentu, w którym VOD stanie się dominującym graczem na telewizyjnym rynku. Kluczowa może być demografia i... sport na żywo.

- Obecność Netflixa w Polsce polega bardziej na uzupełnianiu oferty dostawców telewizyjnych - ocenia Paweł Karaś. - Co prawda tworzy on swój własny, ekskluzywny content, ale przynajmniej w naszym kraju potrzeba jeszcze sporo czasu, aby zajął on miejsce telewizji. Jest to związane chociażby z demografią i starzejącym się społeczeństwem, ale również z przyzwyczajeniami Polaków i ich przywiązaniem do telewizji.  Mówiąc już o samym VOD z pewnością jest to przyszłość, choć ja sam, jak na razie nie jestem w stanie wyobrazić sobie całkowitego zastąpienia nim telewizji. VOD stanowi pewne zagrożenie głównie za sprawą seriali czy filmów. Jednak na tę chwilę, jeśli chodzi o darmowe relacje live np. z ważnych wydarzeń - sportowych, politycznych czy społecznych - telewizja wygrywa tę rywalizację - sumuje Karaś.

Jan Szarras, CEO &Founder w agencji technologicznej Rockon przewiduje stopniowe starzenie się widowni telewizyjnej, jego zdaniem konfrontacja na linii serwisy VOD - TV dopiero nadejdzie.

- Netflix nie jest nowy na polskim rynku mimo, iż obecny jest dopiero od tego roku oficjalnie-– przypomina Jan Szarras. - Ostatnie wyniki pokazują, że segment VOD i trend samodzielnego decydowania o tym co się chce w danej chwili oglądać, jest bardzo mocny. Przez brak czasu i różnej jakości content dostarczany przez telewizję ludzie często rezygnują ze spędzania czasu na kanapie w salonie. Moim zdaniem telewizja w obecnej formie będzie funkcjonowała na podobnym poziomie jak dotychczas, ale grupa z niej korzystająca będzie stopniowo się starzeć.

W opinii naszego rozmówcy obecne pokolenie 30-40-latków i młodsze coraz rzadziej będzie korzystało z narzuconego przez program telewizyjny układu dnia.

- Ciężko stwierdzić jaka jest przyszłość Netflixa i VOD jako generalnej kategorii, natomiast bez wątpienia jest to duże wyzwanie dla stacji telewizyjnych i dużych nadawców, z którymi - chcąc nie chcąc - będą musieli się zmierzyć w ciągu najbliższych kilku lat - przewiduje szef Rockon.

Realne zagrożenie dla telewizji ze strony graczy VOD widzi Mariusz Maksymiuk, dyrektor zarządzający Adexon 360.

- Netflix jest realnym zagrożeniem dla i tak spadających SHR’ów telewizji. Rozwój video on demand jest szalenie szybki. VOD to także inwestycje we własny content oraz jednolity model biznesowy, a to oznacza, że telewizja ma się czego obawiać - podsumowuje Mariusz Maksymiuk.

W Polsce Netflix został udostępniony w ograniczonym zakresie w styczniu br., a oficjalny start polskiej wersji platformy został ogłoszony we wrześniu.

Netflix jest największą na świecie siecią telewizji internetowej posiadającą ponad 83 mln użytkowników z ponad 190 krajów, korzystających codziennie z ponad 125 mln godzin programów telewizyjnych i filmów, w tym seriali, filmów dokumentalnych i fabularnych produkcji Netflix.

Dołącz do dyskusji: Netflix nie zabierze telewizji widzów, ale zmieni demografię jej odbiorców

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Analityk1
Netflix oraz podobne mu serwisy zmieniają rynek tak, jak YouTube, Spotify czy Deezer przeorały rynek muzyczny. Krzanić ekspertów, którzy nie widzą dalej niż cel finansowy swojej agencji na koniec roku
0 0
odpowiedź
User
roman
Gdyby zawartość NETFLIXA w Polsce była taka sama jak w USA i gdyby każda pozycja miała co najmniej polskie napisy (lub polskiego lektora) i gdyby za wszystko płaciło się max. 40 PLN miesięcznie .... to niektórzy młodsi abonenci kablówek po prostu by zrezygnowali z usługi DTV.
0 0
odpowiedź
User
swordfish
Eksperci 40+ z agencji reklamowych mają twardy orzech do zgryzienia. W Netflixie nie ma reklam, chyba, że jako product placement w serialach. Nie ma jak wrzucić swoich trzech groszy do Netflixa, a do telewizji można całą masę.
Generalnie jednak z tonu ekspertów czuć, że przed tradycyjnym modelem telewizji pozostaną stare dziadki, a młodzież pójdzie do Netflixa i całkowicie zrezygnuje z kablówek i platform satelitarnych. DVB-T (nawet to już nie jest potrzebne) i usługi VOD. Wystarczy tylko dobry abonament na internet w przyzwoitej prędkości.
0 0
odpowiedź