SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Umorzono śledztwo ws. Kąckiego. Dziennikarka „Newsweeka” składa zażalenie

Warszawska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie byłego dziennikarza „Gazety Wyborczej” Marcina Kąckiego. Zażalenie na tę decyzję złożyła Karolina Rogaska z „Newsweek Polska”, która rok temu zarzuciła Kąckiemu nieobyczajne zachowanie.

Marcin Kącki, fot. screen z youtube'aMarcin Kącki, fot. screen z youtube'a

Według ustaleń TV Republika postępowanie w sprawie Marcina Kąckiego zostało umorzone przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście-Północ w oparciu o art. 17 par. 1 pkt. 2 Kodeksu postępowania karnego. Przepis ten stanowi, że „nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa”.

Karolina Rogaska poinformowała, że skierowałaa zażalenie na decyzję prokuratury.

Marcin Kącki opisał relacje z kobietami, zarzuty Rogaskiej

Na początku stycznia br. Marcin Kącki w obszernym artykule „Moje dziennikarstwo - alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem” zamieszczonym w sobotnio-niedzielnym numerze „Gazety Wyborczej” opisał swoją historię życiową, m.in. traumę rodzinną po śmierci starszego brata, wymagające warunki swojej pracy dziennikarskiej i pisania książek, wieloletnie uzależnienie od alkoholu, problemy zdrowotne i rodzinne, a także liczne relacje z kobietami.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

- Lubiłem towarzystwo kobiet, bo czułem się przy nich bezpieczny, zaopiekowany, bo wszyscy moi bohaterowie to męskie demony zniszczenia, i nie poznałem nigdy kobiet złych, a prawie zawsze źle kochane, także przeze mnie. Usynawiały mnie albo chodziły ze mną do łóżka, pocieszały, kazały się leczyć albo spierdalać, i to był z reguły dobry pomysł - stwierdził. Kącki zaznaczył, że od siedmiu lat jest w stałym związku, a w efekcie psychoterapii skontaktował się w częścią swoich byłych partnerek, żeby wytłumaczyć swoje wcześniejsze zachowanie i przeprosić.

W dniu publikacji tekstu dziennikarka „Newsweek Polska” Karolina Rogaska zarzuciła Kąckiemu, że pominął w tekście szczegółowy opis tego, jak niewłaściwie zachował się wobec niej. - Naprawdę, szczere przeprosiny zapewne bym przyjęła, za tę OGROMNĄ krzywdę, która wiązała się dla mnie z brakiem zaufania, z omawianiem tematu na terapii, z zaburzeniami lękowymi. Marcin, skoro byłeś tak szczery w swoim tekście dlaczego nie napisałeś wprost co zrobiłeś mi i innym dziewczynom? - spytała.

- Czemu nie napisałeś, że moje wielokrotne NIE potraktowałeś jak niebyłe, czemu nie padło, jak rzuciłeś do mnie, że „teraz odmawiasz, a po 30-stce nie będziesz już tak wybrzydzać i będziesz ruchać się jak popadnie”? Jak za stosowne uznałeś rozebranie się i masturbację mimo mojego ewidentnego przerażenia? Obrzydliwe zachowanie. OBRZYDLIWE. Przepraszam za dosłowność, ale już nie mam siły na półsłówka - opisała

Współpracę z Kąckim natychmiast zerwała Polska Szkoła Reportażu. - Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że została skrzywdzona przez Marcina Kąckiego. Odsunęliśmy go od pracy ze studentkami i studentami PSR, poinformowaliśmy go o powodach tej decyzji - poinformowała.

„Gazeta Wyborcza” zawiesiła Kąckiego

Wicenaczelni „Gazety Wyborczej” Roman Imielski, Aleksandra Sobczak i Bartosz T. Wieliński we wspólnym oświadczeniu poinformowali, że Marcin Kącki został zawieszony, więc nie będzie pracował z innymi dziennikarzami „GW”.

Dodali też, że „aż do sobotniego wpisu Karoliny Rogaskiej, a później oświadczenia Polskiej Szkoły Reportażu nikt w redakcji ‘Gazety Wyborczej’ nie miał świadomości, że Marcin Kącki został oskarżony przez Karolinę Rogaską o napaść seksualną i że został on zawieszony przez Polską Szkołę Reportażu".  Kącki przy oddawaniu tekstu nikogo nie poinformował o powyższych faktach, “czym nadużył zaufania naszego i Czytelników”.

- W efekcie redakcja „Gazety Wyborczej" opublikowała jego „spowiedź" nieświadoma, że może mieć drugie dno - wyprzedzające usprawiedliwienie własnych występków - dodali wicenaczelni. Następnego dnia artykuł Marcina Kąckiego usunięto z portalu internetowego „GW”.

CZYTAJ TEŻ: W Agorze ubyło ponad 140 pracowników. Mniej na pensje w „Gazecie Wyborczej”

Marcin Kącki w połowie stycznia w obszernym wpisie facebookowym odniósł się do stawianych mu zarzutów. Zapewnił, że jego relacja z Rogaską nie była „incydentem, w którym, zwyrol napastuje kobietę”. - To historia dwóch spotkań. Pierwszego, na festiwalu literackim w Miedziance, latem 2017 roku, i ostatniego, również w 2017 roku, w mieszkaniu, w którym, wtedy mieszkałem i do którego przyszła Karolina Rogaska, a przebieg tego spotkania był odmienny, niż zostało to opisane - stwierdził.

- Liczne treści na mój temat publikowane w ciągu ostatniego tygodnia sugerują, że występują inne sytuacje, niż przypadek Karoliny Rogaskiej. Nie ma i nie było takich sytuacji. Takie informacje jedynie nakręcają spiralę nienawiści - zapewnił Kącki.

Jego zdaniem współpracownicy z redakcji „Gazety Wyborczej” wiedzieli, że przygotowuje artykuł o swoim życiu, „a jeśli zgłaszali wątpliwości, to wobec odbioru tematu w kontekście silnych emocji związanych z walką kobiet o swoje prawa”.

Na początku sierpnia „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że rozstaje się z Marcinem Kąckim, podkreślając, że zdecydowały o tym wyłącznie kwestie redakcyjne, a nie zarzuty o nadużycie seksualne skierowane wobec niego przez Karolinę Rogaską. Kącki zapowiedział natomiast „sądową batalię z ludźmi, którzy chcieli zaistnieć manipulując przy tych zaworach z szambem”.

Dołącz do dyskusji: Umorzono śledztwo ws. Kąckiego. Dziennikarka „Newsweeka” składa zażalenie

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gie
Pojawiły się informacje że Orlen nie będzie już obecny w F1. Czy WM mogłyby sprawdzić ile Orlen przez ostatnie lata wydał na sponsoring transmisji F1 i WEC? Dodam że sponsoring transmisji tylko na kanałach Eleven, Polsat Sport i Viaplay. Wyścigów długodystansowych w których był sponsorem Kubicy i jego zespołów nie sponsorował na antenach Eurosportu.
odpowiedź
User
II
Kasta nietykalnych wróciła. Niech żyje demokracja, praworządność tak jak oni ją rozumieją
odpowiedź
User
żenua
No i gitara. Można się rozejść. Przecież wiadomo, że ludzie z tego środowiska są nietykalni i prawo nie ma do nich absolutnie zastosowania, oni stoją ponad nim. Wyobrażam sobie jaką burzę rozpętałyby lewicowe fundacje futrowane z funduszu pewnego węgierskiego finansisty, gdyby takiego czynu dopuścił się ktoś ze środowiska prawicowych albo konserwatywnych dziennikarzy. Oczywiście jest to tylko teoretyzowanie, bo najwięcej takich przypadków jest właśnie w lewicowych i liberalnych kręgach.
odpowiedź