Łukaszowi Ciechańskiemu po zatrudnieniu w Trójce przypomniano żart w rocznicę katastrofy smoleńskiej
Prawicowy publicysta Wojciech Mucha wypomniał na Twitterze Łukaszowi „Ciechanowi” Ciechańskiemu z Trójki, że w 2017 roku żartował z katastrofy smoleńskiej. Temat podchwyciły też inne media. Ciechański nie chce komentować zarzutów i odsyła do biura prasowego nadawcy.
Łukasz „Ciechan” Ciechański wraz z Małgorzatą Łukowską od 1 października prowadzą nowe poranne pasmo w Trójce – „Pora na Trójkę”. Blok emitowany jest od poniedziałku do piątku, w godz. 6.00 do 9.00, jego ostatnim elementem jest (przesunięty o pół godziny) „Salon polityczny Trójki”. Ciechański przeszedł do publicznej rozgłośni prosto z Rock Radia, wcześniej pracował w Antyradiu.
10 kwietnia 2017 roku na fanpage’u radia pojawił się wpis dziennikarza, który można było odebrać jako żart z katastrofy smoleńskiej, choć sam Ciechański tłumaczył, że to zapowiedź porannej audycji „Piękna czy bestia”. Ostatecznie stacja przeprosiła za wpis swojego dziennikarza i zapowiedziała wyciągnięcie konsekwencji.
Po tym jak Łukasz „Ciechan” Ciechański zaczął pracować w Trójce, publicysta Wojciech Mucha zamieścił na Twitterze wpis: - Ja wiem, że ławka w mediach jest krótka, ale bez przesady. Nowym prowadzącym w Trójce został gość, który w poprzedniej pracy w rocznicę katastrofy smoleńskiej kpił z tragedii obrazkami z poćwiartowanymi, "zakrwawionymi keczupem" parówkami.
Ja wiem, że ławka w mediach jest krótka, ale bez przesady.
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) October 2, 2020
Nowym prowadzącym w @RadiowaTrojka, został gość, który w poprzedniej pracy (AntyRadio) w rocznicę katastrofy smoleńskiej kpił z tragedii obrazkami z poćwiartowanymi, "zakrwawionymi keczupem" parówkami.
Co za dno. pic.twitter.com/pLPV6eV03W
Wpis podał dalej m.in. Tomasz Rożek, który pod koniec września pożegnał się z Trójką i dołączył do „Raportu o stanie świata” Dariusza Rosiaka. - Teraz już wiecie Szanowni Państwo, dlaczego dłużej się nie dało? - napisał.
Na Facebooku z kolei w grupie „Murem za Trójką” przypomniano też film z Ciechańskim z czerwca br., w którym krytykuje zamieszanie wokół Listy Przebojów Programu Trzeciego.
- Nigdy w życiu tego nie słuchałem. Tak samo, jak nigdy w życiu nie słuchałem radiowej Trójki. Ilekroć to włączałem, nudziło mnie to. Dziwi mnie tylko, że najważniejszym argumentem podnoszonym w obronie odchodzących dziennikarzy Trójki jest to, że „oni długo tam pracowali”. Podkreślanie, że (Wojciech Mann) bardzo długo tam pracował, a potem go wywalili, jest zupełnie bez sensu. Każdy, na każdym stanowisku, mógłby uważać, że „mu się należy przez zasiedzenie”. Pan Wojciech Mann ma zupełnie inne, dużo większe osiągnięcia - mówi w publikowanym filmie dziennikarz.
Łukasz „Ciechan” Ciechański nie skomentował zarzutów Wojciecha Muchy. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl odesłał nas do biura prasowego Polskiego Radia, lecz nie uzyskaliśmy żadnego komentarza nadawcy.
Dołącz do dyskusji: Łukaszowi Ciechańskiemu po zatrudnieniu w Trójce przypomniano żart w rocznicę katastrofy smoleńskiej
Niestety, my nie mamy tak dobrych mediów jak Szwajcarzy czy Australijczycy.