Kuba Olszewski odchodzi z Antyradia do Radia ZET. "Chcę się rozwijać"

Kuba Olszewski do Antyradia dołączył na początku 2016 r. W ostatnim czasie był tam prezenterem i sekretarzem anteny. - Za mną sześć wspaniałych lat, w czasie których bardzo dużo się nauczyłem i dowiedziałem o radiu, a przede wszystkim cieszę się, że doprowadziliśmy Antyradio do miejsca, w którym jest dziś. W 2015 r. nikt mocno sprofilowanej, rockowej stacji nie dawał szans na tak dobre wyniki, jakie aktualnie notujemy. Bijemy się z największymi, nie będąc stacją ogólnopolską. To w dużej mierze zasługa naszych słuchaczy, ale i ekipy, która na to ciężko pracuje każdego dnia. Trudno mi się więc rozstawać ze swoim dzieckiem, a z drugiej strony chcę się rozwijać, a Radio ZET jest dla mnie naturalnym wyborem - mówi nam Kuba Olszewski.

Jeśli przyjrzeć się wynikom Antyradia, to faktycznie w ostatnich kilku latach stacja przeszło dwukrotnie zwiększyła słuchalność. Według ostatniego badania Radio Track realizowanego od września do listopada 2021 r. Antyradio miało 2,4 proc. udziału w rynku. W analogicznym okresie w 2015 r. - tylko 1,1 proc.

"Na wyniki rekrutacji czekałem z wypiekami na twarzy"

Kuba Olszewski ma 34 lata. Był - co często podkreślał na antenie - najmłodszym prezenterem Antyradia. Jak mówi, siłą tej anteny są słuchacze. - Odbieram mnóstwo telefonów od ludzi, którzy nie wyobrażają sobie mojej nieobecności na antenie Antyradia. Ta bliska relacja z naszymi odbiorcami to specyfika tej stacji - opowiada Kuba Olszewski. - Mamy ok. 1 mln słuchaczy dziennie, którzy są do prowadzących mocno przywiązani. Znają nasze nazwiska, wiedzą sporo o naszym życiu prywatnym, niektórzy się z nami przyjaźnią na tyle, że wysyłają zdjęcia swoich dzieci. A to najlepszy dowód, że świetnie wykonujemy robotę.

Na początku grudnia informowaliśmy, że trwa rekrutacja na stanowiska sekretarza anteny Antyradia. Chodzi o osobę, która od stycznia zastąpi Kubę Olszewskiego. Ten od Nowego Roku zajmie identyczne stanowisko, ale w Radiu ZET, które należy do tego samego właściciela - Eurozet.

- Trwała rekrutacja na stanowisko sekretarza anteny Radia ZET. Z tego, co wiem, Mateusz Golis, który dotąd pełnił tę rolę, zrezygnował z pracy i szuka dla siebie nowej drogi. Zgłosiłem się. Wiem, że nie byłem jedynym kandydatem - mówi nam Kuba Olszewski. - Na wyniki rekrutacji czekałem z wypiekami na twarzy.

Rekrutację przeprowadzał nowy redaktor naczelny Radia ZET. Od września jest nim Mariusz Smolarek, który przez ostatnie sześć lat szefował Antyradiu. Zastąpił na stanowisku Michała Celedę. Obowiązki naczelnego w Antyradiu przejął wówczas Marcin Bąkiewicz, szef muzyczny tej stacji.

- Nie ukrywam, że znamy się ze "Smolem" z Antyradia. Mariusz na pewno zna mój styl pracy i pewnie go ceni, skoro zostałem wybrany - mówi Olszewski.

"Jestem człowiekiem z blokowiska"

Pytam, czy nie będzie to dla niego zbyt duża zmiana muzyczna: przejście z rozgłośni grającej muzykę gitarową do stacji z przebojami pop. - Oczywiście lubię słuchać rocka, choć moje serce zawsze biło też w rytmie hip-hopu, bo jestem człowiekiem z blokowiska - mówi Olszewski. - Kiedyś towarzyszyła mi przede wszystkim muzyka popularna. Później, gdy przechodziłem fascynację subkulturami, słuchałem m.in. trip hopu, new jazzu, acid jazzu, chilloutu czy drum'n'bass.

Kuba Olszewski przyznaje, że jest też DJ-em występującym na imprezach komercyjnych: - Zdarza mi się sięgać po taneczne czy house'owe brzmienia, ale gdy gram podczas zabaw sylwestrowych na rynkach polskich miast, puszczam głównie mainstream. Ale nie da się mnie zaszufladkować. To, że Antyradio gra rocka i muzykę metalową, nie oznacza, że naszym słuchaczem jest człowiek z długimi, tłustymi włosami, stojący w bramie z tanim winem. Jest wręcz przeciwnie. Na pewno nie boję się zmiany stylistycznej, jeśli chodzi o muzykę. Zresztą Radio ZET sięga czasem po nieco ambitniejszą muzykę, również gitarową.

"Przede mną nadal dużo twórczej pracy"

Olszewski przyznaje, że w Antyradiu był osobą wielozadaniową, łącząc rolę prezentera z sekretarzem anteny, co jest rzadkim przypadkiem w dużych stacjach radiowych. - Bardzo to sobie chwalę, bo znam tę robotę z obu stron. Dzięki temu wiem, czego mogę wymagać od DJ-ów i co jest do zrobienia na antenie, a z drugiej strony wiem, z jakimi problemami się spotykają, a z jakimi nie, więc nikt mi niczego nie wmówi - przekonuje Olszewski.

Czym konkretnie zajmuje się sekretarz anteny? - Odpowiada za to, czy wszystkie konkursy, akcje antenowe, relacje z festiwali i koncertów oraz akcje patronackie odbywają się zgodnie z ustaleniami i uczestniczę w ich kreacji. Dba o oprawę dźwiękową stacji, autopromocję czy harmonogram pracy prezenterów. Stale współpracuje z dyrektorem programowym, działem muzycznym i innymi pionami stacji. To ciągłe wymyślanie tego, co dzieje się na antenie, więc przede mną nadal dużo twórczej pracy - zapewnia Kuba Olszewski.

"Ta ostatnia niedziela"

Zanim trafił do Antyradia, pracował m.in. w Rock Radiu i Telewizji Polskiej. Od kilku lat jest również lektorem - jego głos można usłyszeć w dżinglach nadawanych na antenie Chillizet (także należy do Eurozetu). A czy pojawi się przed mikrofonem Radia ZET? - Nie wyobrażam sobie mojego funkcjonowania w radiu bez obecności na antenie - odpowiada wymijająco.

Na razie Kuba Olszewski chce pożegnać się w Antyradiu. - Ostatni raz odezwę się do słuchaczy w niedzielę, 2 stycznia. Będę zastępował "Ostrego" w programie "Czułe dranie" i razem z Włodkiem Zientarskim i Grześkiem Kornackim wejdziemy na antenę po raz ostatni ok. godz. 15:45. To będzie też moje pożegnanie ze słuchaczami - informuje Olszewski.

Na razie rozgłośnia nie podaje, czy do ekipy Antyradia dołączy nowy prezenter.