Koniec “LinkedIna na Gorąco”. Autor zmienił nazwę po piśmie od prawników Bauera

O “LinkedIn Na Gorąco" pisaliśmy 8 lutego br., przedstawiając sylwetkę jej twórcy - Gracjana Jamroszczyka. “LinkedIn Na Gorąco” to cotygodniowe, graficzne podsumowanie najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce na LinkedInie. Prasówka to grafika złożona z kilku memów. Inspiracją graficzną była okładka czasopisma skierowanego do kobiet “Życia na Gorąco”, należącego do Wydawnictwa Bauer. 

– Na bieżąco śledzę LinkedIna w poszukiwaniu ciekawych tematów. Staram się, żeby tematy, które publikuję, były głośne, kontrowersyjne, czyli wybieram to, co wywołało wśród użytkowników szerszą dyskusję. Przy bardzo gorących tematach jest więcej komentarzy niż reakcji i to jest dla mnie znakiem, że warto się temu przyjrzeć. Oczywiście staram się na bieżąco i uczestniczyć w tych dyskusjach – mówił w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jamroszczyk.

19 lutego prawnicy Wydawnictwa Bauer, właściciela tygodnika “Życie na Gorąco”, przygotowali wezwanie, mające nakłonić Jamroszczyka do zmiany lub modyfikacji nazwy prasówki. 

- Bauer Media Group wzywa do natychmiastowego zaprzestania naruszania praw do znaku towarowego i wprowadzania w błąd oraz niezwłocznej zmiany/modyfikacji oznaczenia ‘LinkedIn Na Gorąco’ widniejącego na Pana profilu w taki sposób, że aby nie przypominało ono ani nie nawiązywało w jakikolwiek sposób do czasopisma wydawanego przez Wydawnictwo Bauer - napisano w piśmie, do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl. 

Wydawnictwo poinformowało, że w przypadku niezastosowania się do żądań, podejmie kroki prawne. Wydawca przypomniał też, że słowno-graficzny znak towarowy “Życie na Gorąco” został zarejestrowany w Urzędzie Patentowym i podlega ochronie prawnej.  

Czytaj więcej: Wielka inwestycja Grupy Bauer Media. Kupuje giganta reklamy zewnętrznej

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jamroszczyk przyznaje, że docenia, że Wydawnictwo Bauer wezwało go do zaprzestania używania oznaczenia "LinkedIn Na Gorąco", zamiast od razu pójść do sądu. Poinformował także, że zmienia nazwę “LinkedIn na Gorąco” na “LING”:

–  Cóż, tworząc w czerwcu zeszłego roku mema, w oczywisty sposób nawiązywałem do "Życia Na Gorąco", wychodząc z założenia, że naśladownictwo jest najwyższą formą uznania, a "Życie Na Gorąco" jako marka jest znana milionom Polaków z różnych pokoleń. Co więcej, nawet na Wikipedii czasopismo opisane jest w ten sposób "W każdym z numerów magazynu prezentowane są plotki z życia gwiazd i polityków oraz wydarzenia z życia ludzi, którzy przysyłają je w listach. W tygodniku są również strony poradnikowe poświęcone zagadnieniom mody, urody i zdrowia". A tak się składa, że podobne zagadnienia poruszam właśnie na LinkedIn, dlatego ta forma była idealna. Rozumiem jednak stanowisko Wydawnictwa Bauer i nie mam problemu z uszanowaniem go. Od teraz w każdy poniedziałek zapraszam na poranną prasówkę i kawusię z LING – wyjaśnia Jamroszczyk.

Czytaj więcej: Rekordowe wyniki LinkedIna. Zarabia coraz więcej z opcji premium

Jamroszczyk odniósł się do sprawy także na swoim koncie na LinkedIn.

- W związku z otrzymaniem pisma od Wydawnictwa Bauer informuję, że moim celem nigdy nie było wprowadzanie użytkowników serwisu LinkedIn w błąd, jakoby istniało jakiekolwiek połączenie pomiędzy moją działalnością i publikowanymi przeze mnie tutaj treściami a wydawcą czasopisma “Życie na Gorąco”. Podkreślam: NIE MA TAKIEGO POŁĄCZENIA. Przepraszam wszystkie ewentualne osoby, które poczuły się wprowadzone w błąd - napisał. 

- Tym samym mój satyryczno-prowokacyjny tygodnik znany będzie od teraz jako LING. Wyrażam szczerą nadzieję, że nowe logo nie przypomina ani nie nawiązuje w jakikolwiek sposób do podlegającego ochronie prawnej znaku towarowego zarejestrowanego w Urzędzie Patentowym RP na rzecz spółki Wydawnictwo Bauer Sp. z o.o. Sp. j. - napisał.