Google+ z rekordowym zasięgiem w Polsce, ale „martwą” społecznością
W ostatnim okresie Google+ odwiedzało 3 mln polskich użytkowników miesięcznie, o milion więcej niż rok wcześniej. Jednak pytani przez nas eksperci oceniają, że wynika to głównie z integracji G+ z innymi usługami Google, a społeczność serwisu jest mało aktywna.
Z danych Megapanelu PBI/Gemius opracowanych przez Wirtualnemedia.pl wynika, że w kwietniu br. Google+ odwiedziło 3,1 mln polskich internautów. To rekordowy zasięg tego serwisu w Polsce. Pierwszy raz poziom 3 mln real users witryna przekroczyła w styczniu br., natomiast w I kwartale ub.r. miała zdecydowanie mniejszy zasięg - od 2 do 2,4 mln real users miesięcznie. Serwis nie jest objęty audytem site-centric, dlatego nie wiadomo, ile odsłon wykonują ani jak dużo czasu spędzają w nim użytkownicy.
>>> Wirtualnemedia.pl na Google+ - dołącz do nas
Eksperci z branży interaktywnej pytani przez Wirtualnemedia.pl są zgodni co do tego, skąd wynika wzrost odwiedzalności Google+. - Google konsekwentnie i coraz skuteczniej zmienia Google+ w platformę integrującą użytkowników poczty Gmail, YouTube’a, Androida, czy Google Play. Robi to w sposób często mało wyszukany, niejako „przymuszając” userów swoich narzędzi i serwisów, dając jednak świetne nowe rozwiązania, takie jak Hangouts (następca GTalka) czy możliwość korzystania z praktycznych #hashtagów albo obróbki zdjęć w stylu Instagram - opisuje Jarosław Bułka, managing director agencji ClickQuickNow. - Stosowana jest tu metoda typu push, polegająca na przeciąganiu użytkowników innych usług Google do Google+. Każdy użytkownik posiadający konto na Gmail, czy tego chce, czy nie, jest również użytkownikiem Google+, choć tak naprawdę nie wiemy, na ile są oni aktywni w tym serwisie - mówi Magdalena Szmidt, dyrektor zarządzająca agencji MOSQI.TO. - Liczby pokazują wzrosty, ale poza SEO nie widzę ludzi ani marek zakładających tam konta - dodaje Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający agencji Biuro Podróży Reklamy - W efekcie Google+ rośnie, jednak jest to trochę martwy przyrost - podsumowuje Paweł Suchocki, dyrektor zarządzający agencji Buzz Media.
>>> Najpopularniejsze serwisy tematyczne w kwietniu 2013 roku
Google+ w 2012 i 2013 roku (Megapanel PBI/Gemius) | ||
| real users | zasięg |
I 2012 | 2 427 069 | 12,66% |
II 2012 | 2 073 270 | 10,74% |
III 2012 | 2 117 888 | 10,92% |
IV 2012 | 1 811 734 | 9,30% |
V 2012 | 2 002 353 | 10,28% |
VI 2012 | 2 519 842 | 12,88% |
VII 2012 | 2 628 409 | 13,49% |
VIII 2012 | 2 469 429 | 12,70% |
IX 2012 | 2 611 713 | 13,44% |
X 2012 | 2 407 136 | 12,38% |
XI 2012 | 2 732 962 | 14,10% |
XII 2012 | 2 347 469 | 12,13% |
I 2013 | 3 015 234 | 15,58% |
II 2013 | 2 517 936 | 12,81% |
III 2013 | 2 894 756 | 14,43% |
IV 2013 | 3 105 078 | 15,20% |
Podobne opinie powtarzają się przy ocenianiu tego, na ile aktywna i dynamiczna jest polska społeczność Google+. - Dla mnie Google+ przynajmniej czasowo popadł w stagnację. Ludzie, którzy pozakładali tam konta i zaczęli coś robić z ciekawości, na fali marketingowego hype’u G+, raczej umilkli. Ja sam z tego serwisu na co dzień nie korzystam - przyznaje Robert Sosnowski. - To życie w serwisie raczej się tli, niż tętni. Jeśli miarą kondycji Google+ w Polsce jest profil serwisu na Facebooku, to wygląda to dość marnie, ponieważ ma on tylko 891 fanów - zauważa Magdalena Szmidt. - Co jeszcze ciekawsze, jest to pierwszy trop, na jaki może natrafić użytkownik wpisujący w Google: Kto w Polsce używa Google+? Ciekawe, prawda? - pyta. - Jeśli ludzie przypływają do społeczności, to serwis „żyje” (być może jest sztucznie podtrzymywany, ale jeszcze nie wszystko stracone). Bardziej istotne jest to. „jak żyje”, co się dzieje w kręgach? W moich kręgach na Google+ nie dzieje się nic, kompletnie nic - dodaje Arkadiusz Legoń, dyrektor strategiczny GoldenSubmarine.
>>> Allegro z GG przed Facebookiem, mocno w górę Google i Onet (Megapanel z kwietnia)
Dlaczego zatem sporo polskich firm i marek jest obecnych na Google+? - O swoje profile w serwisie dba wiele podmiotów, które zainteresowane są ruchem z searchu. Niektóre duże marki pozakładały tam konta z tych samych względów, z jakich weszły na Facebooka czy NK.pl - ocenia Robert Sosnowski. - W briefach, które do nas docierają, raczej nie ma oczekiwań wobec Google+ i z naszej strony rzadko obecnie pada taka rekomendacja - dodaje. - W tej chwili w Polsce reklamodawcy ostrożnie podchodzą do Google+. Zdecydowanie silniejszą pozycję, jeśli chodzi o budżety reklamowe, ma „ten pierwszy” z Palo Alto - zgadza się Magdalena Szmidt. - Gdybym w tej chwili miała podjąć decyzję, czy reklamować się na Pinterest, czy na Google+, zdecydowałabym się na ten pierwszy. Ale znamy Google’a i wiemy, że on nie powiedział ostatniego słowa - zaznacza. - Efektywność prowadzenia działań na Google+ wymaga jeszcze czasu. Zamiast wchodzić na kolejny portal lepiej pomyśleć o budowaniu relacji jeden na jeden, czyli o kampaniach z obszaru marketingu rekomendacji. W takiej kampanii zwykły użytkownik może poczuć się wyróżniony i zacząć działać na naszą korzyść - uważa Paweł Suchocki. Odrębnego zdania jest za to Jarosław Bułka. - Zmiany, jakie zachodzą na Google+, jasno komunikują kierunek, w jakim podąża serwis: użytkownik ma dostać z jednej strony platformę do komunikowania się ze znajomymi, a z drugiej - odpowiednie dla niego treści we właściwym i oczekiwanym przez niego czasie. Google+ ma szansę stać się jednym z najczęściej wykorzystywanych narzędzi marketingowych w internecie - ocenia Bułka.
- Na tę chwilę nie istnieją „twarde” powody, dla których marka musiałaby prowadzić dwa profile, i na Google+ i na Facebooku; ale z drugiej strony nie widzę przeszkód, dla których marka, która ma coś ciekawego do powiedzenia musiała ograniczać się tylko do Facebooka - uważa Arkadiusz Legoń. - Przydałyby się też spektakularne przykłady działań marek na Google+. Ich brak oraz naturalne „zachowawcze podejście do marketingu” w Polsce hamuje rozwój tej społeczności. Polskie marki, które wycofują się z G+, po prostu nie miały przemyślanej strategii obecności w tej społeczności, większość z nich zareagowało impulsowo - „musimy tam być, bo to będzie hit”… Tymczasem nie ma hitu, nie ma o czym rozmawiać, nie ma z kim… - podsumowuje Legoń.
Dołącz do dyskusji: Google+ z rekordowym zasięgiem w Polsce, ale „martwą” społecznością