SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Facebook obiecuje narzędzie do kasowania historii reklamowej użytkowników

Facebook zapowiedział że w 2019 roku udostępni użytkownikom narzędzie pozwalające przeglądać wszystkie informacje zbierane na ich temat w celach reklamowych. Internauci mają otrzymać też możliwość wykasowania całej historii dotyczącej interakcji z serwisami i stronami odwiedzanymi w sieci.

Oddanie w ręce użytkowników Facebooka większej kontroli nad informacjami zbieranymi na ich temat w internecie Mark Zuckerberg, szef serwisu zapowiadał jeszcze w 2018 r., niedługo po wybuchu skandalu związanego z firmą Cambridge Analytica oraz wyciekiem danych 87 mln internautów.

Do tej pory projekt anonsowany przez Zuckerberga nie został zrealizowany, okazuje się jednak że firma nie zrezygnowała z tego pomysłu. Nowe informacje na jego temat dostarczył podczas branżowej konferencji w San Francisco David Wehner, dyrektor finansowy Facebooka.

Według zapowiedzi Wehnera w 2019 r. Facebook wprowadzi wspomniane rozwiązanie  dotyczące prywatności użytkowników. Projekt przewiduje że internauci z poziomu jednego panelu będą mogli łatwo prześledzić jakie informacje na ich temat zostały zebrane przez Facebook. Chodzi przede wszystkim o dane dotyczące tego jakie strony i serwisy odwiedzał użytkownik i jakie interakcje z nimi prowadził.

Nowe rozwiązanie zakłada także że użytkownik za pomocą jednej wygodnej opcji będzie mógł skasować całą swoją historię związaną z targetowaniem reklam, a wszystkie informacje zostaną trwale usunięte z konta.

Na razie bliższe szczegóły dotyczące terminów ewentualnego wprowadzenia nowego narzędzia nie są znane. Podczas swojego wystąpienia Wehner przyznał, że udostępnienie narzędzia może stwarzać w przyszłości branży reklamowej pewne problemy związane z precyzyjnym targetowaniem przekazu do użytkowników korzystających z Facebooka.

Przychód Facebooka sięgnął w IV kwartale 2018 r. 16,91 mld dol. To o 30 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku 2017 (12,97 mld). Firma zanotowała zysk netto w wysokości 6,88 mld, w porównaniu do 4,27 mld dol. zysku w IV kwartale roku 2017 (+61 proc.). Z kolei w całym 2018 r. Facebook osiągnął 55,84 mld dol. przychodu, co oznacza wzrost o 37 proc. Zysk netto wzrósł z 15,93 do 22,11 mld dol. (+39 proc.).

Dołącz do dyskusji: Facebook obiecuje narzędzie do kasowania historii reklamowej użytkowników

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
seba
odezwali się wielcy handlarze wszystkiego, każdke kliknięcię jest już dawno shandlowane
odpowiedź
User
Hshs
Słabe rozwiązanie. Totalna porażka
odpowiedź
User
dobre rady
Może i fajnie, że użytkownicy będą mogli usunąć sobie to co przeglądali na Facebooku, swoją aktywność i tak dalej, ale sieć internetowa to nie jest carte blanche - nawet jeśli użytkownik usunie co mu się podoba, to musi wiedzieć, że Facebook może posiadać kopie zapasowe danych i nigdzie nie można znaleźć jak długo przechowuje te dane?, po jakim czasie i czy w ogóle usuwa te dane? oraz jaki jest zakres zdobywanej przez niego wiedzy o użytkownikach w ten sposób?. Internet jest jak autostrada, a informacje jak samochody, dziennie przewija się ich miliony po tej "trasie szybkiego ruchu". Internet to jest takie miejsce, gdzie można zdobyć sławę, ale można też oberwać hejtem od widowni. Trzeba uważać na to co się robi, w sieci tylko pozornie jesteśmy anonimowi. W wirtualnym świecie podobnie jak w prawdziwym możemy natknąć się na ludzi i o ile w prawdziwym świecie tych ludzi jest zdecydowanie mniej i można powiedzieć mało i nikt nikomu sobie nie wchodzi w paradę, tak w tym wirtualnym są setki tysięcy internautów, nie widzimy ich, nie widzimy ich emocji po tym co opublikujemy w sieci. Możemy jedynie spekulować czy się komuś to co wstawiliśmy spodoba i doceni to odpowiednio lub wręcz przeciwnie spowoduje złość i wtedy może dojść np. do utarczki słownej w wymianie poglądów. Szkoda tylko, że nigdzie nie ma wywieszki "Internet może silnie uzależniać i nie zapewnia pełni anonimowości - korzystaj świadomie i odpowiedzialnie", takowa z pewnością by się przydała. Tak samo zresztą ze smartfonami - dlaczego w reklamach telewizyjnych czy banerach reklamowych nie ma np. takiej wzmianki albo w opakowaniach czy na opakowaniach tych urządzeń?: "To urządzenie mobilne może silnie uzależniać - korzystaj racjonalnie" albo "nadmierne korzystanie z tego urządzenia może zubożyć twoje relacje życiowe, może powodować problemy z koncentracją czy też może prowadzić do poczucia osamotnienia oraz wzmagać stany depresyjne". Albo wzorem reklam lekarstw: 'Przed użyciem zapoznaj się z instrukcją obsługi dołączoną do opakowania, bądź skonsultuj się z terapeutą do ds. uzależnień lub psychologiem gdyż każde urządzenie mobilne niewłaściwie stosowane może prowadzić do uzależnienia, zagrażać zdrowiu psychicznemu i/lub fizycznemu". Tak czy inaczej problem fonoholizmu jest duży ale co gorsza nasila go informatyzacja życia, usług, dokumentów, a więc działania nastawione na kształtowanie tzw. "społeczeństwa informacyjnego". Tylko, że w tym momencie rodzi się pytanie - czy możemy być wolni od dostępu do sieci i smartfonów, czy już coraz bardziej staje się to niemożliwe? Warto odpowiedzieć sobie na takie pytanie i określić swój poziom jak intensywnie zdominował mnie smartfon czy internet. Warto także wyznaczać sobie 'strefy offline' - po to, żeby żyć przytomnie a nie być zabieganym myślami w świecie online.
odpowiedź