Drugi ekran na pierwszym planie na targach w Cannes
Dostarczanie telewidzom kontentu na różne ekrany to obecnie najważniejsze wyzwanie producentów treści wideo - ocenia Olgierd Cygan z Digital One, relacjonując tegoroczne targi telewizyjno-filmowe MPITV w Cannes.
MIPTV to największe europejskie targi kontentu telewizyjnego. W ogromnym pałacu festiwalowym, z widokiem na marinę całkowicie dość szczelnie wypełnioną dużymi jachtami motorowymi, prezentują się setki, jeżeli nie tysiące producentów oferujących programy telewizyjne. Znajdziemy tutaj wszystko to co każdy widz dobrze kojarzy ze swojej ulubionej stacji, ale także to, co dopiero w niej się pojawi w nadchodzącym sezonie.
Równolegle do wymiany formatów, na MIPTV toczy się drugie życie, które nazywa się MIPCube i jest poświęcone rozwiązaniom i technologiom, które pomogą w transformacji telewizji do czasów digital. MIPCube po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w 2011 roku, wtedy jako Connected Creativity Forum - wydarzenie towarzyszące do „dużego” MIPTV. Od 2012 roku już jako samodzielny MIPCube, który jednakże cały czas szuka swojej optymalnej formuły oraz miejsca w obrębie samego MIPTV.
W tym roku, niewątpliwe najważniejszym motywem całego wydarzenia był tzw. drugi ekran – czyli second screen i wszystko co tylko jest z nim związane. Co ciekawe, temat ten przewijał się nie tylko w obszarze technologicznym, ale także podczas prezentacji w wydzielonej strefie ‘The Producer's’ Hub’ czy podczas prezentacji na głównej scenie. Jasno widać, że możliwość dostarczania telewidzom treści na różne ekrany, oddziałuje intensywnie na wyobraźnię zarówno szefów wytwórni telewizyjnych, jak też zwykłych producentów formatów.
Ale przejdźmy po kolei przez najciekawsze i najważniejsze wydarzenia trzech kluczowych dni MIPTV i MIPCube.
Poniedziałkowe przedpołudnie rozpoczęło się od prezentacji wybranych, najczęściej odwiedzanych i najbardziej popularnych kanałów YouTube w Europie. Michael Stevens, prowadzący kanał Vsauce prezentował i omawiał z prowadzącymi ich produkcje, czyli min. Food Tube Jamiego Olivera, Golden Moustache - komediowy kanał z Francji, Pixiwoo - brytyjski kanał o makijażu czy też francuskojęzyczne Studio Bagel. YouTube na GrandAudi pierwszego dnia przed południem, jasno pokazuje że miliony odwiedzających kanały na YouTubie zostały zauważone przez branżę telewizyjną.
Dalej w ciągu dnia mówiono o tworzeniu doświadczeń na dwa ekrany („Building a split screen blockbuster” i „Expand the content experience”), prezentowano dokonania stacji telewizyjnych w obszarze digital i pokazano wiele projektów około telewizyjnych, wywodzących się ze świata często reklamy internetowej i startupów, które wnoszą jakże pożądane innowacje do branży telewizyjnej.
Jednym z ciekawszych paneli był zdecydowanie panel pt. „Creating killer social experiences” gdzie takie firmy jak Bigball Films, uznany światowo B-Reel ze Szwecji czy też Smokebomb Entertainment chwaliły się swoimi realizacjami oraz zdradzały kulisy swoich projektów.
Na koniec zaprezentowano nominowanych do tegorocznych International Digital Emmy Awards. Ceremonia wręczenia nagród odbyła się wieczorem, podczas gali otwarcia MIPTV 2013. Pełną listę nominowanych można znaleźć tutaj. Zwycięzcami zostali:
Kategoria: DIGITAL PROGRAM: CHILDREN & YOUNG PEOPLE
dirtgirlworld... dig it all z Australii
dirtgirlworld jest projektem, który potwierdza ze małe rzeczy i małe dzieci, mogą robić duże rzeczy. Zachęca dzieci do wyjścia na dwór, zabawy w rzeczywstym swiecie. Aplikację zastosowane w projekcie dają możliwość obcowania z naturą, a kamery filmowania tego co odkryja.
Kategoria: DIGITAL PROGRAM: FICTION
Guidestones z Kanady
Guidestones to historia dwóch studentów dziennikarstwa, którzy odkrywają globalną teorię spiskową, podczas sledztwa w sprawie nierozwikłanego morderstwa. W ramach projektów, widzowie muszą poszukiwać ukrytych podpowiedzi. Odkrycie podpowiedzi prowadzi ich do niedostępnych wcześniej filmów, stron www i innych informacji, które pozwolą im wyprzedzic innych uczestników zabawy i szybciej rozwikłać zagadkę.
Kategoria: DIGITAL PROGRAM: NON-FICTION
Entertainment Experience z Holandii
Entertainment Experience podąża kierunkiem tzw. user-generated movie. Hollywoodzki reżyser Paul Verhoeven poprosił ludzi o pomoc w nakręceniu filmu. Na jego wezwanie odpowiedziało ponad 30tysięcy osób z szeroko rozumianej branży filmowej. Wszyscy razem stworzyli ten unikalny projekt.
Najważniejszym wydarzeniem dnia drugiego, z mojego punktu widzenia, były półdniowe warsztaty na temat Brands & Content prowadzone przez ekspertów z uznanej HyperIsland. W trakcie zajęć uczestnicy starali się zidentyfikować największe zagrożenia oraz szanse stojące przed Branded Entertainment, a następnie stworzyć rozwiązanie, receptę na to jak ominąć rafy i wykorzystać możliwości.
Po warsztatach został zaprezentowany zwycięzca konkursu Brand of the Year, którym w tym roku został „The Creators Project” zrealizowany przez Intel i Vice. Jest to bardzo interesujący projekt, którego ideą jest wspieranie uzdolnionych twórców, wykorzystujących w swoich projektach najnowsze zdobycze technik cyfrowych.
Reszta dnia upłyneła pod znakiem branded content & entertainment. Swoje dokonania na tej niwie prezentowali zarówno marketerzy, jak też agencje i filmowcy. Natomiast najciekawszym podsumowaniem dnia była prezentacja RedBull Media House, podczas której pokazano model działania firmy i spektrum projektów, w które jest ona zaangażowana, kończąc na pokazie projektu „RedBull Stratos – mission to the edge of space” i wywiadzie z Felixem Baumgartnerem.
Dzień trzeci to z kolei seria ciekawych spotkań z producentami nowoczesnych formatów. Jeden, na który zdecydowanie warto zwrócić uwagę, a sam przede wszystkim na siebie zwraca uwagę, wybijając się ponad cukierkowość papki telewizyjnej, to australijski projekt „Watch with mother”, którego raczej z mamą nie ma co oglądać.
Z ciekawszych rzeczy poruszonych trzeciego dnia, należy niewątpliwie wspomnieć o rozmowach na temat strumienia danych, które towarzyszą online video i temu co należy lub można z nimi zrobić, jak na tym zarabiać i czy już nastał na to czas („Turning big data into big revenue”) oraz o nowych modelach dystrybucji treści cyfrowych („Reinventing distribution in the ‘anywhere’ age”).
Podsumowując wyprawę do Cannes, można stwierdzić, że klasyczna telewizja ma się dobrze. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nigdy nie miała się lepiej. Mamy setki kanałów, ludzie spędzają przed nimi masę czasu. Jednakże równolegle mamy do czynienia z totalnym przeładowaniem, tzw. Tyranny of Choice. Dlatego coraz większa liczba widzów rezygnuje z linearnej rozrywki i przenosi się do internetu, gdzie może sama decydować o tym, co i kiedy będzie oglądać. Ponadto ci sami widzowie coraz częściej chcą dostępu do bardziej rozbudowanych informacji, bardziej angażującej rozrywki i dodatkowych atrakcji. Stąd dynamicznie rosnąca liczba aplikacji second screen wykorzystujących te ekrany, które dziś praktycznie zawsze mamy przy sobie - czyli smartfon i tablet.
Olgierd Cygan, CEO / managing partner w agencji Digital One
Dołącz do dyskusji: Drugi ekran na pierwszym planie na targach w Cannes