Ten polski serial wcześniej pokazano w Australii niż nad Wisłą. Wiemy, co z premierą w Polsce
Polska produkcja Viaplay, z główną rolą Jacka Poniedziałka, zatytułowana „Udar” ma niezwykłego pecha. W związku z planowanym wycofaniem się platformy z polskiego rynku serial wciąż nie doczekał się premiery. Jak jednak udało się nieoficjalnie ustalić portalowi Wirtualnemedia.pl, jeszcze w tym roku poznamy datę premiery „Udaru”.
Nie jest jasne, czy serial zostanie udostępniony na platformie Viaplay, ale informacja na ten temat pojawi się w tym miesiącu – dowiedziały się Wirtualnemedia.pl. Czasu pozostało niewiele, ponieważ serwis streamingowy Viaplay będzie kontynuował swoją działalność w Polsce do lata 2025 roku.
Warto przypomnieć, że inny polski serial fabularny od Viaplay, pt. „Morderczynie”, który miał więcej szczęścia niż „Udar” – w październiku 2023 roku doczekał się premiery na platformie, a następnie po miesiącu trafił do oferty Netfliksa.
Co ciekawe, „Udar” dystrybuowany był poza granicami kraju. W sierpniu tego roku „Gazeta Wyborcza” poinformowała (w artykule autorstwa Andrzeja Kulaska), że mimo braku ogłoszenia polskiej premiery, „Udar” od czerwca oglądają już widzowie stacji SBS w Australii. W artykule czytamy wypowiedź producenta Macieja Kubickiego: – Wszystkie prace związane z „Udarem” skończyliśmy w marcu 2024 r. Od tego czasu czekamy na informacje, co z premierą. Usłyszeliśmy, że Viaplay wycofuje się z Polski, potem już nawet nie było z kim się kontaktować od strony polskiej. We wszelkich kwestiach technicznych rozmawialiśmy już wyłącznie z ludźmi z centrali Viaplay w Sztokholmie. I wtedy Rafał Maćkowiak się zorientował, że serial jest już pokazywany w Australii!
Producent Maciej Kubicki dodaje: – Serial zrobiliśmy w ramach budżetu, który zakładaliśmy. Z Viaplay jesteśmy rozliczeni, teraz to on ma pełne prawa do tytułu, ale zależało i wciąż bardzo nam zależy na polskiej premierze, podobnie jak i całej ekipie aktorów i twórców. To naprawdę udany serial premium, który zasługuje na spotkanie z polską widownią.
Czy „Udar” się udał?
Po obejrzeniu, na pokazie specjalnym, trzech odcinków z ośmiu, można przypuszczać, dlaczego „Udar” miał problemy z dystrybucją (wcześniej pojawiały się informacje, że Viaplay chce serial sprzedać). Twórcą serialu jest Paweł Demirski i w „Udarze” widać od pierwszych ujęć teatralny background scenarzysty i reżysera. Nie jest to w żadnym wypadku wada, ale sygnał, że produkcja nie trafi do szerokiego grona odbiorców. Warto wspomnieć, że Demirski ma na swoim koncie (wraz z Moniką Strzępką) wysoko ocenianych „Artystów”, którzy w 2016 roku emitowani byli w ofercie TVP, a przez pewien czas dostępni byli także w ofercie Netfliksa.
Serial jest produkcją niszową, skierowaną do widowni zainteresowanej eksperymentami, zarówno w formie jak i treści. „Udar” opowiada historię znanego gospodarza programów kulinarnych (w tej roli Jacek Poniedziałek), zmęczonego sławą, ale i pogubionego w codzienności. Bohater nie wylewa za kołnierz, odżywia się niezbyt zdrowo, w poszukiwaniu hedonistycznych rozrywek traci kontakt z rzeczywistością. Nie dotrzymuje terminów, rozczarowuje branżę. Aż pewnego dnia przydarza mu się tytułowy udar, który zmienia wszystko.
Ludzie w jego otoczeniu, współpracownicy, asystenci, znajomi i przyjaciele muszą w obliczu nowej, ekstremalnej sytuacji, podjąć decyzję, czy i jak będą uczestniczyć w życiu głównego bohatera i jak dalece są w stanie zaangażować się w nowe okoliczności.
Serial jest niezdecydowany, czy chce krytykować rodzime branże kreatywne, aspirującą klasę średnią, obłudę mediów, czy wszystko na raz. Momentami postać grana przez Jacka Poniedziałka bliska jest autoparodii. Aktor nosi także tzw. fat suit, co jak zawsze, może budzić kontrowersje.
Tragikomiczna forma opowieści niektórym widzom na pewno przypadnie do gustu, innych może odstraszyć. Zaletą niewątpliwie jest występ Konrada Eleryka i Jana Sobolewskiego znanego dotychczas głównie z roli w „The Office PL”. Sobolewski świetnie odnajduje się w komedii.
„Udar” jest bardzo specyficzną, niecodzienną produkcją, zaskakującą pod wieloma względami - skupia się na bohaterze, który traci władzę nad chorym ciałem, a my towarzyszymy mu w tym procesie. Równocześnie pokazuje, jak życie toczy się dalej na nowych warunkach. Omawia również tzw. problemy pierwszego świata (tj. roczny wyjazd całej rodziny do Tajlandii, żeby odpocząć od polskiej codzienności), co dla części widowni może być nieznośnie pretensjonalne.
W serialu wystąpili m.in. Anna Seniuk, Jerzy Bończak, Marta Malikowska, Marta Nieradkiewicz, Ewa Skibińska, Rafał Maćkowiak, Monika Frajczyk i Michał Majnicz.
Dołącz do dyskusji: Ten polski serial wcześniej pokazano w Australii niż nad Wisłą. Wiemy, co z premierą w Polsce
I ten bezsensowny tytuł. "Ten polski serial wcześniej pokazano w Australii niż nad Wisłą".
Ciężko napisać "Serial Udar wcześniej w Australii niż w Polsce"? Po co to "ten serial"? To jest po polsku, poprawne stylistycznie? Czy po prostu byle był click-bait?
Żenada.