Bojkot "Trójki"
"Wyłączam Trójkę i będę do tego namawiać wszystkich przyjaciół" - pisze Maria Wiernikowska
Oto list naszej czytelniczki do Andrzeja Siezieniewskiego, Prezesa Polskiego Radia
"Panie Prezesie,
Wyłączam Trójkę i będę do tego namawiać wszystkich przyjaciół.
To mój protest przeciwko nieprzyzwoitemu zachowaniu dziennikarzy i urzędników z Trójki wobec Krzysztofa Skowrońskiego. Bez uprzedzenia i bez powodu pozbawiono pracy jednego z najlepszych dziennikarzy, a koledzy i rozgłośnia przywłaszczyli sobie jego autorski program.
Dyrektor Witold Laskowski wykazał dużo arogancji, powiadamiając go o tym telefonicznie na trzy dni przed powrotem z urlopu. Skoro nie udało się załatwić sprawy po cichu, publicznie pomówił go o "syndrom urojonego politycznego męczennictwa, towarzyszący upadającym gwiazdom". Przy okazji pouczył nas wszystkich, że "należy do tego podchodzić z właściwym inteligentnym ludziom zrozumieniem zjawisk nas otaczających". Dziękujemy.
W kapralskim stylu zbeształ filozofa, którego niezależna od politycznych nacisków publicystyka stanowiła listek figowy dla Trójki, przypominającej od jakiegoś czasu bajaderkę - konglomerat starych ciastek, zlepionych produktem czekoladopodobnym.
Ale nawet z wojskową etyką kolega Laskowski jest na bakier: miałam w ręku akredytację, którą na początku czeczeńskiej wojny odebrało mu biuro prasowe prezydenta Dudajewa za pijackie ekscesy w Groznym. Rozumiem, że porządki w Polskim Radio to jeszcze jedna wojenna awantura.
Proszę przekazać załodze Trójki, że kiepsko buduje się sławę po trupach i na cudzym.
Ku chwale ojczyzny! - pisze Maria Wiernikowska.
Dołącz do dyskusji: Bojkot "Trójki"