Axel Springer wygrywa z adblockerami: dwie trzecie użytkowników Bild.de wyłącza blokowanie reklam
Po trzech tygodniach od wprowadzenia ograniczeń dla użytkowników adblockerów w serwisie Bild.de dwie trzecie z nich wyłącza aplikacje blokujące reklamy, aby dostać się do treści na stronie – poinformował koncern Axel Springer. - Warto pamiętać, że Bild.de ma niski, jak na polskie standardy, udział ruchu z Google, a bardzo wysoki odwiedzin bezpośrednich. To być może był czynnik kluczowy dla takiego a nie innego zachowania użytkowników z AdBlockiem - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Paweł Nowacki, zastępca „Dziennika Gazety Prawnej” ds. online.
O zamknięciu dostępu do wszystkich treści w internetowym serwisie dziennika „Bild” użytkownikom programów blokujących reklamy Axel Springer zdecydował w połowie października br. Wydawca daje internautom następujący wybór: wyłączenie adblockera lub wykupienie subskrypcji za 2,99 euro miesięcznie.
Odważny krok podjęty w walce z blokowaniem reklam przez Axel Springer jest obserwowany z zainteresowaniem przez internetowych wydawców na całym świecie, z których większość nie wypracowała jeszcze skutecznej taktyki obrony przed stosowaniem przez użytkowników Adblockera Plus i podobnych aplikacji.
Teraz, przy okazji podsumowania kwartalnych wyników finansowych, Axel Springer poinformował, że po wprowadzeniu blokady treści w serwisie Bild.de około dwóch trzecich osób korzystających z adblockerów zdecydowało się wyłączać je podczas przeglądania strony niemieckiego tabloidu. Dzięki temu uzyskują oni dostęp do materiałów tak jak dawniej za darmo, bez konieczności opłacania subskrypcji.
Wydawca nie ukrywa, że osiągnięty wynik traktuje jako sukces. - Eksperyment rozpoczął się bardzo obiecująco - podkreślił Mathias Döpfner, CEO Axel Springer. - Dotychczasowy wynik pozwala na optymistyczny wniosek, że adblocki nie zmienią w znacznym stopniu rynku internetowego - dodał.
Według informacji Axel Springer obecnie serwis Bild.de posiada ok. 290 tys. subskrybentów, a przed wprowadzeniem obecnych restrykcji 23 proc. użytkowników platformy korzystało z adblockerów.
Odpowiadając na pytanie Wirtualnemedia.pl o to, czy zastosowana przez Axel Springer metoda walki z adblockami jest najlepsza Paweł Nowacki, zastępca redaktora naczelnego „Dziennika Gazety Prawnej” ds. online podkreśla jej skuteczność.
- Nie wiem czy to metoda najlepsza, ale jak widać skuteczna - zaznacza Paweł Nowacki. - Każda metoda skuteczna będzie lepsza od obecnej sytuacji, w której wydawca ponosi koszty realizacji, a nie ma szans na zarabianie na contencie. Wydaje się, że strategia Axla dla Bilda odniosła skutek, tylko pytanie czy wobec wszystkich serwisów jest to dobra opcja. Warto pamiętać, że Bild.de ma niski, jak na polskie standardy, udział ruchu z Google a bardzo wysoki odwiedzin bezpośrednich. To być może był czynnik kluczowy dla takiego a nie innego zachowania użytkowników z AdBlockiem - podkreśla Nowacki.
Z opinią Nowackiego o powodzeniu, które odniósł Axel Springer zgadza się Adam Dyba, CEO sieci reklamowej Adexon.
- Metoda obrana przez Bilda okazała się skuteczna. Powodem może być to, że ludzie rzeczywiście chcą czytać i oglądać produkowane przez wydawcę treści i są gotowi "zapłacić" za to swoją uwagą i czasem poświęconym na obejrzenie reklamy - zaznacza Adam Dyba. Jednocześnie wymienia przyczyny, dla których użytkownicy stosują adblockery i wskazuje dwie metody walki z nimi, z których jedną zastosował Axel Springer.
- Moim zdaniem głównym powodem blokowania emisji reklam są przede wszystkim reklamy wyskakujące, zasłaniające treści serwisu - zwraca uwagę Dyba. - W Polsce nadal mamy ich bardzo dużo. Reklamy wideo uruchamiane od razu z dźwiękiem to już przeszłość i rzadkość (jeśli w ogóle jeszcze ktoś się zgadza na ich emisję). Ale nadal problemem jest zbyt duża ilość reklam wideo uruchamiana przez stosunkowo krótkim materiałem. 1:30 lub czasem nawet 2 min reklam przed materiałem o długości 5 min to jest nieporozumienie. Stąd też tak wysoki odsetek osób, które zdecydowały się na blokadę (już 35 proc.). Podałbym dwie recepty na adbloka. Pierwsza to grzeczne poproszenie użytkowników o zaprzestanie blokowania reklam na naszym serwisie z jednoczesną obietnicą, że nie będą im emitowane reklamy wyskakujące albo że reklamy wyskakujące są ograniczone do jednej emisji na sesję, lub jednej emisji dziennie. Drugi sposób to twardsze podejście, czyli brak podawania treści (jak w Bild.de) i dokładna instrukcja jak trwale odblokować emisję reklam na naszej stronie. Przy okazji złożyłbym podobną obietnicę dotyczącą reklam wyskakujących i zasłaniających treści.
Dopuszczam duże formaty, reklamy na tapecie, ale to co zasłania ludziom tekst, moim zdaniem powinno zniknąć, tak jak kiedyś odeszły w niepamięć pop-upy i pop-undery. Historia lubi się powtarzać, bo pop-upy znikły z naszego świata reklamy dzięki blokadom z poziomu przeglądarek, teraz sytuacja jest poważniejsza, bo dotyczy wszystkich formatów reklamy, także tych natywnych, ale te blokady też pojawiają się spoza świata reklamy, który mimo prób samoregulacji nie wyprzedził reakcji ludzi, a jedynie próbuje teraz się dostosować, gdy jest zagrożony, dobre i to - podsumowuje Dyba.
Dołącz do dyskusji: Axel Springer wygrywa z adblockerami: dwie trzecie użytkowników Bild.de wyłącza blokowanie reklam
Pewnie, ale to już kolejny krok, który trzeba wykonać, a ludzie generalnie są leniwi. Adblockerów nie da się wyeliminować całkowicie. Najbardziej zdeterminowani użytkownicy zawsze znajdą sposób na obejście wszystkich zabezpieczeń. Jak jednak widać po tych wynikach Bilda ta grupa nie jest większością. A jeśli się stanie to znowu zmienią metodę blokowania. Większość ludzi nie będzie się chciało co chwila szukać nowe metody na obejście limitów jeśli mogą po prostu wyłączyć adblocka na czas wizyty w na tej stronie. Oczywiście "nie będzie im się chciało" tylko jeśli strona nie pójdzie hardcorowo w stronę denerwujących reklam. Bo wtedy wkurzą czytelników na tyle, że im się zachce, albo im się całkowicie odechce wizyt.
1. Jeśli wejdę na stronę i poproszą mnie o wyłączenie Adblocka, to oczywiście nie wyłączę, tylko więcej tam nie zajrzę.
2. Większość osób, którym instaluję blokadę reklam, nie mają pojęcia, co to jest Adblock, więc nie będą w stanie go wyłączyć.