Szefostwo Polskiego Radia o liście dziennikarzy: to pomówienia i próba podsycania sporu. Związkowcy: odpowiemy na to
Zdaniem dyrekcji i zarządu Polskiego Radia pismo pracowników Trójki i Dwójki zawiera „bardzo poważne zarzuty pod adresem Dyrekcji Polskiego Radia, które nie mają żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości”. - Wydaje się, że jest to kolejna próba podsycania sporu - ocenia kierownictwo nadawcy. - Przygotowujemy odpowiedź na zarzuty wobec Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu II i III Polskiego Radia przedstawione przez zarząd i dyrektorów - zapowiada szef związku Paweł Sołtys
Dołącz do dyskusji: Szefostwo Polskiego Radia o liście dziennikarzy: to pomówienia i próba podsycania sporu. Związkowcy: odpowiemy na to
Już to pisałem ale powtórzę: to ci dziennikarze zbudowali pozycję, rangę i słuchalność tego programu. To jest ich program, nie wciąż zmieniających się "derekcji", które raczej mącą niż ułatwiają im robotę. Oni nie muszą zakładać nowego radia, bo latami ciężkiej pracy jedno już zbudowali i mają swoich słuchaczy.
Niech sobie ci nowi, młodzi razem z nową derekcją założą swoje radio. Niech wychowają sobie słuchaczy. Może to być nawet radio publiczne, czemu nie...
Potwierdzam powyższą wypowiedź, kilka ładnych lat spędziłem w tej firmie i kiedy od lutego przyszli dyrektorzy pionów technicznych to się zaczęło. Sam usłyszałem od mojego dyrektora, że jak będę coś gadał to w każdym momencie może mi wypowiedzieć umowę i tyle. Co kawałek jakie pretensje uwagi, a jak już obsadzili stołki swoimi to cisza jest. Poza tym swoją niekompetencję zwalali na poprzedników jak to źle jest, lecz sami za dużo nie robili. Donoszenie na innych i dyskretne rozmowy w gabinetach są mile widziane. Teraz najlepszymi pracownikami są Ci co nic nie robią, ale są wierni władzy kiedy trzeba.
Żaden odpowiedzialny dziennikarz ani żadne odpowiedzialne media nie mogą propagować postaw faszystowskich, ksenofobicznych, nacjonalistycznych, nie mogą okazywać pogardy osobom słabym czy odmiennym, nie mogą nawoływać do przemocy czy dyskryminować ze względu na upodobania seksualne, przekonania polityczne czy społeczne czy wyznawaną religię. A takie postawy - ksenofobiczne, nacjonalistyczne, pro-kościelne - prezentują tak zwani "prawicowi dziennikarze", których, jak rozumiem, chciałbyś więcej w mediach słyszeć. Propagowanie takich postaw prowadzi do konfliktów, do terroryzmu a w skrajnych przypadkach - do wojen i niestety nie może być dla nich miejsca. Świat idzie do przodu, dla zacofanych miejsca coraz mniej...