Wojciech Czuchnowski do protestujących przed Sejmem: czemu nie odbijacie zatrzymywanego przez policję?
Antoni Ambroziak z OKO.press twierdzi, że w czasie przepychanek przed Sejmem został popchnięty na ziemię przez jednego z policjantów. - Ludzie, czemu w takiej sytuacji nie odbijacie zatrzymywanego? Podczas zadym w latach 80. milicja nie ośmieliłaby się tak wejść w tłum. Trzeba walczyć do cholery! - napisał Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”. Z kolei minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zarzucił dziennikarzowi TVN24, że „nawoływał polską policję do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy państwowej”.
Dołącz do dyskusji: Wojciech Czuchnowski do protestujących przed Sejmem: czemu nie odbijacie zatrzymywanego przez policję?
- art. 224 KK:
§ 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
- art. 222 KK:
§ 1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
Gdyby za poprzedniej władzy podobne apele stosował któryś z opozycyjnych dziennikarzy, od razu zajęła by się nim prokuratura. A jeśli byłby to działacz Ruchu Narodowego, to z miejsca dostałby 3-mce aresztu (a później się zobaczy...).
Dlaczego więc PiS pozwala na bezkarne łamanie prawa? Lewicowo-liberlani dziennikarze są "równiejsi" niż pozostali obywatele?