SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Radio cyfrowe - spektakularna klapa. Bolid na drewnianych kołach za 750 mln zł?

Powyższa ilustracja zaczerpnięta z niemieckiego rynku, całkiem nieźle pokazuje potencjał radia cyfrowego. Ale istotę  problemu jeszcze lepiej określa inna metafora, porównująca radio cyfrowe do pacjenta w stanie wegetatywnym, utrzymywanego przy życiu za wszelką cenę dzięki woli administracji i pieniądzom publicznym - pisze Kazimierz Gródek, Prezes Grupy RMF.

Dołącz do dyskusji: Radio cyfrowe - spektakularna klapa. Bolid na drewnianych kołach za 750 mln zł?

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rolab
Testowałem ten system w Warszawie, i gdyby nie to, że są źle po dobierane bitrate do programów, to jest to całkiem sęsowne. Jedzie się i nic nie szumi nie trzeszczy, nie świerszczy - rewelka.
odpowiedź
User
radio-słuchacz
Nawet radio RMF przespało kilka lat. Konferencja RRC04-06 zakończyła pracę w 2006r. , był więc czas na przystosowanie się do nowej sytuacji. Telewizja analogowa do 2013r. blokowała pasmo VHF i nie było możliwości rozpoczęcia wcześniej emisji. Wcześniej czy później pasmo UKF będzie oddane dla innych potrzeb bo to warunkuje dalszy rozwój społeczności.
odpowiedź
User
słuchacz
Nieprawda, że radia słucha się głownie w samochodzie. W domach, w pracy również. Fakt, nie ma planu cyfryzacji radia, jak tv. Znów pakujemy w coś gigantyczne pieniadze, a profity zbiera wąska grupa "zapaleńców", zachwalających DAB+. To tak, jak ta grupa zwolenników Igrzysk w Zakopanem czy Krakowie - jeżdżą po świecie, wizytują, oglądają, a do tego niezłe pensje mają... i na siłę wciskają nam kit, jak bardzo potrezbujemy igrzysk - czytaj wyrzucenia iluś tam miliardów złotych, żeby potem mieć nikomu niepotrzebny, niszczejący tor saneczkowy lub bobslejowy i kupę długów...
Jak wprowadza cyfrowe radio, sporo słuchaczy przejdzie do sieci - już teraz to robią, bo tam nie ma 60 procent czasu antenowego polskiej muzyki, która poza nielicznymi wyjątkami, zajmuje marginanlne miejsce na świecie. Ale decydenci postanowili inaczej - musimy być "patriotami" i słuchać, żeby większość tantiem płynęła do polskich wykonawców, a ci płacili w Polsce wieksze podatki. No, bo co c tego, że gra jakiś Knopfler czy inny Sting, skoro tantiemy z tego idą za granicę... A kto utrzma Sejm, Senat i setki innych urzędów...
odpowiedź