Dziennikarze zbulwersowani wypowiedzią Donalda Tuska
50 proc. koszt uzyskania przychodu rekompensuje dziennikarzom koszt dojazdów, sprzętu, spotkań z informatorami oraz złe warunki umów o dzieło - przekonuje SDP, protestując przeciw słowom premiera.
50 proc. koszt uzyskania przychodu rekompensuje dziennikarzom koszt dojazdów, sprzętu, spotkań z informatorami oraz złe warunki umów o dzieło - przekonuje SDP, protestując przeciw słowom premiera.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze zbulwersowani wypowiedzią Donalda Tuska
Propagandystów z bardzo wysokimi zarobkami jest garstka... Lis, Durczok...może kilku innych? Albo Tusk poczuł się już tak pewnie że idzie z nimi na wojnę, albo ukartowano całość aby Tuskowi poprawić notowania wśród najbiedniejszych (ojczulek Car/Stalin/Putin teraz ojczulek Tusk - taka mentalność, chłopstwa pańszczyźnianego). Możliwe też że kilku propagandystów (bo z dziennikarstwem i publicystyką to oni wiele wspólnego nie mają) przeszło na stronę lewicy, a tylko lewica może odebrać Tuskowi jego hegemonię - bo elektorat PiS jest zasadniczo stały, ani nie odpływa,ani nie przypływa. Więc Tusk woli a priori zaatakować celebrytów szklanego okienka, aby możliwie skutecznie ich zdyskredytować w oczach opinii publicznej i osłabić ich siłę rażenia-zobaczymy czy skutecznie.
Cała gadka o 505odpisie - no bez jaj...jakie to są pieniądze w skali kraju? będzie tego choć milion złotych? sztuczny spór o sztucznie wywołany problem- zasłona dymna i nic więcej.