Bojkot reklamowy YouTube. JP Morgan ogranicza reklamy
Kryzys, z jakim boryka się w ostatnich tygodniach branża reklamy internetowej związany z bojkotem przez firmy serwisu YouTube i z działaniami JP Morgan jest w pewnym sensie oczyszczający. Ukazuje niedociągnięcia i błędy, których programatyczny zakup powierzchni nie jest pozbawiony. Jest też szansą na wypracowanie lepszego, bardziej odpornego na manipulacje i zagrożenia systemu, w którym chronione są zarówno interesy wydawców, jak i reklamodawców - komentują dla Wirtualnemedia.pl eksperci z agencji interaktywnych i domów mediowych.
Dołącz do dyskusji: Bojkot reklamowy YouTube. JP Morgan ogranicza reklamy
Masowo wyświetlana reklama jest tania, ale reklamodawca nie ma żadnej kontroli nad tym, gdzie jest wyświetlana i w jakim kontekście się pojawia.
Ręczny wybór mediów jest zapewne uciążliwszy, niemniej pewniejszy z punktu widzenia marki i wizerunku.
Z drugiej strony do glosu dochodzi technologia, ktora tylko poglebia ich zagubienie
Na szczescie, poki co, ktos jeszcze musi tworzyc content skladajacy sie z pckshot i ceny ;)