Naczelny Onetu znika z redakcji na kilka miesięcy

Ciekawe co na to pracownicy Onetu, którzy harują jak woły, często po godzinach, bo w redakcjach jest za mało ludzi i trzeba pracować za dwóch za 5,5 tys. na rękę. Media elektroniczne stały się miejscem dla singli z dużych miast, którzy żyją tylko pracą. Nic się w Onecie nie robi, żeby polepszyć sytuację. Zarabiają nieźle tylko dyrektorzy, reszta to mróweczki

Ciekawe co na to pracownicy Onetu, którzy harują jak woły, często po godzinach, bo w redakcjach jest za mało ludzi i trzeba pracować za dwóch za 5,5 tys. na rękę. Media elektroniczne stały się miejscem dla singli z dużych miast, którzy żyją tylko pracą. Nic się w Onecie nie robi, żeby polepszyć sytuację. Zarabiają nieźle tylko dyrektorzy, reszta to mróweczki

Zawsze możesz pójść na kasę do biedry za 3,5 tys. na rękę jak źle w niemieckim łonecie :)

Ciekawe co na to pracownicy Onetu, którzy harują jak woły, często po godzinach, bo w redakcjach jest za mało ludzi i trzeba pracować za dwóch za 5,5 tys. na rękę. Media elektroniczne stały się miejscem dla singli z dużych miast, którzy żyją tylko pracą. Nic się w Onecie nie robi, żeby polepszyć sytuację. Zarabiają nieźle tylko dyrektorzy, reszta to mróweczki

No i to się powoli zmienia: podniecony Jovan z resztą zarządu po cichu wywalają redakcję wraz z wdrażaniem AI.
Radzę wam się onetowcy przebranżowić póki czas...