„Wręcz Przeciwnie” dzień później w kioskach. Wina Ruchu czy drukarni?
Bieżący numer „Wręcz Przeciwnie” trafił do sprzedaży w sieci Ruch we wtorek, a nie w poniedziałek. - Sytuacja jest dla nas niezrozumiała - przyznaje Jan Piński, redaktor naczelny tygodnika i członek zarządu wydającej go spółki Sentret.
Jan Piński w informacji o opóźnieniu sprzedaży nowego numeru „Wręcz Przeciwnie” w kioskach i salonach Ruchu powołuje się na oświadczenia odpowiadających za to firm. „Według oświadczenia Ruchu opóźnienie wynika z faktu, że nakład dostarczono do sprzedaży w niedzielę o 23.05 zamiast w sobotę o 15” - wyjaśnia Piński. „Według oświadczenia drukarni, która zapewnia dostawę do punktu dystrybucji, pracująca dla niej firma spedycyjna przekazała informacje o opóźnieniu dopiero w poniedziałek” - dodaje.
Przy czym pracownik firmy spedycyjnej twierdzi, że dostarczył Ruchowi nakład „Wręcz Przeciwnie” w sobotę przed 15:00, ale nie przyjęto go, tylko kazano wrócić następnego dnia o tej porze. Takiej wersji wydarzeń zaprzeczają jednak przedstawiciele Ruchu.
>>> “Uważam Rze” liderem, traci “Polityka” i “Newsweek”
„Cała wynikła sytuacja jest dla wydawcy ‘Wręcz Przeciwnie’ niezrozumiała. W szczególności brak jakiejkolwiek informacji od naszych biznesowych partnerów” - przyznaje Piński. „Dalecy jesteśmy od snucia teorii spiskowych, ale liczba niekorzystnych przypadków szkodzących niezależnemu pismu, którego właścicielem są dziennikarze, musi budzić zdziwienie” - ocenia.
Przypomnijmy, że Ruch - powołując się na postanowienie sądowe - odmówił dystrybucji tygodnika pod nazwą „Wprost Przeciwnie”, przez co tytuł pojawił się w sprzedaży z opóźnieniem jako „Wręcz Przeciwnie” (więcej o tej sprawie).
Dołącz do dyskusji: „Wręcz Przeciwnie” dzień później w kioskach. Wina Ruchu czy drukarni?