„Wprost” powalczy w sądzie o tytuł i logo z „Wprost Przeciwnie”
- Tytuł “Wprost Przeciwnie” został rok temu zarejestrowany w sądzie - mówi nam Tomasz Sommer współwłaściciel firmy 3S Media, która pracuje nad nowym tygodnikiem. PMPG, wydawca “Wprost”, grozi krokami prawnymi, jeśli taki tytuł pojawi się na rynku.
Jak już informowaliśmy wczoraj (więcej na ten temat), nad nowym konserwatywno-liberalnym tygodnikiem opinii pracuje grupa byłych dziennikarzy “Wprost” z czasów, gdy tytuł ten należał jeszcze do rodziny Królów. Wśród nich jest m.in. Jan Piński, który może zostać redaktorem naczelnym “Wprost Przeciwnie”. Tomasz Sommer, współwłaściciel firmy 3S Media, która pracuje nad nowym tygodnikiem, nie chce na razie zdradzić innych nazwisk, które współtworzą projekt.
Nowy tygodnik ma nawiązywać do tradycji starego “Wprost”, który zmienił charakter, gdy jego redaktorem naczelnym został Tomasz Lis. Magazyn stawiać będzie m.in. na dziennikarstwo śledcze. - Plan jest taki, by tytuł był ostrzejszy niż “Uważam Rze”, ale nie chcemy by stał się on tubą jakiejś partii czy środowiska - zapowiada dla portalu Wirtualnemedia.pl Tomasz Sommer. Dodaje, że “Wprost Przeciwnie” może pojawić się na rynku już w tym roku. - Sukces “Uważam Rze” pokazał, że czytelnik chce zmian na rynku tygodników opinii - mówi Sommer. Docelowo nowe pismo wydawać ma nie firma 3S Media, wydawca m.in. pisma “Najwyższy Czas”, ale specjalnie powołana spółka lub spółdzielnia dziennikarska.
Obecny właściciel “Wprost”, Platforma Mediowa Point Group, nie jest zachwycony powstaniem projektu. - Właścicielem znak słownego i słowno-graficznego “Wprost” jest spółka AWR “Wprost”, co oznacza, że posługiwanie się podrobionym znakiem towarowym, utożsamianym zarówno z naszą firmą, jak i tytułem prasowym, jest przestępstwem z art. 305 ustawy Prawo własności przemysłowej, a także narusza inne przepisy - m.in. ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji - napisała firma w oświadczeniu spółka przesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl.
PMPG grozi też sankcjami prawnymi, jeśli “Wprost Przeciwnie” rzeczywiście pojawi się na rynku. - Każdy podmiot zamierzający bezprawnie wykorzystywać prawa majątkowe należące do AWR "Wprost" powinien mieć świadomość, że spółka będzie dochodziła odszkodowania w drodze powództwa cywilnego, a także skieruje odpowiedni wniosek do organów ścigania - czytamy w stanowisku PMPG. Tego, czy juz jakieś kroki zostały podjęte w tej sprawie, wydawnictwo na razie nie zdradza.
>>> Jaka sprzedaż tygodnika "Wprost"? W górę “Gazeta Polska” i “Gość”
Tomasz Sommer podkreśla, że słowa “Wprost” nie można zastrzec, co potwierdziły dotychczasowe orzeczenia sądów w podobnych sprawach, a tytuł już rok temu został bez problemów zarejestrowany w sądzie. Na stronie internetowej www.wprostp.pl znalazło się też logo “Wprost Przeciwnie”, które wygląda jak logotyp tygodnika “Wprost” wykorzystywany przez ten magazyn od końca 2008 roku do połowy 2010 roku. - To próbne logo, napisane zostało z użyciem powszechnie dostępnych czcionek - zastrzega Sommer.
Prawnicy zwracają jednak uwagę, że wydawca “Wprost Przeciwnie” może mieć problem ze znakiem towarowym jakim jest logo tygodnika. Do tego dojść może sprawa korzystania z renomy pisma, którego właścicielem jest ktoś inny.
- Wszelkie sprawy dotyczące tytułu i logo uzyskały akceptacje renomowanych kancelarii prawniczych - zapewnia jednak Jan Piński.
Dołącz do dyskusji: „Wprost” powalczy w sądzie o tytuł i logo z „Wprost Przeciwnie”
Oto fragment publikacji z Press (nr 07.2005):
– Uważam, że tekst o mnie ma powstać po to, aby zniechęcić inwestorów do polskiego kapitału, aby utrudnić mi wejście na giełdę – tak Roman Oraczewski uzasadnił odmowę rozmowy z „Press”. Jest typem wydawcy nieufnego, który wprowadzając na rynek nowy produkt, lubi się schować za istniejące już tytuły. W 1997 roku próbował wprowadzić na rynek „Super Nowiny”, co miało zmylić czytelników istniejących już wcześniej „Nowin”. Tytuł ukazał się tylko raz – 13 marca 1997 roku. Sąd natychmiast zakazał wydawania „Super Nowin” (na wniosek wydawcy „Nowin”) i Oraczewski zmienił tytuł swojego dziennika na „Super Nowości”.
Panie Tomaszu. Trzeba iść tą drogą. Cwaniaczki powinny wysilić szare komórki (tylko trzeba je mieć).
A tu wyszła cała prawda o "sile" Tomaszka od Lisów i "wielkości" jego tfffffffforóffffff medialnych :P
Tomaszku od Lisków jesteś słabiutkim, prostackim, niudolnym wyrobnikiem medialnym :P :D