"Wojna na koszyki" odebrała wiarygodność zestawieniom cen
Koszyki porównawcze podawane przez sieci handlowe przestały być dla konsumentów wiarygodnym źródłem informacji o poziomie cen - uważają eksperci Grupy Blix i ABR SESTA. Według nich "wojna na koszyki" sprawiła, że klienci nie wierzą już nikomu.

Z badań prowadzonych przez ABR SESTA, obejmujących okres czternastu miesięcy (od stycznia 2024 r. do lutego 2025 r.) wynika, że w dziesięciu miesiącach taniej było w Biedronce, a w czterech – w Lidlu. W tym okresie koszyk 38 produktów średnio kosztował w Biedronce – 262,72 zł, a w Lidlu – 277,71 zł.
W ocenie Piotra Bieli z Grupy Blix koszyki porównawcze podawane przez sieci handlowe przestały być dla konsumentów wiarygodnym źródłem informacji o poziomie cen, co jest efektem nadmiernego wykorzystywania tego tematu w reklamach porównawczych przez dwie konkurujące ze sobą sieci dyskontów.
"Dopóki koszyki publikowane w mediach przez niezależne agencje były próbą obiektywnego przekazywania informacji o poziomie cen i pojawiały się kilka razy do roku (np. koszyk wielkanocny, koszyk bożonarodzeniowy), klienci traktowali to jako rzetelną, niezależną opinię. Jednak +wojna na koszyki+, podczas której sieć A podawała, że jest tańsza od sieci B, a potem w ripoście sieć B udowadniała, że to ona jest tańsza, sprawiły, że klienci nie wierzą już nikomu" - wskazał ekspert.
Biela zauważył, że z formalnego punktu widzenia sieci podawały prawdziwe informacje. Odpowiednio bowiem asekurowały się regulaminem porównania oraz podpierały badaniami. "Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Aby zobiektywizować porównanie należy się przyjrzeć, jakie produkty były porównane, czy porównywano wyłącznie ceny regularne czy również promocyjne, czy brano pod uwagę wielosztuki (z przeliczeniem ceny na sztukę), czy w przypadku braku produktu weryfikowano cenę zamiennika" - wskazał.
Ważnym czynnikiem - w ocenie eksperta - jest również dobór miejsca weryfikacji cen. Dlatego konieczne jest sprawdzenie, czy w wybranych sklepach celowo nie obniżono cen na potrzeby spisu. "To wszystko może całkowicie odwrócić wyniki i jeżeli ktoś chce, by tani sklep wypadł drogo lub odwrotnie, wystarczy obrać odpowiednie zasady i można otrzymać w ten sposób pożądany rezultat" - zaznaczył Biela.
Obiektywna analiza porównawcza poziomów cenowych powinna - jak dodał - polegać na porównaniu regularnych cen całości wspólnej gamy artykułów dostępnych w sklepach wraz z odpowiednikami w marce własnej, a następnie tzw. zważeniu różnic cenowych w przypadku poszczególnych produktów z uwzględnieniem wielkości sprzedaży w analizowanym okresie.
"Dodatkowo można zrobić drugie porównanie uwzględniające ceny promocyjne obu sieci. Dopiero takie porównanie może dać obiektywny obraz poziomu cen. Porównanie koszyków składających się z kilkunastu lub kilkudziesięciu produktów nie daje rzetelnego obrazu" - podkreślił Biela.
Według danych ABR SESTA w lutym br. koszyk analizowanych 38 produktów kosztował w Biedronce 294,46 zł. To o 30,3 proc. więcej niż styczniu 2024 roku, kiedy jego cena wyniosła 225,92 zł. W przypadku Lidla – w tym samym okresie ceny wzrosły o 37,5 proc. - z 223,63 zł w styczniu 2024 r. do 307,38 zł w lutym 2025 r.
"Na wzrosty cen wpływają rosnące koszty, np. nawozów, pasz, energii, a także transportu, zwłaszcza że spora część asortymentu FMCG nie pochodzi z Polski. W przypadku warzyw i owoców wpływ mają dodatkowo zmiany klimatu i warunki pogodowe na całym świecie, bowiem część asortymentu, głównie poza sezonem jest importowana. Do tego oczywiście należy dodać sytuację międzynarodową i wojnę w Ukrainie. Pamiętajmy też o powrocie do 5 proc. VAT na żywność w kwietniu 2024 roku" - zauważył Bartłomiej Niedbał z ABR SESTA.
Gdzie jest najtaniej? Badanie ABR SESTA
W zestawieniu czterech sieci: Biedronki, Lidla, Netto i Aldi do porównania poziomu cen wykorzystano 32 produkty. Z badań prowadzonych przez ABR SESTA od stycznia 2024 r. do lutego 2025 r. wynika, że w tym okresie koszyk 32 produktów średnio kosztował w Biedronce – 214,88 zł, w Lidlu – 228,38 zł, w Aldi – 246,73 zł, a w Netto – 248,94 zł. Porównując do najniższej średniej wartości różnice w przypadku trzech kolejnych sieci wyniosły one odpowiednio: 6, 13 i 14 proc.
"Różnice w cenach tych sieci są efektem m.in. strategii promocyjnej i cenowej, warunków zakupu, w tym wolumenu. Natomiast z perspektywy konsumentów różnice w cenach są subiektywne. Na subiektywną ocenę wpływa między innymi to, jakie zakupy chcemy zrobić - skomentował Niedbał.
W lutym br. koszyk analizowanych 32 produktów kosztował w Biedronce 245,66 zł. To o 30,4 proc. więcej niż w styczniu 2024 roku, kiedy jego cena wyniosła 188,44 zł. W przypadku Lidla – ceny wzrosły o 39,4 proc. - z 182,19 zł w styczniu 2024 r. do 253,94 zł w lutym 2025 r.). W Netto ceny w analogicznym okresie skoczyły o 7,3 proc. - z 240,44 zł do 258,08 zł), a w Aldi – o 17,7 proc. – z 223,59 zł do 263,14 zł.
W ocenie Pawła Jurowczyka z ABR SESTA również i w tym ujęciu duże różnice pomiędzy poszczególnymi sieciami wynikają efekt z przyjętych przez nie strategii sprzedaży i umów wynegocjowanych z dostawcami. "Sieci handlowe monitorują wrażliwość cenową klientów i tak zarządzają cenami, żeby osiągnąć maksymalną możliwą marżę. Z naszych analiz cen, promocji i danych sprzedażowych prowadzonych na przestrzeni lat jednoznacznie wynika, że obniżka marży i ceny na określone produkty przyciąga klientów, którzy "przy okazji" kupują inne artykuły - zaznaczył.
Instytut ABR SESTA prowadzi stały monitoring cen w wybranych sieciach handlowych. Na potrzeby powyżej analizy wybrano produkty, których ceny były uwzględnione w kampaniach dotyczących cen koszyków w 2024 roku. W przypadku braku dostępności produktu o danej gramaturze cenę przeliczano. W przypadku wystąpienia produktu w dwóch cenach w ciągu miesiąca, w analizie uwzględniono niższą cenę. Analizie poddano ceny produktów dostępnych w sklepach przy zakupie 1 sztuki, zarówno w cenie regularnej i promocyjnej.
Dołącz do dyskusji: "Wojna na koszyki" odebrała wiarygodność zestawieniom cen