SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Waniek kontra Tusk: KRRiT jest potrzebna

Przewodnicząca KRRiT uważa, że gremium to jest potrzebne na polskim rynku mediów. - Nie likwidujcie Rady - apeluje Waniek.

Przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek zwróciła się w czwartek w liście otwartym do kandydata PO na prezydenta Donalda Tuska o zaniechanie planów zlikwidowania KRRiT.

Waniek przedstawiła list dziennikarzom w czwartek na konferencji prasowej. Powiedziała, że odnosi się w nim do wypowiedzi Donalda Tuska, w których postuluje on zlikwidowanie KRRiT, m.in. z powodu zbyt dużych kosztów.

Zdaniem Waniek, Rada należy do instytucji, których budżet jest najniższy, a "truizmem jest stwierdzenie, że działalność państwowa musi kosztować". Jak wyjaśniła, w ubiegłym roku wydatki KRRiT wyniosły 19 mln zł, a do budżetu państwa Rada wpłaciła 35 mln zł (m.in. z tytułu opłat za koncesje radiowe i telewizyjne - PAP). W tym roku planowany dochód Rady ma wynieść 9 mln zł, a KRRiT wpłaciła już do budżetu państwa 5 mln zł, przy swoim budżecie wynoszącym 19 mln zł.

Zdaniem Waniek, z wypowiedzi Tuska można wysnuć wniosek, że osoby, które obecnie zasiadają w KRRiT, z wyboru prezydenta RP i parlamentu, traktuje on jako "godnych zwalczania przeciwników politycznych".

Oto treść listu otwartego do Kandydata na Urząd Prezydenta RP Donalda Tuska:

- Podczas wczorajszej konferencji prasowej po raz kolejny zapowiedział Pan likwidację Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ponieważ - według Pańskich słów - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji skompromitowała się, a poza tym kosztuje "grube miliony". Inny polityk Platformy Obywatelskiej niedawno na pytanie, dlaczego Krajową Radę Radiofonii i Telewizji należy zlikwidować odpowiedział kokieteryjnie "bo jest okropna".
Niezależnie od tego, że klasę tych wypowiedzi pozostawiam ocenie opinii publicznej, ubolewam nad stereotypami upowszechnianymi na temat KRRiT w Pana rozlicznych wypowiedziach. Aby temu zapobiec,  kilka miesięcy temu przesłałam Panu specjalny egzemplarz "Strategii Państwa Polskiego w dziedzinie mediów elektronicznych na lata 2005 - 2020". Uznałam, że to warto, bo to pierwszy taki dokument, przygotowany po 1989 roku.
Mieliśmy nadzieję, że propozycje w nim zawarte zostaną przemyślane i dostrzeżone.
Dziś mam prawo przypuszczać, że zawartość tego dokumentu nie wzbudziła Pana zainteresowania. Inaczej wiedziałby Pan, że to sama Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji opracowała przebudowę polskiego rynku mediów elektronicznych, zaproponowała katalog zasad jego funkcjonowania i zwróciła uwagę na konieczność zbudowania nowego organu regulacyjnego, którego rola ustrojowa i kompetencje muszą wyjść naprzeciw oczekiwaniom społecznym i wyzwaniom postępu technicznego.
Do Unii Europejskiej weszliśmy z ukształtowanym rynkiem radiowo telewizyjnym, z liczącą się pozycją krajowego regulatora w dziedzinie mediów elektronicznych, zdolnego do oddziaływań na wspólną politykę medialną rynku europejskiego. Pozycja ta poparta jest dorobkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, polegającym na stworzeniu warunków rozwoju, kontroli i obrony działalności nadawców, jak również obrony wartości ważnych dla większości polskiego społeczeństwa.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, czyli ten tak krytykowany przez Pana konstytucyjny organ państwowy, systematycznie wykonywał swoje zadania, czego efektem jest dzisiaj dobrze zagospodarowany rynek mediów elektronicznych.
Pragnę porównać ten rynek i jego różnorodną ofertę, spełniającą rozmaite oczekiwania społeczne z ofertą rynku prasowego, jego tabloidyzacją oraz zanikiem wartościowych tytułów. Jest to efekt regulowania rynku prasowego wyłącznie pieniądzem. W przeciwieństwie do prasy, interes polskiego odbiorcy na rynku mediów elektronicznych jest również zabezpieczony w sferze właścicielskiej. Drugiego przykładu tak dobrze rozwiniętego i zorganizowanego rynku mediów elektronicznych jak rynek polski, nie znajdzie Pan w żadnym innym państwie z byłych krajów socjalistycznych.
Można się dziś szczycić tym, że taki efekt przyniosły prace osób, wywodzących się z różnych środowisk: z UD, ZCHN, UW, AWS, SLD, PSL.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz niezależne media publiczne to swoisty system naczyń połączonych i likwidacja jednego elementu będzie prowadziła do likwidacji drugiego. O planach tej likwidacji oraz o planach prywatyzacji mediów publicznych systematycznie zawiadamiają nas eksperci Platformy Obywatelskiej, tak często i chętnie zabierający ostatnio głos.
A przecież regulator niezależny od administracji rządowej i niezależne media publiczne są jednym z najważniejszych fundamentów społeczeństwa demokratycznego.
Szanowny Panie myślę, że nie wystarczy powiedzieć dziś, że Krajową Radę Radiofonii i Telewizji należy zlikwidować. Trzeba przedstawić inne rozwiązanie, a Pan tego nie czyni! Ważne jest również, aby zechciał Pan dostrzec, że i media publiczne i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji to ważne elementy demokratycznego ładu, które w 1992 roku, w momencie przyjęcia ustawy o radiofonii i telewizji, były zarówno przez przedstawicieli świata politycznego, jak i przez naukowców uznawane za modelowe instytucje demokratycznego państwa prawnego.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeobraża się równolegle do przeobrażeń rynku. Dziś istnieje silne zapotrzebowanie nie tylko na regulacje, ale i na rolę ekspercką, na pilnowanie narodowych interesów w Unii, na ochronę godności odbiorcy, obronę pluralizmu, inicjowanie zmian technologicznych, wreszcie na odpolitycznienie mediów publicznych, co zainicjowałam w 2003 roku głosząc potrzebę tzw. nowego otwarcia.
Z Pańskich wypowiedzi można wysnuć wniosek, że osoby, które dziś zasiadają w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, z wyboru Prezydenta RP i Parlamentu, traktuje Pan jako godnych zwalczania przeciwników politycznych.
Jako Przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji apeluję do Pana, aby zaniechał Pan głoszenia takich haseł.
Mam również nadzieję, że nie jest Pana celem podważanie zaufania do organu państwowego, który niezależnie od przebiegu kampanii wyborczych - musi przecież wykonywać swoje obowiązki konstytucyjne i wynikające z tego zadania ustawowe.
I na koniec odniosę się do Pańskiego stwierdzenia, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji kosztuje "grube miliony". Dla Pana informacji podaję, że wydatki budżetowe KRRiT w 2004 roku zamknęły się kwotą 19 mln zł, natomiast do budżetu państwa wpłaciliśmy kwotę prawie 35 mln zł. W tym roku nasz budżet wynosi niecałe 19 mln zł , a do budżetu państwa w ciągu 8 miesięcy bieżącego roku wpłaciliśmy już ponad 5 mln zł, przy planowanym w ustawie budżetowej dochodzie  w wysokości 9 mln zł.
Nie waham się stwierdzić, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji należy do tych instytucji państwowych, których budżet jest najniższy. Truizmem jest twierdzenie, że działalność państwowa kosztować musi. To prawda oczywista. Państwo ma swoją ustrojową organizację, ma swój ład i swoje zobowiązania. Państwo ponosi też wydatki na partie polityczne i utrzymanie ich reprezentacji parlamentarnych i dlatego państwo zwróci też partiom koszty kampanii wyborczej, a jak wiemy z dotychczasowych wyliczeń koszty tylko samej reklamy np. PO w mediach elektronicznych wyniosły prawie 8 mln zł., a kampania przecież jeszcze trwa. Opinii publicznej pozostawiam więc w obliczu tych kwot ocenę kosztów utrzymania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Przesyłam Panu raz jeszcze  naszą Strategię, z której dowie się Pan, że to właśnie ta niemiła Panu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest inicjatorem zmian, które muszą prowadzić - i to właśnie jest wyzwanie dla nowo wybranych parlamentarzystów - do opracowania i pilnego przyjęcia nowoczesnego prawa medialnego, które w sposób wszechstronny ureguluje wszystkie aspekty działalności na rynku mediów elektronicznych.
Dzisiejsze prawo medialne jest przestarzałe, nie nadąża za rozwojem technologii, nie jest już gwarantem spełniania oczekiwań wobec mediów publicznych, nie odpowiada przeobrażeniom rynku medialnego. Nie mamy dziś prawa medialnego na miarę wyzwań stojących przed nami. Nowe i nowoczesne prawo medialne, zharmonizowane z prawem wewnętrznym i wspólnotowym, to jest zadanie numer jeden,  którego realizację programuje  nasza Strategia - pierwszy tego rodzaju dokument, jaki pojawił się od momentu utworzenia  nowego ładu w eterze - czytamy w liście Danuty Waniek.

A jaka jest Państwa opinia?

Dołącz do dyskusji: Waniek kontra Tusk: KRRiT jest potrzebna

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl