TVP Sport odpowiada na krytykę relacji z kolarskich mistrzostw Polski: ubogo albo wcale
Część widzów skrytykowała sposób, w jaki Telewizja Polska pokazywała mistrzostwa kraju w kolarstwie mężczyzn, wytykając stacji marne zaplecze techniczne. - Mieliśmy alternatywę: nie pokazywać mistrzostw Polski w ogóle lub pokazać relację w oparciu o dość ubogie środki telewizyjne - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Marian Kubalica, wicedyrektor TVP Sport.
Mistrzostwa Polski w kolarstwie mężczyzn rozpoczęły się w środę 24 czerwca w Sobótce. Relacje ze środowej jazdy indywidualnej na czas można było oglądać w TVP Sport oraz na portalu Sport.tvp.pl. Niedzielny wyścig ze startu wspólnego pokazywała także TVP1. Zawody komentował Sebastian Szczęsny, a w roli reportera terenowego wystąpił Sebastian Parfjanowicz.
W komentarzach na portalach społecznościowych niektórzy widzowie narzekali na relację z tej sportowej imprezy. Wskazywali, że kamery TVP były ustawione przede wszystkim na ostatnim kilometrze przed metą w centrum miejscowości. Prezentowano również ujęcia z kamery na motocyklu, jadącym razem z jedną grupą kolarzy.
Kiedy kolarze wyjeżdżali z Sobótki, przez kilka minut pokazywani byli głównie kibice, krajobraz miasta oraz nagrane wywiady z niestartującymi zawodnikami. Komentujący zastanawiali się wtedy, co może dziać się na trasie i opowiadali o poprzednich startach kolarzy.
- TVP to chyba jedyna telewizja, która potrafi przez 10 minut wyścigu kolarskiego pokazywać kibiców dłubiących w nosach, machających łapkami do kamery i obżerających się kiełbą. Kamery w 2 miejscach trasy mieli tylko czy co? - skomentował jeden z niezadowolonych widzów na Facebooku. - Panowie komentatorzy ekscytowali się pościgiem grupy Majki za czołówką, a tymczasem na portalu „Na szosie”, w relacji tekstowej, była już informacja, że obie grupy się połączyły - zauważył inny internauta. Podobnych komentarzy, na profilu TVP Sport i fanpage’ach dotyczących kolarstwa, zamieszczono kilkadziesiąt.
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl wicedyrektor TVP Sport Marian Kubalica podkreśla, że mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym nie były transmitowane w ostatnich latach przez żadną telewizję.
- Ponieważ chcemy promować kolarstwo (aktualnym mistrzem świata jest Michał Kwiatkowski, który wziął udział w tej imprezie) chcieliśmy zrelacjonować ją dla szerszej publiczności. Biorąc jednak pod uwagę sytuację finansową nadawcy publicznego (abonament RTV jest opłacany zaledwie przez kilka procent społeczeństwa) mieliśmy alternatywę: nie pokazywać mistrzostw Polski w ogóle lub pokazać relację (nie transmisję) w oparciu o dość ubogie środki telewizyjne. Uznaliśmy, że to drugie rozwiązanie jest dla kibiców lepsze - wyjaśnia Marian Kubalica.
Kubalica dodaje, że w TVP Sport w komunikatach medialnych przed mistrzostwami informowała o przeprowadzeniu relacji, w której będzie informować „o aktualnej sytuacji na trasie wyścigu”. - Mamy nadzieję, że przy kolejnej edycji mistrzostw uda się pozyskać partnerów, którzy pozwolą na transmisję wyścigu - zaznacza wiceszef TVP Sport.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w 2014 roku udział kanału TVP Sport w rynku telewizyjnym wyniósł 0,38 proc. (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: TVP Sport odpowiada na krytykę relacji z kolarskich mistrzostw Polski: ubogo albo wcale