Kurski: w „Szopce Noworocznej” Wolskiego niestosownie nazwano prezydenta Adrianem, formuła „Młodzież kontra…” wyczerpała się
Zdaniem prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego w „Szopce Noworocznej” autorstwa Marcina Wolskiego określenie prezydenta Andrzeja Dudy imieniem Adrian było niestosowne, a korekty, które zasugerował, okazały się niewystarczające. Kurski dodał, że program publicystyczny „Młodzież kontra…” może wrócić na antenę TVP Info, jeśli wprowadzone zostaną zmiany ożywiające jego formułę.

Tegoroczna „Szopka Noworoczna”, której scenariusz przygotował Marcin Wolski, była zatytułowana „Przedszkole Plus”. W widowisku czołowi politycy z Polski i zagranicy zostali przedstawieni jako dzieci i wychowawcy w przedszkolu. Odgrywali ich aktorzy z maskami symbolizującymi poszczególnych polityków, śpiewali na melodie przebojów teksty prześmiewczo opisujące wydarzenia z minionego roku.
„Szopkę” pokazano w TVP1 1 stycznia o godz. 22:05. Według danych Nielsen Audience Measurement średnia oglądalność widowiska wyniosła 773 980 widzów, co dało 5,78 proc. udziału w oglądalności tego pasma.
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski w wywiadzie zamieszczonym w nowym numerze „Sieci” stwierdził, że tegoroczna „Szopka” średnio mu się podobała. - Niektóre fragmenty budziły moje zastrzeżenia, które wyraziłem, doszło do dyskusji i w rezultacie do jednej, dwóch korekt, acz niewystarczających - powiedział szef TVP.
- Najwięcej uwag miałem do faktu, że prezydenta Andrzeja Dudę, w odróżnieniu od innych bohaterów, przedstawiono lekceważącym imieniem, zaczerpniętym w dodatku z innej satyry, czyli z „Ucha prezesa”. W stosunku do innych osób nie stosowano jakichś przezwisk - zwrócił uwagę Kurski. - Moim zdaniem to było nie tylko odgrzewanym kotletem, lecz i czymś niestosownym, ale to akurat twórcy zostawili - ocenił.
Przypomnijmy, że w „Uchu Prezesa” bohater symbolizujący Andrzeja Dudę w większości odcinków czeka przed gabinetem Jarosława Kaczyńskiego, bo nie może tam wejść. Inne osoby zbytnio się nim nie przejmują, raz pomylono nawet jego imię i został nazwany Adrianem. To określenie podchwycili niektórzy politycy opozycyjni i dziennikarze, nazywają tak Andrzeja Dudę, zarzucając mu, że jest zależny od PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego.
W połowie listopada ub.r. zaczęła się emisja czwartego, ostatniego sezonu „Ucha prezesa”. Współprodukujący serial serwis Showmax z końcem stycznia wycofuje się z Polski, jego zasoby być może przejmie Telewizja Polska.
- Nie lubię ingerować w satyrę, nawet jeśli ona nie zachwyca. Interweniuję z reguły w wypadku obrazy uczuć religijnych czy pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, tu tego nie było - zaznaczył Jacek Kurski w rozmowie z „Sieciami”.
Czy zastrzeżenia wobec tegorocznej „Szopki” oznaczają, że za rok jej już nie będzie? - Jeśli będzie bardziej udana niż w tym roku, to oczywiście, że będzie - zadeklarował Kurski.
„W ‘Młodzież kontra…’ od paru lat zniżenia i atrofia woli”
Z końce ub.r. z ramówki TVP Info zniknął cykl publicystyczny „Młodzież kontra…”, w którym politycy byli pytani przez młodzieżówki partyjne. Cykl w różnych stacjach TVP był pokazywany przez ponad 17 lat.
- To jest wyłącznie kwestia wyczerpania się formuły. Lubiłem i ceniłem ten program, ale od paru lat on wyraźnie umierał, widać było znużenia, apatię i atrofię woli, także wśród uczestników, którzy rekrutują się z partyjnych młodzieżówek - uzasadnił to Jacek Kurski.
- Kierownictwo krakowskiego ośrodka TVP, który produkował „Młodzież kontra…”, nie wprowadziło ożywczych zmian. Inna sprawa, że dopiero od trzech miesięcy jest nowy dyrektor. Konieczna jest szybka i błyskotliwa rewitalizacja - dodał prezes publicznego nadawcy. - Jeśli pojawi się jakiś ciekawy pomysł, jeśli ktoś weźmie się do tego z energią, to program wróci na antenę - zaznaczył.
Na razie miejsce „Młodzież kontra…” w ramówce TVP Info zajął cykl „Kobiecym okiem” prowadzony przez Marię Stepan.
Dołącz do dyskusji: Kurski: w „Szopce Noworocznej” Wolskiego niestosownie nazwano prezydenta Adrianem, formuła „Młodzież kontra…” wyczerpała się