Małpa nie ma praw do selfie, które zrobiła, ale 25 proc. honorariów za nie fotograf przekaże organizacji PETA
David Slater zawarł ugodę z organizacją PETA dotyczącą selfie, które małpa makak zrobiła jego aparatem fotograficznym w 2011 roku. Fotograf zgodził się przekazywać organizacji 25 proc. swoich przyszłych dochodów z praw do tych zdjęć. Sąd uznał jednak, że małpa nie ma praw autorskich do tych fotografii.
Małpa o imieniu Naruto zrobiła sobie selfie aparatem Slatera w 2011 roku, kiedy fotograf przygotowywał reportaż na indonezyjskiej wyspie Celebes. Małpa chwyciła jego urządzenie i zrobiła sobie parę fotografii.
O sprawie zrobiło się głośno m.in. po tym, jak niektóre z tych fotografii zamieszczono na Wikipedii. David Slater zażądał ich usunięcia, tłumacząc, że jest ich autorem. Jednak przedstawiciele serwisu stwierdzili, że nie wykonał on tych fotografii, więc nie ma do nich praw autorskich. A skoro zdjęcia zrobiła małpa, to zgodnie z prawodawstwem USA takie prawa nie należą do nikogo.
Organizacja PETA, walcząca o etyczne traktowanie zwierząt, skierowała sprawę do sądu, wnioskując o potwierdzenie, że Naruto jest autorem swoich selfie. W styczniu ub.r. sąd federalny w San Francisco orzekł jednak, że makak nie ma praw autorskich do tych fotografii, ponieważ takie prawa nie mogą należeć do zwierząt.
PETA odwołała się od tego wyroku. Apelacja została oddalona przez sąd, ale David Slater w ramach ugody zobowiązał się, że będzie przekazywał organizacji 25 proc. swoich przyszłych dochodów z praw zdjęć zrobionych przez Naruto.
- Ta przełomowa sprawa wywołała ogromną, międzynarodową dyskusję o potrzebie rozciągnięcia podstawowych praw na zwierzęta dla ich własnego dobra, a nie tylko w związku z tym, jak mogą one być wykorzystywane przez ludzi - skomentował Jeff Kerr, prawnik reprezentujący PETA.
Dołącz do dyskusji: Małpa nie ma praw do selfie, które zrobiła, ale 25 proc. honorariów za nie fotograf przekaże organizacji PETA
Nigdzie nie ma w wyroku, że 25 procent będzie dla PETA.