Sąd nakazał PiS-owi usunąć wizerunek Justyny Śliwowskiej z antyuchodźczego spotu
Sąd postanowił o zakazie publikacji wizerunku dziennikarki Telewizji Polskiej Justyny Śliwowskiej w spocie wyborczym PiS „Bezpieczny samorząd” dotyczącym uchodźców. Zakaz wydano na rok, Śliwowska w pozwie domaga się też przeprosin i odszkodowania.
Głównym tematem spotu byli migranci. PiS przestrzegało, że jeśli wybory wygra PO, do Polski przyjadą uchodźcy na masową skalę. W jednej z migawek było widać zamieszki uliczne, w tle spikera informującego "samorządowy Platformy Obywatelskiej szykują się do przyjęcia uchodźców".
W kolejnym ujęciu programu informacyjnego Justyna Śliwowska zapowiadała: "Wbrew decyzji polskiego rządu, Grzegorz Schetyna zapowiedział przyjmowanie uchodźców". Urywek pochodzi z serwisu informacyjnego TVP Info.
Krótko po publikacji wideo, które wzbudziło wiele kontrowersji, dziennikarka na swoich profilach w social media opublikowała czarne plansze z napisem „bez zgody” oraz deklarowała: „Nigdy nie wyrażałam żadnej zgody na wykorzystywanie mojego wizerunku w materiałach prasowych jakiegokolwiek ugrupowania”.
Sąd zakazał publikacji wizerunku dziennikarki w spocie przez rok
Justyna Śliwowska złożyła pozew sądowy przeciwko partii PiS o ochronę dóbr osobistych. Sąd wydał postanowienie, w którym udzielił zabezpieczenia powództwa dziennikarki na rok - zakazał Prawu i Sprawiedliwości publikacji jej wizerunku w spocie wyborczym „Bezpieczny Samorząd” oraz usunięcie tego wizerunku z trzech miejsc w internecie. PiS ma trzy dni na ustosunkowanie się do tej decyzji, chodzi o wycięcie fragmentu prezentującego dziennikarkę.
Śliwowska przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl, że jest zadowolona z takiego orzeczenia sądu. - Aczkolwiek wiem, ze to nie jest jeszcze ostateczny wyrok sadu. To dopiero pierwszy krok, mówiący o tym, ze sad widzi podstawy w naszym wniosku. W czasie procesu będę musiała dowieść, że moje dobre imię zostało naruszone - zaznacza dziennikarka.
- Warszawski sąd uznał za zasadny wniosek o zabezpieczenie w sprawie bezprawnego użycia mojego wizerunku w spocie ,,Bezpieczny samorząd”. Oznacza to, że ze spotu ma zostać usunięty fragment, w którym ktoś umieścił moją twarz oraz mój głos. Decyzja ta nie jest ostatecznym rozstrzygnięciem. Oczekuję na proces licząc, że będzie sprawiedliwy i sprawny. Mam nadzieję, że będzie mi dane przedstawienie mojego stanowiska i racji - tłumaczy nam dziennikarka Telewizji Polskiej.
Dziennikarka dodaje, że w pozwie domaga się usunięcia na na zawsze jej wizerunku z pozwu, oddzkodowania oraz przeprosin. - Ewentualne odszkodowanie, co jest zapisane w pozwie, miałoby być przekazane na cele charytatywne. Nie zostałam przeproszona. Moje wezwania, a także pisma wysłane przez pana mecenasa Macieja Ślusarka, którego kancelaria mnie reprezentuje, nie spotkały się ze spodziewaną przez nas reakcją - wylicza.
- Nie udało się porozumieć, więc zdecydowałam się na pozew. Nie byłam orędownikiem takiego rozwiązania, ale okazało się ono ostatecznością. Na początku lutego został złożony pozew do sądu. Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy - opisuje.
Justyna Śliwowska karierę zawodową w TVP zaczynała jako reporterka i prowadząca program informacyjny „Obiektyw” w regionalnym oddziale telewizji w Białystoku. Od 2015 roku pracowała w TVP Info, gdzie prowadziła krótkie serwisy informacyjne, m.in. w paśmie porannym, a także dłuższe wieczorne programy informacyjne.
Dołącz do dyskusji: Sąd nakazał PiS-owi usunąć wizerunek Justyny Śliwowskiej z antyuchodźczego spotu
SERIO!
teraz proszę odejdz z polonii i przestan być twarzą telewizji kurskiego.
bŁAGAM