SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Sąd Najwyższy zdecyduje o losie TikToka w USA

10 stycznia w trybie pilnym amerykański Sąd Najwyższy rozpatrzy odwołanie TikToka od wyroku podtrzymującego ustawę, która może doprowadzić do de facto zniknięcia aplikacji z USA. Datę rozprawy wyznaczono na 9 dni przed wejściem w życie zakazu.

Sprawa dotyczy ustawy, która zmusza chińskiego właściciela aplikacji, firmę ByteDance, do sprzedaży TikToka innemu właścicielowi, niezwiązanemu z władzami Chin. W przeciwnym razie aplikacja ma zniknąć ze sklepów z aplikacjami mobilnymi w USA od 19 stycznia, na kilka dni przed inauguracją prezydentury Donalda Trumpa.

Zobacz: TikTok na celowniku Komisji Europejskiej. Chodzi o wybory

Niepewny los TikToka

Na początku grudnia sąd apelacyjny w Waszyngtonie jednogłośnie uznał, że ustawa jest zgodna z konstytucją, stwierdzając, że obawy Kongresu dotyczące chińskiej kontroli nad popularną platformą internetową są uzasadnione. Sąd podkreślił, że to nie sama ustawa stanowi zagrożenie dla wolności słowa, lecz potencjalny wpływ Chin.

Sąd uznał, że zagrożenie jest realne ze względu na obowiązujące w Chinach prawo zacierające granicę między władzami i prywatnymi firmami, a także wykorzystywanie przez Pekin kampanii cybernetycznych do realizacji swoich interesów i podważania demokracji w innych krajach.

W wydanej dwa dni po wniesieniu skargi decyzji Sąd Najwyższy oznajmił, że wysłucha argumentów obu stron na posiedzeniu 10 stycznia i że rozprawa ma dotyczyć rozstrzygnięcia, czy ustawa o potencjalnym zakazie TikToka jest zgodna z wolnością słowa. Sąd zapowiedział, że dopiero po tej rozprawie zdecyduje, czy zgodzić się na wniosek TikToka i wstrzymać obowiązywanie ustawy.

Jak podaje "Washington Post", decyzja sądu zapadła nadzwyczaj szybko, zanim strona rządowa zdążyła się jeszcze ustosunkować do sprawy.

Zobacz: Kanada zamyka biura TikToka 

Trump nieobliczalny w sprawie TikToka 

Przeciwko ustawie opowiadał się prezydent elekt Donald Trump, który w poniedziałek stwierdził, że "przyjrzy się" sprawie i że TikTok ma "ciepłe miejsce w jego sercu", ze względu na wpływ, jaki aplikacja miała na zwiększenie jego poparcia wśród najmłodszych wyborców.
W trakcie pierwszej kadencji Trump bezskutecznie starał się zmusić ByteDance do sprzedaży aplikacji, jednak w trakcie swojej kampanii wyborczej opowiedział się przeciwko ustawie. Stało się to po tym, jak Trump uzyskał wsparcie jednego z właścicieli mniejszościowych TikToka, miliardera Jeffa Yassa. W poniedziałek Shou Zi Chew szef TikToka, rozmawiał z Donaldem Trumpem.

Ustawa, podpisana przez Joego Bidena, wymaga, aby ByteDance sprzedał TikToka inwestorowi spoza Chin. Jeżeli tego nie zrobi w ciągu 12 miesięcy platforma straci dostęp do usług hostingowych w USA, czyli przestanie być dostępna w Ameryce. USA i inne kraje Zachodu obawiają się, że komunistyczne władze Chin mają dostęp do danych gromadzonych przez TikTok.

Amerykańscy politycy, zarówno Demokraci, jak i Republikanie, wielokrotnie wyrażali ostrą krytykę i obawy na temat TikToka. Przed platformą ostrzegały też służby, w tym dyrektor FBI Christopher Wray, który stwierdził, że stanowi ona zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Jego zdaniem, ze względu na praktycznie nieistniejące granice między biznesem i władzami w ChRL, chińskie służby mogą mieć możliwość pozyskiwania wrażliwych danych o amerykańskich użytkownikach, manipulowania algorytmem rekomendacji, który może być wykorzystywany do prowadzenia operacji wpływu oraz potencjalnie inwigilować urządzenia, na których zainstalowana jest aplikacja.

TikTok tłumaczy, że chińscy założyciele ByteDance posiadają 20 proc. udziałów, inwestorzy instytucjonalni, w tym amerykańscy - 60 proc., a pozostałe 20 proc. należy do pracowników na całym świecie.

Warto podkreślić, że TikTok jest aplikacją stworzoną wyłącznie na rynek zagraniczny, a w Chinach nie działa.

Dołącz do dyskusji: Sąd Najwyższy zdecyduje o losie TikToka w USA

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl