Fakt przeprasza Romana Giertycha za hejterskie komentarze. „Będą musieli zapłacić 120 tys. zł za zwłokę”
Po ponad 40 dniach od uprawomocnienia się wyroku na portalu Fakt.pl (Ringier Axel Springer Polska) pojawiły się przeprosiny dla Romana Giertycha za naruszenie jego dóbr osobistych poprzez niemoderowanie komentarzy pod artykułem sprzed 10 lat. - Wyrok nie zakładał odszkodowania, ale wydawca będzie musiał zapłacić mi 120 tys. zł za zwłokę - zapowiada Giertych.
W 2010 roku portal „Faktu” zamieścił tekst pt. „Giertych chce odebrać immunitet Kaczyńskiemu”, a pod nim zaczęły się pojawiać mocno nieprzychylne i obraźliwe komentarze internautów pod adresem Romana Giertycha. Adwokat postanowił pozwać wówczas nie internautów, a wydawcę portalu, domagając się usunięcia wpisów, przeprosin i 8 tys. zł zadośćuczynienia.
Zdaniem Giertycha to wydawca odpowiada za wpisy (zgodnie z ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną) i powinien usuwać hejtujące komentarze. W trakcie procesu wykazano, że wydawca musiał wiedzieć o obraźliwych komentarzach, gdyż istniał w redakcji system do usuwania hejterskich wpisów komentujących osób, wychwytujący je na bieżąco.
W kwietniu 2017 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie (po wyroku sądu niższej instancji dwóch rozprawach przed Sądem Najwyższym) zdecydował, że Fakt.pl musi przeprosić Romana Giertycha. Przeprosiny miałyby ukazywać się przez siedem dni, odszkodowanie usunięto z wyroku. Ringier Axel Springer Polska znów się odwołał, a kasację prawomocnie oddalił dopiero w styczniu 2019 roku Sąd Najwyższy. Sprawa wróciła do Sądu Rejonowego. 21 listopada 2020 ub.r. sąd prawomocnie oddalił kasację zażalenia i nakazał publikację przeprosin na Fakt.pl. Odszkodowania nie zasądzono.
Giertych: będę dochodził odszkodowania za opóźnienie publikacji przeprosin
Przeprosiny zaczęto jednak publikować dopiero we wtorek, 12 stycznia. Zdaniem Romana Giertycha to nie koniec sprawy, gdyż Ringier Axel Springer Polska musi mu jeszcze zapłacić ponad 120 tys. zł za zwłokę w publikacji.
- Wyrok sądu zakładał publikację w ciągu siedmiu dni, za każdy dzień zwłoki naliczane jest 3 tys. zł kary. Z moich obliczeń wynika, że tych dni zwłoki było 42. Niebawem złożę w sądzie odpowiedni wniosek i będę dochodził tych pieniędzy - komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Roman Giertych. RASP odmówił nam komentarza w tej sprawie.
- Zapowiadam, że z taką samą konsekwencją, nawet przez wiele lat będę ścigał tych, którzy na jesieni zeszłego roku mnie brutalnie oczerniali - napisał Roman Giertych na Twitterze.
Pamiętacie Państwo sprawę przed SN, w której domagałem się przeprosin od „Faktu” za brzydkie komentarze pod artykułem?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) January 11, 2021
Zapowiadam, że z taką samą konsekwencją, nawet przez wiele lat będę ścigał tych, którzy na jesieni zeszłego roku mnie brutalnie oczerniali. pic.twitter.com/zT3KlYz7P6
To kolejny prowadzona przez Romana Giertycha proces z „Faktem” o treść komentarzy. W sierpniu 2020 roku uprawomocnił się wyrok dotyczący antysemickich komentarzy na temat Radosława Sikorskiego, zamieszczanych także na portalu dziennika „Fakt”. Wyrok zmuszał wydawcę do publikacji przeprosin przez 7 dni. Z kolei w styczniu 2019 roku wydawnictwo RASP na mocy ugody zgodziło się przeprosić Giertycha za komentarz internauty pod innym tekstem z 2016 roku dotyczącym wypadku Beaty Szydło) oraz wpłacić 20 tys. zł na rzecz Fundacji Józefów.
Dołącz do dyskusji: Fakt przeprasza Romana Giertycha za hejterskie komentarze. „Będą musieli zapłacić 120 tys. zł za zwłokę”