Radio Wnet dostało 143 tys. zł od PiS. Skowroński: nie mam sobie nic do zarzucenia
W ub.r. PiS z dotacji budżetowych przekazał 143 tys. zł Radiu Wnet, a 20 tys. zł - fundacji Lux Veritatis, właścicielowi TV Trwam. - Nie mam sobie, ani nic do zarzucenia, ani nic do ukrycia - deklaruje Krzysztof Skowroński, dyrektor Radia Wnet i zarazem prezes SDP.
W wykazie Państwowej Komisji Wyborczej, który opublikowała „Gazeta Wyborcza”, środkom przekazanym przez PiS fundacji Lux Veritatis i Radiu Wnet nie towarzyszą informacje, za jakie usługi zapłaciła w ten sposób partia.
Zarówno PiS, jak i PO pokaźnymi kwotami wsparły również kilka organizacji pozarządowych. I tak partia Jarosława Kaczyńskiego przekazała 1,17 mln zł Instytutowi Sobieskiego, 600 tys. zł - Instytutowi Studiów Podatkowych, a 540 tys. zł - fundacji Nowy Kierunek. Natomiast ugrupowanie Donalda Tuska przekazało 420 tys. zł fundacji Świat Ma Sens, a 350 tys. zł - fundacji Za Wolność Naszą i Waszą. Wszystkie te środki pochodzą z budżetu państwa, z którego PiS dostał w ub.r. 17 mln zł dotacji, a PO - 18 mln zł.
Zapytany przez „Gazetę Wyborczą” Krzysztof Skowroński stwierdził, że nie pamięta, za co Radio Wnet dostało pieniądze od PiS. W środę po południu Skowroński zamieścił na stronach rozgłośni oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (którego jest prezesem) swoje oświadczenie . „Radio Wnet jest firmą komercyjną, medium prywatnym świadczącym rozmaite usługi na rzecz różnych podmiotów. Budujemy media niezależne, wolne, oparte na wartościach, do których odwołujemy się w naszych dokumentach. Te wartości to wolność, otwartość i solidarność. Deklarujemy też miłość do Polski” - podkreślił Skowroński. „Z każdym kto podziela nasz system wartości możemy współpracować; każdego do takiej współpracy zachęcamy. Wartości - w tym dla medium bardzo ważnej – niezależności nie wystawiamy na sprzedaż. To jest fundament, na którym tworzy się wolne media. Efekt naszej pracy można obserwować na stronie internetowej Radia Wnet” - zadeklarował.
Skowroński dodał, że „SDP jest niezależnym stowarzyszeniem działającym na rzecz środowiska wolnych mediów w Polsce, a pieniądze, które zarabia Radio Wnet wydajemy na urzeczywistnienie prawa obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej”. Jak to wygląda w praktyce? „W czasie mojej prezesury w SDP udaje się zbudować instytucje i program, które efektywnie mają wspierać niezależne media i dziennikarzy. Pozyskaliśmy pieniądze ze szwajcarskiego projektu i ręczę, że przez ten fakt ani ja ani Stowarzyszenie nie stało się szwajcarskie" - opisał. Jednocześnie zapewnił: „Jestem przygotowany i zapraszam do debaty o finansowaniu źródłach finansowania i genezie powstania mediów prywatnych w Polsce. Nie mam sobie, ani nic do zarzucenia, ani nic do ukrycia”.
Przypomnijmy, że w październiku ub.r. Krzysztof Skowroński poprowadził odbywającą się w budynku SDP konferencję PiS, podczas której jako kandydata na premiera zaprezentowano prof. Piotra Glińskiego. - Zgoda na prowadzenie konferencji nie wiązała się z żadną partyjną transakcją - podkreślał wtedy Skowroński (przeczytaj szczegóły). Jednak ok. 30 członków SDP wezwało go do ustąpienia ze stanowiska w organizacji z powodu „zejścia z drogi niezależnego dziennikarstwa” (więcej na ten temat).
Krzysztof Skowroński nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące środków przekazanych przez PiS.
Wątpliwości w środowisku dziennikarskim wzbudziło też fakt, że 40 tys. zł od partii Jarosława Kaczyńskiego dostał w ub.r. Stanisław Janecki za usługi public relations. Janecki od lutego br. jest publicystą tygodnia „Sieci”, a wcześniej przez wiele lat był redaktorem naczelnym „Wprost”.
Na zarzuty pojawiające się na Twitterze Stanisław Janecki odpowiedział jednoznacznie: nie łączył roli PR-owca i dziennikarza, ponieważ od początku 2011 roku do początku 2013 nie pracował w mediach. „Każdego, kto będzie mi wyrzucał, że nie pracując w dziennikarstwie zarabiałem na leczenie ciężko chorej córki nazwę sukinsynem i gnidą” - stwierdził. „Bardzo dziękuję tym w PiS, którzy pomogli mi w krytycznej sytuacji, gdy nikt inny nie chciał mi pomóc. Nigdy Wam tego nie zapomnę” - dodał.
Dołącz do dyskusji: Radio Wnet dostało 143 tys. zł od PiS. Skowroński: nie mam sobie nic do zarzucenia
O tym nikt nie napisze?