Fikcyjne badania, zawyżone ceny. UOKiK znów karze za pokazy handlowe
Firmy Med Professional i Medical Factory mają zapłacić kary w łącznej wysokości 1,4 mln zł a osoba nimi zarządzająca 0,5 mln zł m.in. za wprowadzanie klientów w błąd odnośnie nagród i odstąpienia od umowy - poinformował w środę UOKiK. Decyzja nie jest prawomocna.
"Konsumenci byli zapraszani na spotkania pod fałszywym pretekstem, wprowadzani w błąd odnośnie nagród i odstąpienia od umowy, a ich pieniądze nie były zwracane" - przekazał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o firmy Med Professional i Medical Factory, organizujące pokazy handlowe w całym kraju. Prezes urzędu antymonopolowego na pierwszą firmę nałożył karę ponad 744 tys. zł, a na drugą ponad 719 tys. zł. Ponadto, na osobę nimi zarządzającą, czyli Roberta Piotra Kaczmarka - 500 tys. zł.
Decyzja jest nieprawomocna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
„Nieprawdziwe preteksty” do pokazów handlowych
UOKiK zauważył, że firma zapraszała na organizowane przez siebie pokazy handlowe pod szerokim wachlarzem "nieprawdziwych pretekstów". "Telemarketerzy dzwoniący na zlecenie spółki bezpodstawnie wzmacniali swój przekaz, powołując się na Fundację Reklamy Społecznej lub Ogólnopolską Akcję Polska Przedsiębiorcom. Umawiali konsumentów po odbiór prezentów: np. tabletu, laptopa, telewizora" - wyjaśnił urząd.
W trakcie pokazu - jak dodał - klienci też byli wprowadzani w błąd. Sugerowano im, iż otrzymają upominki, że zostali wyłonieni w loterii lub wytypowani do specjalnej nagrody. W rzeczywistości warunkiem otrzymania czegokolwiek miał być zakup któregoś z prezentowanych produktów, po "znacznie zawyżonej cenie".
"Podobnie działała inna firma, zarządzana przez tę samą osobę – Medical Factory z Wysogotowa" - wskazał urząd antymonopolowy. Konsumenci byli zapraszani na bezpłatne badania wzroku lub spotkanie, m.in. po odbiór telewizora, choć w rzeczywistości były to pokazy handlowe, a badania nie były wykonywane. Poza tym upominki miały też nie odpowiadać zapewnieniom. Na przykład zamiast laptopa wręczano zabawkę dla dzieci - tablet z rysikiem.
Wiele technik manipulacji
Urząd zauważył, że "spółki wykorzystywały różne techniki manipulacyjne", a istotny był element zaskoczenia i stworzenia "poczucia bycia wybranym". "Podczas pokazów na konsumentach wymuszany był pośpiech przy podejmowaniu decyzji zakupowych, pomimo że nie dostawali konkretnych i prawdziwych informacji, na co się godzą i co w rzeczywistości podpisują" - podał UOKiK.
W zacytowanej w komunikacie skardze na Med Professional klient żalił się, że do zawarcia umowy doszło w wyniku losowania kremów i nagrody specjalnej, którą wraz z żoną wylosował.
"Rzekomo wylosowaliśmy wszystkie artykuły znajdujące się na stole, ale nie mówili, że mam za to zapłacić" - informował skarżący się do UOKiK. Konsument tłumaczył, że euforia związana z wygraną spowodowała brak czujności i wpłatę 50 zł. "Dopiero po powrocie do domu wyczytałem z 1 egz. dokumentu umowy jaki otrzymałem, że za to zapłacę ok. 10000 zł w ratach, mimo, że umowy kredytowej nie otrzymałem" - wskazał autor skargi przytoczonej przez UOKiK.
W drugiej, na Medical Factory, inny konsument wyjaśnił, że otrzymał wiadomość o "wylosowaniu" i "wygraniu" maty masującej i trzech prezentów. "Poproszono mnie o dowód osobisty i legitymację emeryta. Byłam zaaferowana wygraną. Byłam w amoku, jeszcze nigdy nic nie wygrałam. Pan był bardzo miły. Nie wiedziałam jaką grę prowadzi" - napisała w skardze klientka.
Klienci wprowadzani w błąd
UOKiK wskazał, że spółki miały wprowadzać w błąd także w zakresie prawa do odstąpienia od zawartej umowy. "Konsumenci, którzy chcieli zrezygnować z zakupu, dowiadywali się, że mogą jedynie zawrzeć aneks obniżający kwotę do zapłaty i zwrócić tylko część towarów" - wyjaśnił. Czasami nie otrzymywali wytłumaczenia dlaczego zwrot nie jest możliwy, a innym razem, że będą musieli zapłacić za wszystkie upominki. Urząd zaznaczył, że miało to na celu odwiedzenie klientów od rezygnacji z umów.
"Konsumentom, którzy jednak skutecznie odstąpili od umowy, przedsiębiorcy nie zwracali wpłaconych kwot" - dodał urząd antymonopolowy. Przypomniał, że w przypadku umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa, a taki model działania prowadziły spółki Med Professional i Medical Factory, prawo odstąpienia od umowy jest "podstawowym uprawnieniem konsumentów".
UOKiK zauważa, że przedsiębiorca powinien niezwłocznie, ale nie później niż w terminie kolejnych 14 dni od otrzymania oświadczenia konsumenta, zwrócić dokonane przez niego płatności. "Co więcej, dzięki dyrektywie Omnibus obowiązuje zakaz zawierania umów finansowych podczas pokazu lub wycieczki oraz zakaz przyjmowania płatności przed terminem na odstąpienie od umowy - przy pokazach, wycieczkach i nieumówionych wizytach u konsumenta" - poinformował UOKiK.
Prezes urzędu, poza karą dla spółek, nakazał im też zaprzestać stosowania zakwestionowanych praktyk. Po uprawomocnieniu się decyzji przedsiębiorcy będą musieli również poinformować o niej wszystkich konsumentów, z którymi zawarli umowy sprzedaży poza lokalem. "Podobnie jak o zwrocie pieniędzy, w przypadku skutecznie złożonej rezygnacji z umowy" - wskazał UOKiK.
"Prezes UOKiK stale monitoruje i weryfikuje działania firm prowadzących pokazy handlowe, w przypadku nieuczciwych przedsiębiorców zawiadamia prokuraturę (tak było również w przypadku Med Professional i Medical Factory) oraz wszczyna postępowania" - zapewnił urząd antymonopolowy.
Dołącz do dyskusji: Fikcyjne badania, zawyżone ceny. UOKiK znów karze za pokazy handlowe
Państwo powinno działać szybciej i zaostrzyć/załatać prawo.
Co ze słynną firmą telemarketerską Euro Call Center? Działa bezczelnie dalej jako Asmanta.
Kiedy w końcu politycy na poważnie wezmą się za tą kwestię? Dlaczego nie wykorzystacie tego w kampanii wyborczej? Właściciele tych firm powinni trafiać za kratki.
Ten problem łączy nas wszystkich! Od prawa do lewa!