PGE chce kupować energie od Rosji
Polska Grupa Energetyczna (PGE) prowadzi rozmowy ze stroną rosyjską na temat możliwości zakupu energii elektrycznej z planowanej elektrowni jądrowej w obwodzie kaliningradzkim, ale nie jest zainteresowana udziałem kapitałowym w tym przedsięwzięciu, poinformował prezes PGE Tomasz Zadroga, dementując spekulacje części mediów.
"Rozmawiamy o potencjalnej możliwości zakupu energii w Kaliningradzie. Na pewno natomiast zaprzeczam, że jesteśmy zainteresowani udziałem kapitałowym w tej inwestycji" - powiedział Zadroga dziennikarzom w kuluarach "Europejskiego Kongresu Finansowego" w Sopocie.
Dodał, że przez najbliższych kilkanaście lat Polsce grozi deficyt mocy wytwórczych energii elektrycznej i PGE jest zainteresowana każdą możliwością sprowadzenia energii.
"Na razie jednak jesteśmy jednak na etapie rozmów, nie ma bowiem jeszcze elektrowni czy linii przesyłowych. Są to rozmowy handlowe z właścicielami tej [planowanej] elektrowni na temat ich możliwości eksportowych" - powiedział Zadroga.
Jak powiedział w tym tyg. "Gazecie Wyborczej" Aleksiej Kalinin, dyrektor ds. rozwoju w Rosatomie, rosyjski koncern chce zaoferować 49% udziałów w Bałtyckiej Elektrowni Atomowej Rosatom inwestorowi zagranicznemu. Obecnie rozmawia z kilkoma firmami, m.in. z włoskim Enelem i francuskim EdF.
Przedstawiciele Rosatomu przyjechali w tym tygodniu do Polski, aby przedstawić polskim władzom ocenę wpływu elektrowni na środowisko, podała gazeta.
Wcześniej rosyjska strona deklarowała, że chce uruchomić pierwszy blok elektrowni w 2016 roku, a drugi - w 2018 roku.
Z kolei PGE chce uruchomić pierwszy blok planowanej przez siebie elektrowni jądrowej w 2020 roku.
Dołącz do dyskusji: PGE chce kupować energie od Rosji