„Chłopaki do wzięcia” oraz „Damy i wieśniaczki” najchętniej oglądane „dla beki”. Wysoko „Wiadomości”
Niemal 10 proc. Polaków ogląda telewizję w celu pośmiania się z programów oferowanych przez to medium. Wśród poszczególnych audycji najchętniej oglądane pod tym względem są „Chłopaki do wzięcia” oraz „Damy i wieśniaczki”, a w czołówce znajduje się serwis TVP „Wiadomości” - wynika z badania agencji Wavemaker.
Analiza agencji mediowej Wavemaker pokazuje, że 9,4 proc. polskich widzów zdarza się oglądać telewizję „dla beki” - a więc po to, by ponaśmiewać się z pokazywanych programów.
Najwięcej, bo dla 59 proc. respondentów powodem oglądania telewizji jest rozrywka. 46 proc. badanych deklaruje oglądanie telewizji w celu dowiedzenia się czegoś, 36 proc. - dla zabicia nudy, 35 proc. - by oderwać się od bieżących spraw, po 27 proc. - by przyjemnie spędzić czas z rodziną i lepiej zrozumieć świat, a 13 proc. - by mieć tematy do rozmów.
Wśród osób oglądających telewizję „dla beki” zdecydowanie największy odsetek odnotowano w grupie wiekowej 18-24 lata - wyniósł on tam 18 proc. Im starsza grupa wiekowa, tym on jest mniejszy (12 proc. w grupie 25-34; 9 proc. w 35-44; 7 proc. w 45-54 proc. i 3 proc. w 55+). Analizowany powód oglądania telewizji deklaruje 10 proc. mężczyzn i 9 proc. kobiet.
W badaniu czytamy, że pod względem miejsca zamieszkania telewizję „dla beki” częściej oglądają mieszkańcy wielkich miast.
W czołówce oglądanych dla beki gatunków programowych plasują się kabarety (51 proc. wskazań), reality-shows (43 proc.), seriale (też 43 proc.), talent-show (42 proc.) i teleturnieje (też 42 proc.). Na ósmym miejscu z wynikiem 27 proc. znalazły się programy informacyjne.
Wśród konkretnych programów, jakie zdarza im się oglądać po to, by się z nich ponabijać, respondenci spontanicznie najczęściej wymieniali w badaniu Wavemaker dokumentalny cykl „Chłopaki do wzięcia” i paradokumentalny serial „Trudne sprawy”. Oba tytuły otrzymały po 14 proc. wskazań.
Na piątym miejscu znalazły się dziennik Telewizji Polskiej „Wiadomości”, na który spontanicznie wskazało 9 proc. badanych.
Wybierając programy z szerokiej listy opracowanej przez agencję, widzowie najczęściej stawiali na „Damy i wieśniaczki” (53 proc. wskazań), „Chłopaków do wzięcia” (50 proc.) i „Świat według Kiepskich” (44 proc.; na liście uwzględniono tylko programy z aktualnych ramówek kanałów, nie ujmowała ona „Gogglebox”, który jest programem bezpośrednio pokazującym zjawisko oglądania telewizji w celu pośmiania się z audycji oferowanych przez to medium).
Dla 58 proc. respondentów powodem ogladania telewizji „dla beki” jest fakt, że lubią się oni pośmiać.
- Wavemaker analizował zjawisko prześmiewczego oglądania telewizji bez szukania przełożenia stosunku widzów na percepcję reklam emitowanych wokół tak oglądanych programów. Przyglądając się jednak poziomowi zaangażowania i przywiązania widzów do topowych programów z gatunku paradokumentów (a więc często, jak pokazuje badanie - oglądanych „dla beki”), nie ma powodów by sądzić, że reklamy wokół nich przyjmowane są przez widzów z mniejszą uważnością - np. średni czas oglądania „Chłopaków do wzięcia” przez widzów, którzy sięgnęli po ten program jest zbliżony do tego, który na oglądanie poświęcali widzowie „Wydarzeń” (analiza stosunku wskaźnika ATS do czasu trwania programu, źródło: Nielsen) - informują autorzy badania.
Jak podsumowuje Wavemaker, niewykluczone też, że istnienie grupy widzów oglądających telewizję w prześmiewczym trybie, wpływa na stabilną oglądalność telewizji w Polsce. - Zjawisko oglądania „dla beki” nie jest wprawdzie nowe, ale w miarę rozwoju telewizji i pojawienia się np. nurtu paradokumentów mogło przybrać na sile - czytamy w badaniu.
Badanie zjawiska oglądania telewizji dla beki Wavemaker zrealizował we współpracy z panelem Ariadna w kwietniu 2019 roku na ogólnopolskiej próbie N= 2165 dorosłych telewidzów z dostępem do internetu. Pomysłodawcą badania był Vadim Makarenko, wydawca Wyborcza.tech.
Dołącz do dyskusji: „Chłopaki do wzięcia” oraz „Damy i wieśniaczki” najchętniej oglądane „dla beki”. Wysoko „Wiadomości”